tag:blogger.com,1999:blog-88483441147894187512024-03-27T06:46:16.758+01:00Metody Marnowania CzasuMichał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.comBlogger759125tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-41608593378762077572024-03-18T17:17:00.080+01:002024-03-18T17:17:00.126+01:00Krew Na Boisku 1/2024 (6): Zamówienie od SFG + powrotu do grania ciąg dalszy<p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzWb5D5Gi_7SucUm1PbQyKwbFNxlHZPDAY0cFozQ8lbZ9hHdzEXBJXR95yCPVSgXDq_JomguFQ5wSQwoslMXueC82V_An-leSBFWb-ocqcoVmyo71rAxVYn2WMlAqWZr8f0Bd9zWPxUvBtOP21OMi61C3GqVOXl6gwwstWZGbINkhh5-8dBA5nhMj1RAg/s3060/20240317_162854.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="2889" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzWb5D5Gi_7SucUm1PbQyKwbFNxlHZPDAY0cFozQ8lbZ9hHdzEXBJXR95yCPVSgXDq_JomguFQ5wSQwoslMXueC82V_An-leSBFWb-ocqcoVmyo71rAxVYn2WMlAqWZr8f0Bd9zWPxUvBtOP21OMi61C3GqVOXl6gwwstWZGbINkhh5-8dBA5nhMj1RAg/w378-h400/20240317_162854.jpg" width="378" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyzzdu7JQSBqwBXDN-BGnLKZL-SVSSf2UPT8KOpodZbDtQsWHJ1XhIapQ5oWgWkSwfpYKM8rxThvHZS5DE6WUQPJyYc-amJAXIkWR5Omle7LBm50RHuNY3UWxjxk2ru5mfn0pARotvSSlscm9FMKLf8E0qkbQwTq-SmD-HtfsOyHmYkmStdmXByBReGcI/s3060/20240317_162930.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="2813" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyzzdu7JQSBqwBXDN-BGnLKZL-SVSSf2UPT8KOpodZbDtQsWHJ1XhIapQ5oWgWkSwfpYKM8rxThvHZS5DE6WUQPJyYc-amJAXIkWR5Omle7LBm50RHuNY3UWxjxk2ru5mfn0pARotvSSlscm9FMKLf8E0qkbQwTq-SmD-HtfsOyHmYkmStdmXByBReGcI/w368-h400/20240317_162930.jpg" width="368" /></a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a></div></div><p style="text-align: center;"><b>ZAMÓWIENIE OD SFG</b></p><p style="text-align: justify;">Wspominałem <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2024/02/nieprzemyslane1.html" target="_blank">jakiś czas temu</a>, że zamówiłem <span style="text-align: justify;">Order i brakujące modele do Brewer's Guild. W miniony wtorek zamówienie wreszcie przyszło, więc mogę napisać, co i jak. Na początek suche fakty:</span></p><p style="text-align: justify;">Data złożenia zamówienia: 1 lutego 2024</p><p style="text-align: justify;">Data wysłania zamówienia: 26 lutego 2024</p><p style="text-align: justify;">Data otrzymania zamówienia: 12 marca 2024</p><p style="text-align: justify;">Wartość zamówienia: €69,97 (razem z €9,99 za wysyłkę)</p><p style="text-align: justify;">Cło: 44zł</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxpu0M557pxFI3VebPYCVWzhG6F-0wo5pXQItj7GnGeFFoOuTh8eW5CcnWBP5quVU-P29AfjRhn1l_9tG6fjkE_OUyOAYE34ehoahaDBPFvJku4DaiqFUdNaE6iR7cB60Guwpc7ORW7bqto24Q55GxuysGJIJdHsF4RlQpmAWRHbzpzvdIly4o6issYcc/s3060/20240317_163010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="2909" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxpu0M557pxFI3VebPYCVWzhG6F-0wo5pXQItj7GnGeFFoOuTh8eW5CcnWBP5quVU-P29AfjRhn1l_9tG6fjkE_OUyOAYE34ehoahaDBPFvJku4DaiqFUdNaE6iR7cB60Guwpc7ORW7bqto24Q55GxuysGJIJdHsF4RlQpmAWRHbzpzvdIly4o6issYcc/w380-h400/20240317_163010.jpg" width="380" /></a></div><p style="text-align: justify;">A teraz najważniejsze, czyli jakość figurek. Całość przyszła w niewielkim kartonowym opakowaniu, w środku były dwa mniejsze pudełka (zapomnijcie o starych opakowaniach z wypraskami <i style="text-align: justify;">– </i>nie żebym przez to płakał, ale daję znać z kronikarskiego obowiązku), z kolei same modele były poowijane w folię bąbelkową. Tutaj wszystko w porządku, brak uszkodzeń spowodowanych transportem. Trzeba było wyprostować jeden model (Flea) w ciepłej wodzie, co jest mniejszym problemem. Większy to spłaszczona prawa ręka Seasoned Brisket, rzecz nie do uratowania. Na szczęcie dostałem odpowiedź od Steamforged, że załatwią sprawę, ale na moje pytanie, czy mogę nie płacić za wysyłkę kolejnego zamówienia (skoro i tak mają dostarczyć mi reklamowaną figurkę), od kilku dni jeszcze nie dostałem odpowiedzi. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilmjOJEH2cc3KPv8JtNhEGraQsjz0ejZt7vkKESrAZL_rPWJMOtz76q2tD_DG-Q6phRo_Hc-ftVb3V-72P0PDLpeTpcBLaU9PWWYIc1QcM-Hr2Z0GjAEslbuwAdfv0zwYqvICSU3qeIVWtPTvDcL5HQ_Izsop_WX9DwuIA0V1lNtD9WYVnG5xaM8WsBNs/s1920/431121128_1551205832113619_6481726885409692521_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="974" data-original-width="1920" height="203" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilmjOJEH2cc3KPv8JtNhEGraQsjz0ejZt7vkKESrAZL_rPWJMOtz76q2tD_DG-Q6phRo_Hc-ftVb3V-72P0PDLpeTpcBLaU9PWWYIc1QcM-Hr2Z0GjAEslbuwAdfv0zwYqvICSU3qeIVWtPTvDcL5HQ_Izsop_WX9DwuIA0V1lNtD9WYVnG5xaM8WsBNs/w400-h203/431121128_1551205832113619_6481726885409692521_n.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;">Co do samego materiału, czyli żywicy, z której zrobiono moich dzielnych piłkarzy: w ogóle nie tęsknię za plastikiem. Za metalem też nie za bardzo. Jestem najbardziej zadowolony z moich żywicznych Alchemików (wypuszczonych już zdaje się po tym, jak żywica od SFG przestała kruszyć się od podmuchu wiatru), tyle że musiałem ich składać. Nowych modeli nie muszę. Niektóre nie wydają się nie wiadomo jak wytrzymałe (szczególnie jeśli chodzi o elementy takie jak miecze), ale nie miałem jeszcze okazji przetestować ich w boju. Liczba szczegółów: na moje niewprawne oko jest w porządku.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioxOOgWNmxB4hOHgTeVCjvmYSiEb3q6GcMu80w001xa-aM3y0SJTAHUR_DRhO_t9sG-NZnMAxo_6GztWN88nNVPv0zdY1s7seJMr7Fv1PTevsE7G4LEpHxSr8H4WwL4LgFUFx4sgwFVskNPo4AKl2rblg7VP61col5PoNtylDR-S9zSRLh88GXJqhsuBY/s1920/431112573_3655551924686415_5746414573708430946_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="974" data-original-width="1920" height="203" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioxOOgWNmxB4hOHgTeVCjvmYSiEb3q6GcMu80w001xa-aM3y0SJTAHUR_DRhO_t9sG-NZnMAxo_6GztWN88nNVPv0zdY1s7seJMr7Fv1PTevsE7G4LEpHxSr8H4WwL4LgFUFx4sgwFVskNPo4AKl2rblg7VP61col5PoNtylDR-S9zSRLh88GXJqhsuBY/w400-h203/431112573_3655551924686415_5746414573708430946_n.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;">No i podstawki. Podstawki są dość paskudne, z wypustkami na dole, co sprawia, że ich przesuwanie do najprzyjemniejszych nie należy. Z tego powodu też nie płaczę, bo i tak zawsze usuwałem te fabryczne, żeby zastąpić je takimi, które odpowiadają mi bardziej. Tutaj może być to trudniejsze niż wcześniej, bo modele plus podstawki są chyba drukowane jako całość. Dam znać, jeśli/kiedy spróbuję.</p><p style="text-align: justify;">Karty zawodników oczywiście trzeba wydrukować sobie we własnym zakresie.</p><p style="text-align: justify;">Ogólnie jestem zadowolony. Szału z czasem realizacji nie ma, z cłem też nie, coś tam nie wyszło, ale hej, modele są dostępne i można nimi grać. Zobaczymy, jak Steamforged ogarnie reklamację.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfWV2fMzb48uWfN-0y7NjLkkW9Kbin6BF4W8uevNSbjyM0dbVSlmyauRME0nxN7iNdJgY_MPVxpPGbKhadSSpCV8U2WwuyXKIQsHaTBublu4AhkwKzcC3eHU94Y5Td81OezieDww_o6cLfKlJKXTE9Dy8SfRn6wOcTv2bTR_nyzN19rnoB3PPIP3Pqzmo/s4080/20240316_164017.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="4080" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfWV2fMzb48uWfN-0y7NjLkkW9Kbin6BF4W8uevNSbjyM0dbVSlmyauRME0nxN7iNdJgY_MPVxpPGbKhadSSpCV8U2WwuyXKIQsHaTBublu4AhkwKzcC3eHU94Y5Td81OezieDww_o6cLfKlJKXTE9Dy8SfRn6wOcTv2bTR_nyzN19rnoB3PPIP3Pqzmo/w400-h300/20240316_164017.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: center;"><b>GRAMY</b></p><p style="text-align: justify;">Od ostatniego razu wydrukowałem sobie Lamplighter's Guild, a SFG po raz pierwszy od stu lat <a href="https://steamforged.com/en-eu/blogs/brands/guild-ball-season-4-6-errata" target="_blank">przygotowało guildballową erratę</a>. Poza tym udało mi się rozegrać dwa mecze, jeden przeciwko Szczurołapom (trzy bramki od Alchemików, kilka take outów od Szczurów) i jeden przeciwko Rybakom, tyle że ten drugi graliśmy bez zegara (przysięgam, ostatni raz), więc po 3,5 godziny było 4 do 4. Z ciekawych rzeczy: pierwszy raz grałem Somą/Pneumą i nie udało mi się odebrać piłki Veteran Siren z obroną 5, szarżując w nią z 14 kostkami, przez co musiałem zadać jej obrażenia, po których użyła Escaping Fate i uciekła, wyrzucając resztę aktywacji mojego kapitana do śmietnika. Bardzo zabawne...</p><p style="text-align: justify;">A Salt wbił mi Screamera!</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEissQw6SyP4TKar45_K3LOWGvs7QTzwWtacJPXKsUc62znLw5vwONzUTpqo-Ubou6miurPkQJZPgyElNriB3XPkNOSbWaXXh7lQxoyPM_Bk4SI8mq3DJX_JkOqyxRcgaw2v92vFMk22JByArrT57ZRvPsrEVLb3Og9EpYBnAUF3atiXTvSnIsVIk15ARQU/s4080/20240316_173647.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="4080" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEissQw6SyP4TKar45_K3LOWGvs7QTzwWtacJPXKsUc62znLw5vwONzUTpqo-Ubou6miurPkQJZPgyElNriB3XPkNOSbWaXXh7lQxoyPM_Bk4SI8mq3DJX_JkOqyxRcgaw2v92vFMk22JByArrT57ZRvPsrEVLb3Og9EpYBnAUF3atiXTvSnIsVIk15ARQU/w400-h300/20240316_173647.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Więcej o <i>Guild Ballu</i>: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2018/08/guild-ball-po-100-rozgrywkach.html" target="_blank">po 100 rozgrywkach</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2017/12/guild-ball-po-50-rozgrywkach.html" target="_blank">po 50 rozgrywkach</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2017/10/guild-ball.html" target="_blank">recenzja</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2017/02/guild-ball-pierwsze-wrazenia.html" target="_blank">pierwsze wrażenia</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/krew%20na%20boisku" target="_blank">Krew Na Boisku</a></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK0E4pKNP5YiWYkK4Q1fBxeqdMJKgeHfbPExT7K8yD_e7TTP4Il-q4U5XEZ3UdxaRS0eqb98KiQLH1TViZfnk6xR4VYbOVo3Vu6w-6q85I7Bi4dJrSJ30_TP_Co3SMUvDjnf7KMY2ZUFOgn8dkVEMObVKbNfDSDikqVFqKtfaTy2VcCVclMngXdGH_C8g/s4080/20240316_190357.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="4080" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK0E4pKNP5YiWYkK4Q1fBxeqdMJKgeHfbPExT7K8yD_e7TTP4Il-q4U5XEZ3UdxaRS0eqb98KiQLH1TViZfnk6xR4VYbOVo3Vu6w-6q85I7Bi4dJrSJ30_TP_Co3SMUvDjnf7KMY2ZUFOgn8dkVEMObVKbNfDSDikqVFqKtfaTy2VcCVclMngXdGH_C8g/w400-h300/20240316_190357.jpg" width="400" /></a></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-41758556927921373122024-03-12T22:08:00.003+01:002024-03-12T22:10:21.730+01:00Przeczytałem Chainsaw Mana, tom 14 [Tatsuki Fujimoto] | Nieprzemyślane Przemyślenia 9/2024]<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6jQfVAsVt3iJP-TMYQ7zZLaHQqDI9GC12006ElbyviCDb2MQzqk69XWTl1Nrvov35d18vfofdsBQnagLTUA1nZjTLozrnHTYgGb5RHnz2aTcjvug37mQaN0KflwTRqvTJxN7X5RjVdR2srfrxYeV1jb-VsiVxhtIHvIyMlZeGIDJYtGFFvRWEPxeBVAo/s498/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="498" data-original-width="335" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6jQfVAsVt3iJP-TMYQ7zZLaHQqDI9GC12006ElbyviCDb2MQzqk69XWTl1Nrvov35d18vfofdsBQnagLTUA1nZjTLozrnHTYgGb5RHnz2aTcjvug37mQaN0KflwTRqvTJxN7X5RjVdR2srfrxYeV1jb-VsiVxhtIHvIyMlZeGIDJYtGFFvRWEPxeBVAo/w269-h400/800.webp" width="269" /></a></b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Wiadomo, że do <i>Chainsaw Mana</i> prawie się modlę i za każdym razem wypisuję tej serii laurki, ale po hymnach pochwalnych <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/05/kpt31.html" target="_blank">na cześć tomu trzynastego</a>, tak jakoś zapomniałem wspomnieć o czternastym. W oczekiwaniu na najnowszą odsłonę mangi Tatsukiego Fujimoto (która już czeka na półce, ale specjalnie przeczytam ją w swoje urodziny) zrobiłem sobie jednak powtórkę, więc mam dobrą okazję, żeby po raz kolejny stwierdzić: Denji na prezydenta, Denji na papieża.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Wciąż zaskakuje mnie, jak bardzo nadal jaram się tym tytułem. Kiedy w większości tego rodzaju historii stawka siłą rzeczy musi być coraz wyższa, tutaj, po zakończeniu wątku demona broni palnej i Makimy, autor cofnął się do wspomnianych przeze mnie ostatnio tematów takich jak licealne dramaty. Wyciszenie, o wiele mniejsze problemy głównego bohatera niż ostatnio. A wciąż czyta się to świetnie. Muszę jednak przyznać, przy całym swoim oddaniu Chainsaw Manowi, że chciałbym już konkretniejszego pierdolnięcia <i>–</i> na szczęście wygląda na to, że coś się zbliża. Jednocześnie znowu jestem zaskoczony: kiedyś tam <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/12/chainsawman1-11.html" target="_blank">dziwiłem się</a>, dlaczego w świecie Denjiego ciągle istnieje Związek Radziecki, co zostało później bardzo pomysłowo wyjaśnione. Teraz jestem trochę zdezorientowany tym, że czas akcji tej mangi to... rok 1999? Wcześniej chyba nie dostaliśmy sygnałów, że nie są to współczesne lata.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Nieważne. Czekam na kolejne, zapewne znowu piękne i wspaniałe rozdziały tej serii. Denji na papieża.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-70451143930336427702024-03-10T19:19:00.001+01:002024-03-10T19:19:48.744+01:00Przeczytałem Armadę, tom 17: Chłód [Jean-David Morvan & Philippe Buchet] | Nieprzemyślane Przemyślenia 8/2024<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuJ5bbSfUMFQuqQf5HUydJpGpaNJF1rXbFX888MghBuH_dJV1XDMvMrMCf58rNmd7-Wtr4rYLEgFDogof85-0vZctGrisEacXiZjKo8x4qhyphenhyphenT-Raskzc0b1SfOoNE2iJhUSJ4NnNmh_ROpcWuvrd00sJKzGPnUmobzUYHQ6xp8U_J7wXgd2Gmp6fZxje0/s998/800.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="740" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuJ5bbSfUMFQuqQf5HUydJpGpaNJF1rXbFX888MghBuH_dJV1XDMvMrMCf58rNmd7-Wtr4rYLEgFDogof85-0vZctGrisEacXiZjKo8x4qhyphenhyphenT-Raskzc0b1SfOoNE2iJhUSJ4NnNmh_ROpcWuvrd00sJKzGPnUmobzUYHQ6xp8U_J7wXgd2Gmp6fZxje0/w296-h400/800.webp" width="296" /></a></b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Kiedy <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/12/mmc4.html" target="_blank">ostatnio pisałem</a> o <i>Armadzie</i>, trochę ponarzekałem... a potem już nie za bardzo chciało mi się wspominać o tej serii. Nie żeby było beznadziejnie, ale, po pierwsze, tytuł ten stracił według mnie swoją początkową świeżość, a po drugie (i chyba najgorsze) przemądrzała Navis przestała być postacią, do której miałem ochotę wracać. Czytałem dalej na zasadzie: mam na półce, więc przerobię, ale bez entuzjazmu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Na szczęście od kilku tomów znowu jest całkiem nieźle, a od siedemnastego <i>– </i>naprawdę dobrze. Główna bohaterka wraca na planetę Tri-JJ 768, gdzie jakiś czas temu <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/12/kpt9.html" target="_blank">wykonywała pewną misję</a>, jak okazało się niedawno, dużo bardziej istotną, niż na to wyglądało. Świetnie, że jako czytelnik czuję się wynagrodzony za pozostanie z <i>Armadą</i> na dłużej, a stare, pozornie zamknięte wątki mają swój ciąg dalszy. Znowu mamy stare dobre intrygi oraz niejednoznaczne postacie (dawniej znak rozpoznawczy cyklu, ale mam wrażenie, że autorzy zdążyli o tym zapomnieć), parę zaskakujących zwrotów akcji, a do tego finał, po którym chcę jak najszybciej sięgnąć po kontynuację.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Powrót do formy, oby na stałe.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-8324130143382212892024-03-09T18:15:00.000+01:002024-03-09T18:15:12.123+01:00Przeczytałem Mashle, tom 5 [Hajime Komoto] | Nieprzemyślane Przemyślenia 7/2024<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBY3ADT9gsDtqUxBU4u5BpvyoMpEO5iJQ_5JkFUtFZUONGFYyFEjA1ttGe7GJix-Rh67f6ehGBGotmDtAtsLAAWVeXCJTdML0xY1lK1GT38gbpB4SkLGoiH4BvjgDrzCjCd4oGHDnzxpQ3TnqwNEUATaO3v7OTs1isco8_G1bhMgn2UpzfG62SF59QraY/s718/800.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="718" data-original-width="501" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBY3ADT9gsDtqUxBU4u5BpvyoMpEO5iJQ_5JkFUtFZUONGFYyFEjA1ttGe7GJix-Rh67f6ehGBGotmDtAtsLAAWVeXCJTdML0xY1lK1GT38gbpB4SkLGoiH4BvjgDrzCjCd4oGHDnzxpQ3TnqwNEUATaO3v7OTs1isco8_G1bhMgn2UpzfG62SF59QraY/w279-h400/800.webp" width="279" /></a></b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Powoli zaczyna robić się ciekawie <i>– </i>autor cały czas dokłada elementy układanki, których do tej pory nie znaliśmy, a poza tym seria wreszcie przestaje stać w miejscu, bo najważniejsza tajemnica głównego bohatera wychodzi na jaw. Myślałem, że Mash zdoła ukrywać to, że nie potrafi korzystać z magii, w nieskończoność, a tu proszę, okazuje się, że jednak nie. I dobrze, bo pozwala to na otwarcie drzwi do nowych wątków. Część ważnych czarodziejów chce wyrzucić go ze szkoły, a nawet zabić, część twierdzi, że to właśnie z powodu swojej ułomności będzie przydatny (i trudniejszy do wykrycia) w walce z pewną złą organizacją, to nic, że jako przynęta.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Cały czas mamy do czynienia z co najwyżej przyzwoitą mangą, ale właściwie w każdym tomie trafiam na drobne rzeczy, dzięki którym nie chcę jeszcze jej porzucać. Zobaczymy, jak długo to potrwa, póki co mam nadzieję, że jak najdłużej.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-54787055455856825642024-03-06T17:17:00.001+01:002024-03-06T21:06:00.608+01:00Przeczytałem One Piece, tomy 57-59 [Eiichiro Oda] | Nieprzemyślane Przemyślenia 6/2024<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheNuqX20kHNfqR8Hi7xJl414KfwOaRRMeDxp9aUroaibf8ASMBg45gw49Zj-tRaovSLsl9VrnGosfeJlDiE3-uq4czVC5pJH8IrF_Vb1uqteLU7FTthfAWJLt-Vlp3MS5RhCLCd6z2eMIcKjsq8gP1fK_InXM0Rec0mRbbsmSmlakvTUEhF1xGtbWJxuI/s1004/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1004" data-original-width="705" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheNuqX20kHNfqR8Hi7xJl414KfwOaRRMeDxp9aUroaibf8ASMBg45gw49Zj-tRaovSLsl9VrnGosfeJlDiE3-uq4czVC5pJH8IrF_Vb1uqteLU7FTthfAWJLt-Vlp3MS5RhCLCd6z2eMIcKjsq8gP1fK_InXM0Rec0mRbbsmSmlakvTUEhF1xGtbWJxuI/w281-h400/800.webp" width="281" /></a></b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Trudno mi zareagować na wydarzenia w tych tomach inaczej, niż okrzykiem: O, KURWA! Niby coś tam wiedziałem, bo już kilka miesięcy temu przypadkowo trafiłem na informację o śmierci pewnej ważnej dla <i>One Piece'a</i> postaci, ale i tak sposób, w jaki to wszystko zostało rozpisane, zmiótł mnie z planszy. Od czasu Water 7, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/12/mmc3.html" target="_blank">z niewielką przerwą</a>, ta seria to rzecz wybitna, która w dodatku co chwilę skutecznie prześciga samą siebie. A jeśli ktoś mi powie, że później będzie jeszcze dziwniej/bardziej epicko/ciekawiej, to... w zasadzie już mi to zapowiadano, a ja nie mam powodu, żeby w to nie wierzyć.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Po całej akcji z egzekucją, pod koniec tomu 59 cofamy się do dzieciństwa Liffy'ego i trochę nie wiem, co mogłoby mi się tam spodobać, bo na tym etapie historii chcę tylko, by fabuła jak najszybciej gnała do przodu. Z drugiej strony, Eiichiro Oda udowodnił już nie raz, że umie w retrospekcje, więc zobaczymy. Ważne, że to, co się wydarzyło, zmienia wszystko: do tej pory można było mieć wrażenie, że zdecydowana większość postaci jest nieśmiertelna, zaś jeśli ktoś umierał, to zazwyczaj tylko w retrospekcjach właśnie, ale teraz nie można już być tego pewnym <i>– </i>i bardzo dobrze. Powrót do początków głównego bohatera traktuję jako przestój (być może niesłusznie), a potem... znowu trochę wiem, co będzie, ale bardzo niewiele. I nie mogę wytrzymać z ciekawości, jak zostanie to rozegrane.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-52376769652679811012024-02-26T18:52:00.001+01:002024-02-26T18:52:59.279+01:00Przeczytałem One Piece, tom 56: Dziękuję ci [Eiichiro Oda] | Nieprzemyślane Przemyślenia 5/2024<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaNWxoeihZ-K2FT44X0HyjcVj98tu2BklWoITgZ1S32wsWvfYqhUYNOY1jMhUPLW-NKUucEo-OZLfoDWuzGFztydNcj82kbEStAMsTmXc_FU9DAKnxVr14GekMz5rm2_Lsd8N8lfN3Ka5fMWCKSVccxJvr6X4371ZkTGH3kT4p-3HJOtM7L-_DgjCC2R4/s1136/800.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1136" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaNWxoeihZ-K2FT44X0HyjcVj98tu2BklWoITgZ1S32wsWvfYqhUYNOY1jMhUPLW-NKUucEo-OZLfoDWuzGFztydNcj82kbEStAMsTmXc_FU9DAKnxVr14GekMz5rm2_Lsd8N8lfN3Ka5fMWCKSVccxJvr6X4371ZkTGH3kT4p-3HJOtM7L-_DgjCC2R4/w281-h400/800.webp" width="281" /></a></div><div><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Trwa próba powstrzymania egzekucji Ace'a i, najwyraźniej, także wielkiej wojny pomiędzy marynarką i piratami, a dzieją się tu rzeczy takie, że głowa mała. Eiichiro Oda konsekwentnie pokazuje odbiorcy, który ciągle ma wrażenie ogromnej doniosłości wydarzeń, o których czyta, że to cały czas nic wielkiego w porównaniu z tym, co czeka go w nadchodzących rozdziałach. Od ładnych paru tomów (z niewielkimi przerwami od Water 7) sprawdza się to znakomicie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Fabuła to niby nic odkrywczego: Luffy i jego pomocnicy najpierw musieli zejść, jak w grze komputerowej, na najniższy poziom więzienia, zaś teraz muszą wrócić mniej więcej tą samą drogą, po to, by odpłynąć z Impel Down. Tylko tyle. To wszystko jednak działa, bo mamy zapowiedzi kolejnych ważnych wątków, nowe tajemnice, a obecność całkiem sporej liczby starych znajomych (Buggy, dawni członkowie Baroque Works, królewscy wojownicy mórz, ważniaki z marynarki) pokazuje, jak umiejętnie zostało to wszystko poskładane, jak również fakt, że świat <i>One Piece'a</i> to miejsce żyjące własnym życiem, gdzie bardzo wiele dzieje się niezależnie od głównych bohaterów, ale mimo ma na nich ogromny wpływ.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ledwo daję radę powstrzymać się przed olaniem pozostałych komiksów, które mam w kolejce do przeczytania (i nie dlatego, że brakuje tam bardzo mocnych tytułów) i przerobieniem jeden za drugim tych mniej więcej trzydziestu czekających na mnie tomów o załodze słomkowych.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-9780917974621421152024-02-25T10:45:00.000+01:002024-02-25T10:45:17.289+01:00Przeczytałem Mashle, tom 4 [Hajime Komoto] | Nieprzemyślane Przemyślenia 4/2024<p><b style="text-align: justify;"></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b style="text-align: justify;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPtlKLcLZj_IporMFYxfDXqQuop3YIA_wl0hxZffnt5hOuCnNSRG6PL7macSygCPssL8oYgIf1Nv_5kJL51RZPeF1mnoh1tFRFIrKOtGJLryRMdc1JLRxJRA8geI6mzGADFNYEXNFJtxqJb0_Ox5H9kszD-EKPZ0NJhEYDXNQlZecu_ljKuCNYYDfXTA/s718/800.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="718" data-original-width="501" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPtlKLcLZj_IporMFYxfDXqQuop3YIA_wl0hxZffnt5hOuCnNSRG6PL7macSygCPssL8oYgIf1Nv_5kJL51RZPeF1mnoh1tFRFIrKOtGJLryRMdc1JLRxJRA8geI6mzGADFNYEXNFJtxqJb0_Ox5H9kszD-EKPZ0NJhEYDXNQlZecu_ljKuCNYYDfXTA/w279-h400/800.webp" width="279" /></a></b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Biją się.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tak mógłbym streścić ten tom i jeżeli skończyłbym na tym stwierdzeniu, właściwie niewiele byście stracili. Tak, Mash wciąż jest niepokonany i nadal ma problemy z otwieraniem drzwi. Wciąż trafia na coraz silniejszych przeciwników, z którymi niby ma sobie nie poradzić, ale jak zawsze okazuje się, że bez większych problemów naklepie nawet czarodziejowi, który z pozoru nie ma prawa przegrać z pozbawionym zdolności magicznych osiłkiem. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Mimo wszystko nadal czyta się to dość przyjemnie, a poza nawalanką Hajime Komoto dorzuca jeszcze takie rzeczy jak całkiem ciekawy rozwój postaci, parę tajemnic, działającą gdzieś w ukryciu tajną organizację i zapowiedź kilku prawdopodobnie istotnych dla fabuły wydarzeń. Ku mojemu zaskoczeniu cała ta mieszanka, włącznie z głupim humorkiem, nadal działa. To przeciętne czytadło, które sprawia mi więcej frajdy, niż powinno, i, choć cała formuła powinna zużyć się już ze dwa tomy tomu, czyli właściwie na samym początku, serii jakimś cudem udaje się tego uniknąć. Jeszcze nie wiem, czy dzięki sprytowi oraz niewiarygodnemu wyczuciu autora, czy (tak jak często zdarza się wychodzić z opresji głównemu bohaterowi <i>Mashle</i>) przypadkowo i dzięki szczęściu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-17238077771630969992024-02-17T15:24:00.001+01:002024-02-17T15:24:59.147+01:00Przeczytałem One Piece, tom 54: Już nic go nie powstrzyma [Eiichiro Oda] | Nieprzemyślane Przemyślenia 3/2024<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwgedZtrJnU4UBlQN-26N-wD5NKOuNo04ZyUZJLbFh2qTdFR4o5yppzN-J7Fro2GE3jpMDMi6x392JoJeZb9rPHG0Bd8qHI5_atoMYfeZntLx26M3C_WsyXC2N6a-ZHtkgT5zTdNDh1vBCQ9TAT0WJSVq2hQT3KFC5H1A6yXHhc5U5UAcdQTEkriILyik/s1146/800.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1146" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwgedZtrJnU4UBlQN-26N-wD5NKOuNo04ZyUZJLbFh2qTdFR4o5yppzN-J7Fro2GE3jpMDMi6x392JoJeZb9rPHG0Bd8qHI5_atoMYfeZntLx26M3C_WsyXC2N6a-ZHtkgT5zTdNDh1vBCQ9TAT0WJSVq2hQT3KFC5H1A6yXHhc5U5UAcdQTEkriILyik/w279-h400/800.webp" width="279" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ostatnio trochę <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/12/mmc4.html" target="_blank">ponarzekałem</a> na Wyspę Duchów, głównie na to, że nie jest już tak dobrze jak w wielotomowej przygodzie związanej z Water 7. Na szczęście kolejne odsłony <i>One Piece'a</i> skutecznie sprawiają, że nie widzę sensu w byciu marudą. Powtarzałem kilka razy, że autorowi zdarza się podkręcać epickość na 11, prawda? Tyle że w tomie <i>Już nic go nie powstrzyma</i> od pewnego czasu jesteśmy gdzieś tak na 15, a podejrzewam, że to i tak zaledwie rozgrzewka przed tym, co nadejdzie. Nie wspominając o tym, że po drodze też dostaliśmy parę naprawdę świetnych rzeczy, choćby historię końca załogi Brooka.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Teraz ponownie dzieje się dużo i naraz. Pojawiają się kolejni silni przeciwnicy (wiadomo, tak być musi), ale, co ważniejsze dla mnie, mamy też dalsze rozbudowywanie świata, odkrywanie jego tajemnic i szykowanie czytelnika na wydarzenia, które mają zmienić wszystko. Cała załoga słomkowych jest rozdzielona (każdy znalazł się w zupełnie innym miejscu, przy czym niektórzy, choćby Sanji, w takim, do którego bardzo nie chcieli trafić), wraca kilka dobrze znanych postaci, o których nie słyszeliśmy od dłuższego czasu (na przykład Buggy), a najważniejszą sprawą jest próba uratowania oczekującego na egzekucję Ace'a z więzienia, z którego podobno nie ma ucieczki.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Nadal trochę nie wierzę w to, jak bardzo polubiłem tę serię po tak <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/11/kpt4.html" target="_blank">trudnych dla mnie początkach</a>, ale... przeczytanie 54 tomów mówi samo za siebie. I wiem, że najlepsze przygody Luffy'ego i spółki są pewnie dopiero przede mną.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-31731874605083195282024-02-14T17:17:00.010+01:002024-02-16T10:19:27.637+01:00Przeczytałem Mashle, tom 3 [Hajime Komoto] | Nieprzemyślane Przemyślenia 2/2024<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlMxV6s-mbRdhzNP9mJkoGYxSWUIpqo3tVzhKjPC0mudoi-y2wlU3wlP6Ro5R2tZOkGgDZqH2CXbmZVD_6OL7HsNE_T416FTKdJ20h9kNnrsSnAkz7gaaePwLBs7ccbpxI7CqjV-sb3-RLSD6Z0hBVhkxhtLd2MQ-3HOav899DjCwCVQyB94kQQahntjg/s429/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="429" data-original-width="299" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlMxV6s-mbRdhzNP9mJkoGYxSWUIpqo3tVzhKjPC0mudoi-y2wlU3wlP6Ro5R2tZOkGgDZqH2CXbmZVD_6OL7HsNE_T416FTKdJ20h9kNnrsSnAkz7gaaePwLBs7ccbpxI7CqjV-sb3-RLSD6Z0hBVhkxhtLd2MQ-3HOav899DjCwCVQyB94kQQahntjg/w279-h400/800.webp" width="279" /></a></b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/04/blog-post_09.html" target="_blank">Pierwszy tom</a> serii <i>Mashle </i>okazał się całkiem sympatyczną i zabawną mangą, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/04/kpt24.html" target="_blank">drugi</a> potwierdził, że to niezłe czytadło, tyle że całość była właściwie tym samym żartem powtarzanym w kółko: Mash, główny bohater, żyje w świecie, gdzie każdy ma jakieś zdolności magiczne. Każdy oprócz niego. Grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo, musi więc ukrywać to, kim jest, oraz... udawać czarodzieja. Co może zrobić? Ano rozwiązuje wszystkie swoje problemy siłą, na przykład biegając z miotłą między nogami tak szybko, by innym wydawało się, że na niej lata. Najczęściej dając jednak przeciwnikom w ryj. Głupie, ale zabawne. Choć głupie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W trzecim tomie mamy nieco mniej humoru, a więcej mordobicia. Przy czym seria nadal cierpi na to, co wcześniej: wrogowie Masha są niby coraz silniejsi, teraz chłopak trafia właściwie na wirtuozów magii, ale mimo to żadna przeszkoda nie jest dla niego szczególnie kłopotliwa. Dać w ryj, spotkać kolejnego chłopca do bicia, powtórzyć. Nie czujemy, że naszemu siłaczowi cokolwiek grozi. Na szczęście nadal czyta się to całkiem przyjemnie, dostaliśmy też pewną tajemnicę (typ w masce), co zawsze sprawdza się lepiej od bezcelowego rozwalania sobie twarzy. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Wciąż lekkostrawne, tym razem już na granicy bycia wtórnym w stosunku do samego siebie. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie nastąpi poprawa, bo, pomimo sporych mankamentów i być może trochę niezasłużenie, lubię ten tytuł.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-81672656404486460882024-02-05T17:17:00.010+01:002024-02-05T17:55:26.847+01:00Nie śpię, bo trzymam Guild Balla | Nieprzemyślane Przemyślenia 1/2024<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNyesb7cWglfCogtQL_ipOGNzLLPySpJLgJdLiTqK-0exJG2a5rob7cU8NzcAEZDKvyeJulJjDFqWWioPwS2N_BaXWKNEoIZQI9q4wyPmhYbWBWtOydzXnFvOCnKZSLRLb0Sxz72Ai3kHxEAHncXaB8lYIR6KRE11VhTeNJY8fjM5CxuMqzkPm7oiki1I/s4080/20240203_180419.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="4080" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNyesb7cWglfCogtQL_ipOGNzLLPySpJLgJdLiTqK-0exJG2a5rob7cU8NzcAEZDKvyeJulJjDFqWWioPwS2N_BaXWKNEoIZQI9q4wyPmhYbWBWtOydzXnFvOCnKZSLRLb0Sxz72Ai3kHxEAHncXaB8lYIR6KRE11VhTeNJY8fjM5CxuMqzkPm7oiki1I/w400-h300/20240203_180419.jpg" width="400" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nieprzemyślane Przemyślenia</i>, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">To była piękna przygoda. Mój pierwszy bitewniak/skirmish/gra figurkowa, 129 meczów od 2017 do 2020 roku, 261 godzin grania (zgodnie z moją aplikacją), do tego czas, który spędziłem składając i malując modele, czytając karty zawodników i śledząc nowości związane z grą. Granie do piwka, turnieje (od srogich batów do całkiem przyzwoitych wyników), kilka bardzo fajnych znajomości. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">A potem <i>Guild Ball </i>umarł.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tak naprawdę nie od razu. Nawet, kiedy obrażone na graczy wydawnictwo Steamforged Games ogłosiło, że to już koniec, część z nas była przekonana, że nie odpuścimy, bo<i> GB</i> jest za dobry, żeby odłożyć go na półkę na zawsze. Nawet, jeśli już nigdy nie pojawią się nowe drużyny. Ale w międzyczasie coś tam się pojawiło, za ogarnianie gry wziął się Guild Ball Community Project, który zrobił kilka errat i nawet nową gildię. A my zagraliśmy jeszcze kilka razy, zbierając się coraz rzadziej, aż w końcu temat całkowicie zdechł. Nigdy nie planowałem, że 129 mecz będzie moim ostatnim, to była śmierć naturalna. Brak nowych rzeczy, brak dostępu do większości starych rzeczy, próby zabawy z innymi figurkami (<i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/malifaux" target="_blank">Malifaux</a></i>, <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/infinity" target="_blank">Infinity</a></i>, <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/underworlds" target="_blank">Warhammer Underworlds</a></i>, <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/avp" target="_blank">AvP</a></i>), przy których za każdym razem zastanawiałem się, dlaczego właściwie gram w to, a nie w <i>Guild Balla</i>, dla mnie deklasującego wyżej wymienione tytuły pod każdym względem.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tak czy inaczej, stało się. Aż do pewnego momentu pod koniec stycznia.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKj_Kyam0Y8-_e5ZrX0bKjUbbhrsWg3pSfnYa-MZdvr26lFlYDoTmmifJpI-XZZ86vEnJJ1orDPaHCr_qyr8-olvuUqpScWPs4MHltQsymXBQh_7mBkd42J7lTbzNpI0vFq9RTY3NOnM3dapRZCNssGM51ORsEYrcgF-NV2NlvHo3H06Jt3e8LENTMhdE/s4080/20240203_211259.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="4080" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKj_Kyam0Y8-_e5ZrX0bKjUbbhrsWg3pSfnYa-MZdvr26lFlYDoTmmifJpI-XZZ86vEnJJ1orDPaHCr_qyr8-olvuUqpScWPs4MHltQsymXBQh_7mBkd42J7lTbzNpI0vFq9RTY3NOnM3dapRZCNssGM51ORsEYrcgF-NV2NlvHo3H06Jt3e8LENTMhdE/w400-h300/20240203_211259.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">I nie, nie mam na myśli filmu od Steamforged, w którym ogłosili, że ostrożnie wznawiają grę, na razie bez rozwijania jej, ale z darmowymi plikami do zestawu <i>Kick Off!</i> i możliwością zakupu, w formie druku na żądanie, wszystkiego, co ukazało się do tej pory. Żeby było śmiesznie, dosłownie kilka dni przed publikacją tego filmu, niespodziewanie dostałem z półobrotu w zęby nostalgią. Po latach przerwy zacząłem oglądać swoje figurki, przeczytałem zasady (co chwilę przypominając sobie, jakie to było dobre), podpytałem paru znajomych, czy jeszcze w ogóle mają modele i czy chcieliby pograć. Czasem, jeśli czegoś nie ma, tym bardziej ma się ciśnienie, żeby ruszyć temat, ale jestem przyzwyczajony <span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–<b style="font-style: italic;"> </b></span>w końcu każda gra z mojej pierwszej trójki (<i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/vtes" target="_blank">VTES</a></i>, <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/netrunner" target="_blank">Netrunner</a></i> i oczywiście <i>Guild Ball</i>) na jakimś etapie swojego istnienia nie była wydawana i umierała, <i>Vampire: The Eternal Struggle</i> nawet dwa razy. Pomyślałem, że muszę zagrać, choćbym miał złapać kogoś z twarz i zmusić go, żeby pyknął ze mną meczyk.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">A potem Steamforged wypuściło swój film. I wszyscy nagle się obudzili: GRAMY.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Co też jest zabawne, bo tak naprawdę obecna sytuacja prawie niczego nie zmienia: na razie nie ma nowości, nie licząc errat GBCP (które przecież nie były żadnym trzęsieniem ziemi) oraz pojawienia się Lamplighter's Guild, gra jest w dokładnie takim stanie, jak lata temu. Kto nadal miał modele, mógł grać cały czas, nikt nam nie bronił. Nie potrafiliśmy się zmobilizować, ale wystarczył jeden film od, umówmy się, niezbyt lubianego i godnego zaufania wydawcy, żeby nasza guildballowa grupa na Messengerze zrobiła się aktywna jak za jej najlepszych czasów. A ja mogę teraz pół żartem, pół serio mówić, że chciałem wrócić na boisko, zanim to było modne.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMqVxV4A55jKiAYR5N8g50wMDPAtp4Yj5LJqJl7X2BxYKpu7Isz5tJ55VSD24uN5F0-eJCoQ6mPe6uAgzm5dT0lqubzOf5CbhyphenhyphenvOa1R0yC_Ez3rLNVtk2FiV0qNlA3E72lJGQqT4kkrIzFh9fJHOQPCMEVyb1v93heLFelji8ofKzUlz8mhCpb-r242Lo/s4080/20240203_190656.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3060" data-original-width="4080" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMqVxV4A55jKiAYR5N8g50wMDPAtp4Yj5LJqJl7X2BxYKpu7Isz5tJ55VSD24uN5F0-eJCoQ6mPe6uAgzm5dT0lqubzOf5CbhyphenhyphenvOa1R0yC_Ez3rLNVtk2FiV0qNlA3E72lJGQqT4kkrIzFh9fJHOQPCMEVyb1v93heLFelji8ofKzUlz8mhCpb-r242Lo/w400-h300/20240203_190656.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W zeszły piątek zrobiliśmy sobie szybką pół-grę przypominającą, jedna runda bez zegara, Kucharze kontra moi Alchemicy. Coś tam pamiętam, wiele zapomniałem, znowu bawiłem się jak dziecko. Potem spotkanie ze starą grupą, kolejna rozgrywka demonstracyjna (bo trafiły się też nowe osoby), rozmowy o tym, co dalej z <i>Guild Ballem</i> i z naszymi meczami. Świetny wieczór, w czasie którego chyba każdy grający wcześniej żałował, że zrobiliśmy sobie taką przerwę.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Bo to niby tylko gra, nic poważnego. Ale czasem niepoważne rzeczy to jednocześnie coś więcej.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">I to na razie tyle, chociaż nie do końca. Kiedy tylko Steamforged opublikowało zestawy zawodników oraz ceny, zamówiłem sobie Order i brakujące modele do Brewer's Guild. Zobaczymy, kiedy przyjdą i jak będzie z jakością. Zakładam, że niedługo i tak zamówię sobie kolejne gildie, nawet jeśli ani trochę ich nie potrzebuję. Wydrukuję sobie też Lamplightersów. Będę próbował od czasu do czasu pograć, bo to jest najważniejsze. Kusi mnie wyciągnięcie pędzli, żeby znowu popaćkać sobie po figurkach. Dzieje się. A pomijając tę falę nowego entuzjazmu, mam cichą nadzieję, że z całego zamieszania wyjdzie coś więcej niż tylko stare rzeczy ponownie do kupienia i że jeszcze zobaczymy nieznanych dotąd zawodników.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">I znowu, jak za dawnych czasów, nie wiem, czym grać: Alchemicy czy Myśliwi?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Więcej o <i>Guild Ballu</i>: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2018/08/guild-ball-po-100-rozgrywkach.html" target="_blank">po 100 rozgrywkach</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2017/12/guild-ball-po-50-rozgrywkach.html" target="_blank">po 50 rozgrywkach</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2017/10/guild-ball.html" target="_blank">recenzja</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2017/02/guild-ball-pierwsze-wrazenia.html" target="_blank">pierwsze wrażenia</a> | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/krew%20na%20boisku" target="_blank">Krew Na Boisku</a></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-8408013499419518172024-01-06T14:41:00.001+01:002024-01-12T18:34:22.103+01:00Metody Marnowania Czasu 1/2024 (4): Armada, tom 11 | Dom Slaughterów, tom 2 | Miażdżąca groza | One Piece, tomy 47-48 | Plastic Man: Ścigany | Secret Hitler | Diablo II: Resurrected<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhebmo8ovQXv0MafmIQeMt-7ptKKvqNO2eryaRgKR5-qpA8xJ_76IM2LLmo-EDz0sm__DpB0krkwMN6zK0hhwB9Tc7FCsPYuwg9lPUs_3cu7_PBEObkCgq4zv39OMHoV-2RUfRuqejTBQHzzVYY1BwqRpdd_wILx6Wu7hGwF9Y8BnkTROuhhJxwwRXmUqo/s2956/20240106_143612.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2527" data-original-width="2956" height="343" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhebmo8ovQXv0MafmIQeMt-7ptKKvqNO2eryaRgKR5-qpA8xJ_76IM2LLmo-EDz0sm__DpB0krkwMN6zK0hhwB9Tc7FCsPYuwg9lPUs_3cu7_PBEObkCgq4zv39OMHoV-2RUfRuqejTBQHzzVYY1BwqRpdd_wILx6Wu7hGwF9Y8BnkTROuhhJxwwRXmUqo/w400-h343/20240106_143612.jpg" width="400" /></a></div><b><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>Czy właśnie, w dodatku nie po raz pierwszy, zaczynam coś nowego, co najprawdopodobniej przeżyje kilka/kilkanaście wpisów, a następnie umrze śmiercią naturalną? Jeszcze jak! Z <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowymi Podsumowaniami Tygodnia</a> nie do końca wyszło, to teraz pobawię się w coś podobnego, ale nieregularnie (bo konieczność wrzucania wpisu co siedem dni, czasem na siłę, nie jest czymś dla mnie) i bardziej ogólnie. Już nie tylko na temat <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/komiksy" target="_blank">komiksów</a>, ale też na przykład o <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20planszowe" target="_blank">planszówkach</a> albo <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank">grach na ekranie</a> <i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i>czyli o kolejnych rzeczach, na których zupełnie się nie znam.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><u>PRZECZYTANE</u></b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><u><br /></u></b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKSY</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_MM5CkZ8buYujK55vTMNdH0syR4gIMvqVLEs7jQjyfTRO7IPo_002zUo2X9245kKQ2v7BdwJdhIyOvBCpr5OF4klsH_EHXaRO46WWmLhadaxhy3-n-IU_uiOZf-sNOVNh6aTOX6XaBCDyIGY9sHm-xXqA5GzNQCWvHMaNxEM9lfAISgNH3tFNmQ2Cwqo/s862/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="862" data-original-width="640" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_MM5CkZ8buYujK55vTMNdH0syR4gIMvqVLEs7jQjyfTRO7IPo_002zUo2X9245kKQ2v7BdwJdhIyOvBCpr5OF4klsH_EHXaRO46WWmLhadaxhy3-n-IU_uiOZf-sNOVNh6aTOX6XaBCDyIGY9sHm-xXqA5GzNQCWvHMaNxEM9lfAISgNH3tFNmQ2Cwqo/w298-h400/800.webp" width="298" /></a></div><u><br /></u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/armada" target="_blank">ARMADA</a></i><b>, tom 11: <i>Niestały świat</i> [<a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/morvan" target="_blank">Jean-David Morvan</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/buchet" target="_blank">Philippe Buchet</a> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" style="font-weight: bold;" target="_blank">Egmont</a><b>]:</b><span> Zazwyczaj chwalę, nawet, kiedy główna bohaterka zachowuje się jak <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/11/mmc1.html" target="_blank">irytujące dziecko</a>, ale <i>Niestały świat</i>, jedenasty tom <i>Armady</i>, jest moim zdaniem najgorszym z dotychczasowych. Niby-Japonia, intryga o wiele mniej interesująca niż zwykle, Navis jak zawsze wie wszystko najlepiej. Mamy niby zarysowaną gdzieś w tle niejednoznaczność, ale nie tak, jak miało to miejsce do tej pory, co nieraz wymuszało na czytelniku zastanowienie się, kto tu tak naprawdę jest zły, a kto dobry </span><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–</span> i czy kogokolwiek da się nazwać dobrym. Bronią się jedynie rysunki. Pierwsze większe rozczarowanie <i>Armadą</i>, mam nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTNaSIQB1ZonNT4frSBX9xh3JPU0sR_2vLipuDjlgZiU2B_P0W4CL2FSaE32RJF552Dz0YAg610h8RzwfdtMIIa0ivRlrdtY4TgDIgjnilFaMYxthrpaMS14mO8vLpAJXONexLV6yrZp-TND6qT3T0a4bPRRW2wiisLctesCJh91M_c-DcehgI3N_ka9g/s900/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="587" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTNaSIQB1ZonNT4frSBX9xh3JPU0sR_2vLipuDjlgZiU2B_P0W4CL2FSaE32RJF552Dz0YAg610h8RzwfdtMIIa0ivRlrdtY4TgDIgjnilFaMYxthrpaMS14mO8vLpAJXONexLV6yrZp-TND6qT3T0a4bPRRW2wiisLctesCJh91M_c-DcehgI3N_ka9g/w261-h400/800.webp" width="261" /></a></div><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>DOM SLAUGHTERÓW</i>, tom 2:<i> Szkarłat </i>[Sam Johns & Letizia Cadonici | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/non%20stop%20comics" target="_blank">Non Stop Comics</a>]: </b>Pierwsze rozczarowanie serią <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/czd" target="_blank">Coś zabija dzieciaki</a></i> (no dobrze, serią poboczną), niestety od razu spore. Nie żeby poprzedni tom <i>Domu Slaughterów </i>był pozycją wybitną, ale trzymał jakiś tam poziom. Tutaj mamy historię o kimś, kto nie jest ani trochę interesujący, opowiedzianą w tak niechlujny i chaotyczny sposób, że nie do końca wiadomo, co tam się właściwie wydarzyło. Wydania zbiorczego bronią jedynie ilustracje i kolorystyka, dobrze oddając mroczne i niepokojące miejsce, które odwiedza główny bohater. Cała reszta do zapomnienia, na tle głównego cyklu ten tom wypada tragicznie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw53QSJ6nXx1uy4BATgLWtJB3duff0WP51m8z_HYwIOaQn2aWpb-yr4ooMZX2Rr34B8zRbkdbCxZMItmHQMLvdP4XMFyvfzFdx2lVB6vIJCWr5uqSWxt_eozsNnTvwCnfqd1CokXvKebDWXciURe6q_ZcB-H7dPubVXL1S7fhsg48AwVe7gMBYIHGxAhQ/s500/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw53QSJ6nXx1uy4BATgLWtJB3duff0WP51m8z_HYwIOaQn2aWpb-yr4ooMZX2Rr34B8zRbkdbCxZMItmHQMLvdP4XMFyvfzFdx2lVB6vIJCWr5uqSWxt_eozsNnTvwCnfqd1CokXvKebDWXciURe6q_ZcB-H7dPubVXL1S7fhsg48AwVe7gMBYIHGxAhQ/w281-h400/800.webp" width="281" /></a></div><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>MIAŻDŻĄCA GROZA</i> [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/junji%20ito" target="_blank">Junji Ito</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]: </b>Wspominałem o tym już kilkukrotnie, ostatnio przy okazji pisania o <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/01/kpt11.html" style="font-style: italic;" target="_blank">Ślepej uliczce</a>: moim zdaniem Junji Ito sprawdza się, kiedy pisze dłuższe historie, a w tych krótkich już nie za bardzo. <i>Miażdżąca groza</i> tylko to potwierdza. Nie żebym nie bawił się dobrze przy części fabuł, ale oceniając je na chłodno, nie mogę udawać, że jest tu przesadnie co chwalić. Pomysły autora to w większości głupoty, czasem wręcz obrażające inteligencję odbiorcy, w dodatku na jedno kopyto: ktoś oszalał, bo ma obsesję na jakimś punkcie, pełno tu ludzi o twarzach powykrzywianych przez obłąkanie i robiących absurdalne rzeczy. Czasem sprawdza się ta konwencja lepiej, czasem gorzej (cały idiotyczny wątek Soichiego, włącznie z patentem "coś się dzieje, a potem okazuje się, że to był tylko sen" do kosza na śmieci), innym razem patrzymy, jak ktoś wyciska obfite, pokrywające całą twarz, dosłownie wylewające się pryszcze na twarz kogoś innego... taa...</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Głupie to, nieraz nawet bez konkretnej puenty, świetnie zilustrowane, zwłaszcza jeśli chodzi o kadry z wszelakimi ohydztwami. Trochę się już Junjim Ito przejadam, ale mimo to wciąż lubię i niedługo zapewne sięgnę po kolejny tom, w którym spodziewam się dokładnie tego samego. Kupię sobie też pewnie kolejną koszulkę z jego ilustracją, może zrobię dziarę z jakąś maszkarą szalonego dentysty. I tak się to będzie kręcić...</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIOMqS_qlpx-YH0ikwENjITRdR63ZiOdW8WHWxHrRn2tJ-IcAS7FjyNr_jDtue9fIshf9L_KJub8QPGi67_m0i4X8ISBpRDQpP6ENtuwFD7ImdAV65JMLHCimJ7-wj6uQbPWvQrpJYJZWLZhiuLOUjxYSn9LkflAcbGaLyesV0jQBeBsy8S-eVfqJQf84/s1004/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1004" data-original-width="702" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIOMqS_qlpx-YH0ikwENjITRdR63ZiOdW8WHWxHrRn2tJ-IcAS7FjyNr_jDtue9fIshf9L_KJub8QPGi67_m0i4X8ISBpRDQpP6ENtuwFD7ImdAV65JMLHCimJ7-wj6uQbPWvQrpJYJZWLZhiuLOUjxYSn9LkflAcbGaLyesV0jQBeBsy8S-eVfqJQf84/w280-h400/800.webp" width="280" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 47: <i>Zachmurzenie z przejściowymi opadami kości </i>| tom 48: <i>Przygoda Oarsa</i> <i> </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Cóż, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/12/mmc3.html" target="_blank">dalej</a> nie do końca przekonuje mnie cała ta Wyspa Duchów, ale powtarzam sobie, że po Water 7 trudno, żebym od razu był zachwycony nową historią. Muszę też przyznać, że powoli się to rozkręca, zaś problemy, na które trafili nasi piraci, są jak zwykle grube. Najważniejszy jest taki, że Luffy stracił swój cień, który następnie został dołączony do wielkiego zombiaka Oarsa, obecnie głównej przeszkody słomkowych na drodze do Gekko Morii, jednego z siedmiu królewskich wojowników mórz, czyli kolejnego bossa, który niby jest nie do pokonania, jednak wiadomo, że kapitan prędzej czy później srogo mu naklepie. Pytanie tylko, czy za dwa, pięć czy dziesięć tomów?</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6v6LsjIP5STumlsQPaG1OaEjjTZsaLfdAKjirX5DMix21PDtmQTqZ_L5E1Lj36SsjflTF5FzwyUVySnbvAGZhNZ1w2uKTnDGFuS0WIedGDZd13tyW7EpnUV6pqwHfQPTKIErePBrlkEvGPP5EZl5Fh5LDVWdZ1XYOZfbpOCV1GoSo6TySos_K-iqs6Ck/s760/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="760" data-original-width="499" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6v6LsjIP5STumlsQPaG1OaEjjTZsaLfdAKjirX5DMix21PDtmQTqZ_L5E1Lj36SsjflTF5FzwyUVySnbvAGZhNZ1w2uKTnDGFuS0WIedGDZd13tyW7EpnUV6pqwHfQPTKIErePBrlkEvGPP5EZl5Fh5LDVWdZ1XYOZfbpOCV1GoSo6TySos_K-iqs6Ck/w263-h400/800.webp" width="263" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>PLASTIC MAN: ŚCIGANY</i> [Kyle Baker, Jack Cole | Eaglemoss]: </b>Mimo wszystko nie podobało mi się. A "mimo wszystko", bo mamy tu do czynienia z całkiem ciekawą rzeczą, w której zaskakuje głównie fakt, że taki komiks ukazał się pod szyldem DC. Kiedy jednak przestaniemy traktować <i>Plastic Mana</i> Bakera jako ciekawostkę z nietypową dla tego gatunku kreską, a zechcemy po prostu przeczytać dobrą historię, okazuje się, że nie jest najlepiej. To tylko kreskówka z głupiutkim humorem (rozumiem: konwencja, tylko rozumienie tego nie sprawia, że jest zabawniej) i niezbyt wciągającą fabułą oraz finałem przedstawionym tak, jakby autor nagle zauważył, że za kilka stron musi kończyć i niepotrzebnie przyspieszył. Jeśli potraktować to jako pozycję dla młodszych czytelników, może byłoby lepiej, ale nie potrafię odbierać <i>Ściganego</i> w ten sposób. Kupiłem dla dość intrygującej okładki, cieszę się, że sprawdziłem, ale nie będę miał czego wspominać.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><u>POGRANE</u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>PLANSZÓWKI</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgri6ehbc56bqmy0IJOdcDPyGdJ8Av9OfHirBa53shGzEIul6CtsyW0ZraqS763kzyMfuFt_XcSrpjmNSa0EFGKrcGKace0balJ2x5p0s3KQdGbGuCY8OxeaQF6mPbeBPQg6zbbKA2SepGFlesACwi1jh2ynzXL-HgJxQPLtz8kUA1khgrEHdBITg2owE/s720/pic5164305.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="720" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgri6ehbc56bqmy0IJOdcDPyGdJ8Av9OfHirBa53shGzEIul6CtsyW0ZraqS763kzyMfuFt_XcSrpjmNSa0EFGKrcGKace0balJ2x5p0s3KQdGbGuCY8OxeaQF6mPbeBPQg6zbbKA2SepGFlesACwi1jh2ynzXL-HgJxQPLtz8kUA1khgrEHdBITg2owE/w400-h200/pic5164305.webp" width="400" /></a></div><i><br /></i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>SECRET HITLER</i>: </b>W wakacje mieliśmy okazję pograć w, hm, niekontrowersyjną wersję tej gry, czyli w <i>Secret Voldemorta</i>. Polubiłem i to bardzo, ale że nie każde towarzystwo ogarnia Harry'ego Pottera (mieliśmy przykład gracza, który sam nie wiedział, czy jest w Zakonie Feniksa, czy Śmierciożercą), a sam <i>Secret Hitler</i> potrafi kosztować grosze (79zł na Allego razem z wysyłką, zdaje się z Chin, całość prezentuje się fantastycznie: grube plansze, koperty, solidne karty i płytki z ustawami), sprawiłem sobie i tę wersję. Na kolejnym spotkaniu zażarło pięknie. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest coś dla każdego, nie tylko z powodu tematyki <span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span>znam ludzi, którzy "nie będą grali w gry, gdzie trzeba kłamać". No dobra. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tutaj mamy liberałów i faszystów, ci drudzy, przy każdej liczbie uczestników będący w mniejszości, ukrywają to, kim są, i próbują przepychać swoje ustawy, w czym pomaga im talia, w której liberalnych ustaw jest zdecydowanie mniej. Zmieniający się co turę prezydent dobiera trzy ustawy, odkłada jedną, zakrytą, daje pozostałe kanclerzowi (którego wybiera się najpierw, lub nie, w glosowaniu), a ten wprowadza jedną z nich w życie. 5 liberalnych ustaw/śmierć Hitlera to zwycięstwo liberałów, 6 faszystowskich ustaw/minimum 3 faszystowskie ustawy i Hitler wybrany na kanclerza, wygrywają ci źli. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Świetna zabawa, mnóstwo emocji, uzasadnionych i całkowicie pozbawionych sensu oskarżeń, trochę losowości (talia kart), żeby nie wszystko wynikało wyłącznie z decyzji graczy. Bo co zrobisz, jeśli jesteś liberalnym prezydentem, ale dobierzesz trzy faszystowskie ustawy? Miłego tłumaczenia się reszcie. Trochę pograłem, trudno mi jeszcze stwierdzić, czy to dobra gra, czy "tylko" niezapomniane doświadczenie zapewnione dzięki niezbyt stabilnej i udanej mechanice. Póki co w moim gronie działa i chcę grać w <i>Secret Hitlera</i>/<i>Voldemorta</i>, kiedy tylko będę miał okazję.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>GRY NA EKRANIE</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJlNR5D6rvcwxC-LsDKYEqa9BBw-lOg-7jXvZwkfbyv-cXJqpuGrer8GjGVDL7ZvnhL07XhyphenhyphenbufAQZTcaADUH41NerdU4yRo1qW6_BWvY_rcdnvXkeFQ-Rz7VmJ9udIk3Cf1mt834fGSKX7Y0mHoq1_w_kxgAPPJNKXANM1-Hda0Yt46Dxs5gNe2gcXRs/s500/w500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJlNR5D6rvcwxC-LsDKYEqa9BBw-lOg-7jXvZwkfbyv-cXJqpuGrer8GjGVDL7ZvnhL07XhyphenhyphenbufAQZTcaADUH41NerdU4yRo1qW6_BWvY_rcdnvXkeFQ-Rz7VmJ9udIk3Cf1mt834fGSKX7Y0mHoq1_w_kxgAPPJNKXANM1-Hda0Yt46Dxs5gNe2gcXRs/w400-h400/w500.jpg" width="400" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/diablo" target="_blank">DIABLO II: RESURRECTED</a></i>: </b>O wielkiej miłości, jaką czułem do pierwszych dwóch części <i>Diablo</i>, pisałem przy okazji <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/04/switchrokpozniej.html" target="_blank">tekstu o trójce</a>, twierdząc tam, że dawna magia już chyba nie wróci. Ale wróciła. <i>Diablo II</i> było na promce, więc kupiłem, a jakże, i pomyślałem, że będzie to moja kolejna gra do pociągu. Tyle że mam urlop, nie jeżdżę pociągiem, odłożyłem więc na chwilę <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/persona%205" target="_blank">Personę 5</a></i>, zrobiłem sobie Nekromantę, a potem Zabójczynię, którą nigdy dotąd nie grałem i... nie no, to nadal działa pięknie. Może wolę II od III części, bo lubię melodie, które już znam*, w każdym razie bezmyślne siekanie potworów i zbieranie sprzętu znowu daje mi masę radości, a rozbudowa postaci jest tu moim zdaniem o wiele ciekawsza niż w kolejnej odsłonie serii. Klikam, powolutku przechodzę grę i jest dobrze, relaksuję się pływając w hektolitrach posoki wrogów, nie potrzebując od tego tytułu niczego więcej. Zobaczymy, czy po ubiciu Baala będę miał ochotę na coś innego, czy jednak pozostanę przy <i>Resurrected</i> na dłużej.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">*choć oczywiście nie do końca, bo sama gra wygląda dużo lepiej, niż kiedyś, dodano też kilka udogodnień, których za moich czasów nie było/nie pamiętam, żeby były, jak choćby wspólne skrytki dla naszych postaci.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-48032696202260065472023-12-24T10:09:00.004+01:002023-12-24T10:14:51.580+01:00Metody Marnowania Czasu 3/2023: Coś zabija dzieciaki, tom 5 | Hunter x Hunter, tom 5 | Invincible, tom 9 | Lastman, tom 11 | Nana, tom 3 | One Piece, tom 46 | Shikoku 1889<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh66S9LYI6QLCFrdGKMBBZAKgs_YXq_onuAUuhSe1z3qzxZMVRJkbmkQMH87XZlXlgThMYIATbiv9BFKxhrXXwQgJvnel2m0Sm11vkxJ0V1De3bev3e5ozaLvHE8KsuFi7hD8OuYde24iIbSRw8umSCH9wxRQjs00UZcgaNkd8b42f4MG3ldcY-4w59v2o/s3267/20231224_100425.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2554" data-original-width="3267" height="313" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh66S9LYI6QLCFrdGKMBBZAKgs_YXq_onuAUuhSe1z3qzxZMVRJkbmkQMH87XZlXlgThMYIATbiv9BFKxhrXXwQgJvnel2m0Sm11vkxJ0V1De3bev3e5ozaLvHE8KsuFi7hD8OuYde24iIbSRw8umSCH9wxRQjs00UZcgaNkd8b42f4MG3ldcY-4w59v2o/w400-h313/20231224_100425.jpg" width="400" /></a></div><b><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>Czy właśnie, w dodatku nie po raz pierwszy, zaczynam coś nowego, co najprawdopodobniej przeżyje kilka/kilkanaście wpisów, a następnie umrze śmiercią naturalną? Jeszcze jak! Z <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowymi Podsumowaniami Tygodnia</a> nie do końca wyszło, to teraz pobawię się w coś podobnego, ale nieregularnie (bo konieczność wrzucania wpisu co siedem dni, czasem na siłę, nie jest czymś dla mnie) i bardziej ogólnie. Już nie tylko na temat <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/komiksy" target="_blank">komiksów</a>, ale też na przykład o <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20planszowe" target="_blank">planszówkach</a> albo <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank">grach na ekranie</a> <i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i>czyli o kolejnych rzeczach, na których zupełnie się nie znam.</b></p><div class="separator" style="clear: both;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><u>PRZECZYTANE</u></b></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><u><br /></u></b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKSY</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAoHL6MUZnUEJJ11nSDAITIT7RaOPWzVJS3dpfRwwUkEW0LX0GUbrGi-Nsd9QfED8NgMoa-llvxjMuUrph_8gHkVJWBwZwrMStzjdb3RVoDQKDfajbkeiacLJwIHiEMf-EKlIvLqz2CQMIdF_1lOCGNLiI4mg-raQDwgUwSQrvD0O00BjploKRkmv2TqM/s1223/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1223" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAoHL6MUZnUEJJ11nSDAITIT7RaOPWzVJS3dpfRwwUkEW0LX0GUbrGi-Nsd9QfED8NgMoa-llvxjMuUrph_8gHkVJWBwZwrMStzjdb3RVoDQKDfajbkeiacLJwIHiEMf-EKlIvLqz2CQMIdF_1lOCGNLiI4mg-raQDwgUwSQrvD0O00BjploKRkmv2TqM/w261-h400/800.webp" width="261" /></a></div><u><br /></u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>COŚ ZABIJA DZIECIAKI</i>, tom 5 [<a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/james%20tynion%20IV" target="_blank">James Tynion IV</a> & </b><span style="text-align: center;"><b>Werther Dell’Edera | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/non%20stop%20comics" target="_blank">Non Stop Comics</a>]: </b>Jedno z moich odkryć tego roku </span><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–<b style="font-style: italic;"> </b></span><span style="text-align: center;">zdaję sobie sprawę, że zabrałem się za tę serię pewnie jako jedna z ostatnich osób na świecie, ale lepiej późno niż wcale. Fabuła jest dość prosta i wszyscy widzieliśmy coś w tym stylu już wiele razy (potwory zabijają dzieci, główna bohaterka pracuje dla organizacji zabijającej potwory), jednak nie jest to komiks mający wynaleźć koło na nowo, bo nie o to w nim chodzi. James Tynion IV niewątpliwie umie opowiadać i jest to główny atut <i>Coś zabija dzieciaki</i>: scenarzysta nie spieszy się, umiejętnie dawkuje tajemnice, tu rzuci obrazkiem gadającej pluszowej ośmiornicy, tam da do zrozumienia, że organizacja, do której należy Erica Slaughter, być może niekoniecznie jest tak dobra i prawa, jak sugerowano nam na początku. Poszczególne zeszyty są dość krótkie, ale też dzięki temu po każdym chcę więcej. Piąty tom to początek zupełnie nowej opowieści (po czwartym, w którym czytaliśmy trochę więcej o przeszłości), w której Erica z pewnych powodów działa już na własną rękę, polując na nowy, niezwykle niebezpieczny rodzaj potwora, jeszcze nie zdając sobie sprawy, że w tym samym czasie ktoś poluje na nią. Ktoś lubiący igły, lalki oraz tortury. Seria to czysta rozrywka i jako taka sprawdza się doskonale, a ja znowu nie mogę doczekać się dalszego ciągu.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: center;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDrOlhXa-MsulWazoEn-Qb7j5Wk_glbhf_DNFaC796IoaBDDZu0ZobadmfCpyp4no5gXrFGqtU6617nGaLn8v6VMfwdDbdo6TH6qaLlM5MeN0DUxF-OTUNPyBbDj2fSrRcEHWrAEec5fvul_3Z7F9DET48v4kVuVGfrw76wahwxOXRbYgcIqrmhVB7vF0/s1168/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1168" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDrOlhXa-MsulWazoEn-Qb7j5Wk_glbhf_DNFaC796IoaBDDZu0ZobadmfCpyp4no5gXrFGqtU6617nGaLn8v6VMfwdDbdo6TH6qaLlM5MeN0DUxF-OTUNPyBbDj2fSrRcEHWrAEec5fvul_3Z7F9DET48v4kVuVGfrw76wahwxOXRbYgcIqrmhVB7vF0/w274-h400/800.webp" width="274" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/hunter%20x%20hunter" target="_blank">HUNTER x HUNTER</a></i>, tom 5 [<a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/yoshihiro%20togashi" target="_blank">Yoshihiro Togashi</a> | </b><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/waneko" target="_blank">Waneko</a>]: </b>Jedziemy dalej z wielką przygodą, a ja, kilka tomów po jej <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/05/kpt31.html" target="_blank">niezwykle udanym początku</a>, nadal cieszę się przy tej mandze jak dziecko.<i> Hunter x Hunter</i> to kolejny przykład serii robionej przez kogoś, kto umie opowiadać i widać, że ma pomysł na całość, nie brak mu też oryginalnego podejścia <span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span>na przykład mający miejsce pod koniec egzaminu na łowcę turniej, który, mam wrażenie, w większości tego typu historii ciągnąłby się przez dziesiątki stron, tutaj zostaje streszczony głównemu bohaterowi po tym, jak ten odzyskuje przytomność po wygranym, ale niezwykle brutalnym starciu. No i super. Po egzaminach Gon i jego przyjaciele postanawiają odwiedzić Killuę w jego rodzinnym domu, co z różnych powodów trochę trwa i jest bardzo niebezpieczne, po czym każdy odchodzi w swoją stronę, a my zostajemy z Gonem i Kulluą, chcącymi zarobić pieniądze na dalszą działalność, a robią to, jakżeby inaczej, walcząc na arenie. Świetna manga, przy czym, jeśli rzeczywiście nawet nie zaczęła się jeszcze rozkręcać, tym bardziej chciałbym już wiedzieć, co wydarzy się w niej dużo później.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg91dBK6-MzaK07_zvlgmqAUpCm97td1c8O9wjDMzkwOVk9fFs6gab9CZAJaWCKHeotwEJqy8XgS4r8xglXwbb77rEwfx_yR7GtlgFEIinzFkM8rUar0g2cHTnyBkbtZcAqvR7cFwme7H8wscriWIPkfm9KMpqMnrHMTWgJYJ3LZ9McJRcFY26ZknRq6PQ/s751/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="751" data-original-width="496" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg91dBK6-MzaK07_zvlgmqAUpCm97td1c8O9wjDMzkwOVk9fFs6gab9CZAJaWCKHeotwEJqy8XgS4r8xglXwbb77rEwfx_yR7GtlgFEIinzFkM8rUar0g2cHTnyBkbtZcAqvR7cFwme7H8wscriWIPkfm9KMpqMnrHMTWgJYJ3LZ9McJRcFY26ZknRq6PQ/w264-h400/800.webp" width="264" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/invincible" target="_blank">INVINCIBLE</a></i>, tom 9 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/robert%20kirkman" target="_blank">Robert Kirkman</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/ryan%20ottley" target="_blank">Ryan Ottley</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" target="_blank">Egmont</a>]: </b>Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich lat napisałem o tej serii wszystko, co mogłem, a kolejne akapity i tak będą wyłącznie moim ślinotokiem i hymnami pochwalnymi na jej temat. Ale co zrobić, skoro to jeden z moich ulubionych superbohaterskich tytułów, a powtórka całości, tyle że po raz pierwszy po polsku, sprawia mi właściwie taką samą frajdę, jak przy pierwszym podejściu? Pamiętam bardzo wiele, ale nie wszystko, więc od czasu do czasu Kirkman wciąż potrafi mnie tu zaskoczyć, a całość jest poskładana w taki sposób, że w czasie lektury jaram się jak dzieciak. Na etapie dziewiątego tomu jakiś czas temu skończyła się już wojna z Viltrum, zaś scenarzysta na szczęście nie rozwiązał tej sytuacji w sposób znany choćby z <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/fables" target="_blank">Baśni</a></i>, ale przecież nie tylko: przez większość historii trwa zbieranie się do starcia z głównym przeciwnikiem, ale w końcu musi dojść do walki, tylko że co potem? No tak, oczywiście pojawia się ktoś o wiele silniejszy, kogo niby znali wszyscy, ale tak jakoś przez kilkadziesiąt zeszytów nikt o nim nie wspominał, i cała zabawa zaczyna się od początku. Nie w <i>Invincible</i>, tutaj zostało to rozwiązane dużo ciekawiej. W międzyczasie mieliśmy piękny wątek Dinosaurusa i kolejny powrót Angstroma Levy'ego, a teraz czekam na to, co po długim pobycie w innym wymiarze ma zamiar zrobić Robot. Przede mną jeszcze trzy świetne tomy, wszystkie czekające na mojej półce. Będzie się działo.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0bi2Ya5fgBTmMiV2MkPlUr6Ma0DvU44SnkBcv1NUGs9NQMcP658tYtnRPEFlTu_ZZb_047tynkcZf5YNymFpd4QE1cvicDBqajJqNonN8_29W50Nl2iBdGv_IVf9Sv7sQnQ4_AByZ7SIM8v3YYcQPNkV7mnC8oX6PuClKE8CThDqjCVstva8KGYlPCWI/s1121/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1121" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0bi2Ya5fgBTmMiV2MkPlUr6Ma0DvU44SnkBcv1NUGs9NQMcP658tYtnRPEFlTu_ZZb_047tynkcZf5YNymFpd4QE1cvicDBqajJqNonN8_29W50Nl2iBdGv_IVf9Sv7sQnQ4_AByZ7SIM8v3YYcQPNkV7mnC8oX6PuClKE8CThDqjCVstva8KGYlPCWI/w285-h400/800.webp" width="285" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/lastman" target="_blank">LASTMAN</a></i>, tom 11 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/yves%20balak" target="_blank">Yves Balak</a>, <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/bastien%20viv%C3%A8s" target="_blank">Bastien Viv</a></b><span face="Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif" style="background-color: white; font-size: 13.2px;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/bastien%20viv%C3%A8s" target="_blank">è</a></b></span><span><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/bastien%20viv%C3%A8s" style="font-weight: bold;" target="_blank">s</a><b> & </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/michael%20sanlaville" style="font-weight: bold;" target="_blank">Michael Sanlaville</a><b> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/non%20stop%20comics" style="font-weight: bold;" target="_blank">Non Stop Comics</a><b>]: </b><i>Lastman</i>, <i>Lastman</i> i wkrótce po <i>Lastmanie</i>, ale przynajmniej przedostatni tom jednej z moich ulubionych serii zapowiada, że w finale nie zabraknie wrażeń. Ten tytuł ma wszystko i to dosłownie, bo co chwilę zmieniał się tu nawet gatunek, z jakim czytelnik ma do czynienia, od względnie spokojnego fantasy o turniejowych walkach, po czym nagle weszła bardziej zaawansowana technologia, potem pełne science fiction, trochę postapo i mnóstwo innych twarzy tego samego komiksu, a wszystko trzyma się kupy. W jedenastej odsłonie znowu dostajemy, niespodzianka, coś nowego: tym razem jest to atmosfera horroru spowodowana panującą zarazą, mamy więc zdeformowane, upiorne ciała zarażonych, ogólnie syf, kiłę i mogiłę. A w tym wszystkim postacie, które bardzo polubiłem i na których bardzo mi zależy. Kocham tę serię, od samej historii przez dynamiczną kreskę, niezliczone niespodzianki, widowiskowe starcia, relacje bohaterów, dramaty i... no właśnie, boję się, jak to się wszystko skończy, ale jest oczywiste, że muszę to sprawdzić. Nie wiem, co bym zrobił, gdybym zaczął czytać <i>Lastmana</i> od pierwszego tomu i musiał długo czekać na każdy kolejny, tak jak ma to miejsce od niedawna </span><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span>chyba nie wytrzymałbym napięcia i zaczął uczyć się francuskiego, żeby przeczytać dalszy ciąg szybciej.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-IZKOw_v63bsTy-0W6MKcvHN8qU1alV2I-PwHkHMBpG6N5aZRntr_Xx-qOJ2Yql4-SNE25yKIjfwpYZqFaM4ruKbmVJoK7DN4aTiu90BYln-Mn1Q4I1N1EkVEHSHU-K_axWrM06Pq_jUkGiw6ne6OY1kWMvhxT5rnzDzQk5Yhs72Afpjqs098wdAJEtk/s1131/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1131" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-IZKOw_v63bsTy-0W6MKcvHN8qU1alV2I-PwHkHMBpG6N5aZRntr_Xx-qOJ2Yql4-SNE25yKIjfwpYZqFaM4ruKbmVJoK7DN4aTiu90BYln-Mn1Q4I1N1EkVEHSHU-K_axWrM06Pq_jUkGiw6ne6OY1kWMvhxT5rnzDzQk5Yhs72Afpjqs098wdAJEtk/w283-h400/800.webp" width="283" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>NANA</i>, tom 3 [Ai Yazawa | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kotori" target="_blank">Kotori</a>]: </b>Seria, która po trzecim tomie nadal jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Postanowiłem spróbować, bo to przecież manga znana i polecana, jednak z góry zakładałem, że nie dla mnie, więc pewnie sprawdzę pierwszy tom i się pożegnamy. Miałem rację, że nie dla mnie, za to, jak widać, myliłem się zakładając, że szybko zrezygnuję z dalszego czytania. Właściwie nie umiem określić, dlaczego zostałem <span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–<b style="font-style: italic;"> </b></span>chyba polubiłem postacie, niemal natychmiast się do nich przyzwyczaiłem i teraz czuję, że muszę wiedzieć, co będzie się z nimi działo dalej. To całkowicie nie mój świat, bo już od ładnych paru lat moją codziennością nie jest to, co przeżywają postacie w <i>Nanie</i> (perspektywa osób tuż po dwudziestce, pierwsze prace, pierwsze poważne lub mniej poważne związki, granie muzyki, która też nie jest z mojej bajki), a poza tym te moje przeżycia i tak wyglądały zupełnie inaczej. Niektórych mam ochotę tu zabić, na przykład jedną z głównych bohaterek, bo choć czasem jest uroczo głupiutka, bywa też głupia jak but w mocno irytujący sposób. Ale mimo to czytam dalej. Ta seria jest po prostu dobrze napisana i jeśli nie mogę oderwać się od historii, która teoretycznie w ogóle nie powinna mnie zainteresować, nie mogę jej nie pochwalić.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-RbxDs4kgbEl2NzADZCgqrc8uwwXeQwHf2PW7OHSTBraV-emgxFmKbD-Zj_BbDWnmAMVTdXZnO6BHrwe-mSNC4Co5oIjN8zIA8paymHYpD2SJVq-50RQac2S-NgTNuRmuiUaGoQDa9BqwDxsO4bCMbpxs9Iww1RYGAa30omoEuTcenP7qL4Q9NUi5a28/s1004/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1004" data-original-width="705" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-RbxDs4kgbEl2NzADZCgqrc8uwwXeQwHf2PW7OHSTBraV-emgxFmKbD-Zj_BbDWnmAMVTdXZnO6BHrwe-mSNC4Co5oIjN8zIA8paymHYpD2SJVq-50RQac2S-NgTNuRmuiUaGoQDa9BqwDxsO4bCMbpxs9Iww1RYGAa30omoEuTcenP7qL4Q9NUi5a28/w281-h400/800.webp" width="281" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 46: <i>Przygoda na Wyspie Duchów </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Pierwszy taki sobie tom od bardzo dawna, jednak nie ma się czym przejmować, bo prędzej czy później musiało to nastąpić. Szczególnie po wszystkich rzeczach, jakie działy się w tej mandze ostatnio. W końcu trzeba zwolnić, bo wiadomo, że nowej długiej historii raczej nie zaczyna się z epickością podkręconą na 11. Właściwie nawet nie wiem, czy tytułowa Wyspa Duchów będzie czymś bardziej znaczącym (choć obstawiam, że tak), czy tylko krótkim przystankiem na trasie Luffy'ego i spółki. No ale nic, mamy duchy, zombiaki, pokryte szwami potwory, jakiegoś niewidzialnego typa, który lubi podglądać (i nie tylko podglądać) gołe baby, co zdaje się ma być zabawne. Mamy kościotrupa z okładki, którego widziałem już kilkukrotnie na plakatach, puzzlach i tak dalej, więc wreszcie wiem, kim jest. Mamy na horyzoncie kolejnego niezwykle silnego przeciwnika wraz z obstawą. Mam nadzieję, że zmierza to do czegoś ciekawego </span><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span>dostajemy trochę tajemnic, więc potencjał jest. Wierzę, że będzie dobrze.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><u>POGRANE</u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>PLANSZÓWKI</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinB3zEy1jwetFlgtkRmqwkeFv45mEdUvUwbqaIyTh8fd1OFzU3hF-pIVnUt07PT4c1PPdFnYMOe06DdR7fMxy4n4syHHNdTU52-NjL-mHk9o-seegKjLH6ApfglXuCOPlyABMcb78GAF-d1fHMTJBsgKYcDBZBwCGFBM7sZnMUlX6r1TMHZnGWxZeNj0M/s798/pic6535570.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="798" height="301" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinB3zEy1jwetFlgtkRmqwkeFv45mEdUvUwbqaIyTh8fd1OFzU3hF-pIVnUt07PT4c1PPdFnYMOe06DdR7fMxy4n4syHHNdTU52-NjL-mHk9o-seegKjLH6ApfglXuCOPlyABMcb78GAF-d1fHMTJBsgKYcDBZBwCGFBM7sZnMUlX6r1TMHZnGWxZeNj0M/w400-h301/pic6535570.webp" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>SHIKOKU 1889</i>: </b>Tym razem niekoniecznie "Pograne", bo, kiedy to piszę, tylko kupione i mozolnie ogarniane. Na spróbowanie czegoś z kategorii 18xx miałem ochotę od dawna i ostatnio poczułem, że już dłużej nie wytrzymam. Poczytałem, co powinno być dobre na start, przez co mój wybór padł na <i>Shikoku 1889</i>. Brnę po kawałku przez instrukcję i zastanawiania się, czy podołam, ale jeśli chodzi o sam wygląd, jestem bardzo zadowolony: niby minimalizm w imię czytelności (który zupełnie mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie), ale jednocześnie jakość znajdujących się w pudełku elementów robi spore wrażenie. Mamy nawet plastikowe tacki z przegródkami na poszczególne heksy z torami, dodatkowo możemy jeszcze użyć naklejek, żeby było wiadomo, co ma trafiać w które miejsce. Wszystko ładnie i pięknie, teraz tylko muszę ogarnąć temat inwestycji, licytacji, dywidend, udziałów, korporacji, spółek, rozwijania pociągów i rozbudowy kolei. Na początku przydałby się ktoś do pomocy, zobaczymy, czy w okolicy znajdzie się taka osoba. Tak czy inaczej, pomimo przerażenia, jestem zafascynowany. Słyszałem wielokrotnie, że "osiemnastki" to zupełnie inny poziom ekonomicznych planszówek i mam nadzieję, że prędzej czy później w końcu sam się o tym przekonam.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">No proszę, powyższy akapit poczekał trochę na publikację całości tekstu, a w międzyczasie udało się zagrać na dwie osoby i... jest dobrze, choć muszę spróbować w większym gronie. W wersji jeden na jeden mieliśmy trochę za mało walk o poszczególne trasy czy korporacje, zresztą to i tak była zaledwie próbna partia, której nie dokończyliśmy, chciałem tylko upewnić się, czy czuję zasady, a potem sprawdzić, czego nie rozumiem i co zrobiliśmy źle. W skrócie: jest ciekawie, inaczej niż przy jakichkolwiek innych znanych mi planszówkach. No i nie taki diabeł straszny, choć z pewnością nadal nic na temat 18xx nie wiem, więc muszę jeszcze pociągnąć temat, najlepiej na trzech albo czterech graczy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-83214166482305625242023-12-08T08:54:00.000+01:002023-12-08T08:54:49.125+01:00Metody Marnowania Czasu 2/2023: Armada, tom 10 | One Piece, tom 45 | Shade, Człowiek Przemiany, tom 1 | Root<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGXCSzIig6PKxNw_WAtUa2Ic5vuJhMarXgIKri3mjESGNo9ixsiNTCsVCqiVtLVsu00c1Gi_J4j26lTSMcQuGv4AIU9T4OwZCyK_nD0vCOiuYrtmfQlmTQEkd7kw5wo3Cu5bZw2yCZXeGhx_Mzu7BVieki7n_a1UiB0Fe90cuuHAjwZFYToKU_4dzJ55o/s3015/20231208_084656.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2757" data-original-width="3015" height="366" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGXCSzIig6PKxNw_WAtUa2Ic5vuJhMarXgIKri3mjESGNo9ixsiNTCsVCqiVtLVsu00c1Gi_J4j26lTSMcQuGv4AIU9T4OwZCyK_nD0vCOiuYrtmfQlmTQEkd7kw5wo3Cu5bZw2yCZXeGhx_Mzu7BVieki7n_a1UiB0Fe90cuuHAjwZFYToKU_4dzJ55o/w400-h366/20231208_084656.jpg" width="400" /></a></div><b><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>Czy właśnie, w dodatku nie po raz pierwszy, zaczynam coś nowego, co najprawdopodobniej przeżyje kilka/kilkanaście wpisów, a następnie umrze śmiercią naturalną? Jeszcze jak! Z <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowymi Podsumowaniami Tygodnia</a> nie do końca wyszło, to teraz pobawię się w coś podobnego, ale nieregularnie (bo konieczność wrzucania wpisu co siedem dni, czasem na siłę, nie jest czymś dla mnie) i bardziej ogólnie. Już nie tylko na temat <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/komiksy" target="_blank">komiksów</a>, ale też na przykład o <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20planszowe" target="_blank">planszówkach</a> albo <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank">grach na ekranie</a> <i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i>czyli o kolejnych rzeczach, na których zupełnie się nie znam.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><b><u>PRZECZYTANE</u></b></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><b><u><br /></u></b></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><b>KOMIKSY</b></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikF9B2rKj3iSe9Ci33qqk_I8LIQjJtZAQdzv1oOoTkNbVBF4p0CKrbLDL9B9YwSC-tcuut0kJPadeDYBTAVElGe0L7f0xeuPmBrBDXfcs_YmKJaX21hstNL0cSi-5eGOHIjM-FcsW3gg_Lc6MT6zg-UlBsb8zBvwunZPhQXJRtrLP6cFsKJOTRtwlydYM/s868/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="868" data-original-width="640" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikF9B2rKj3iSe9Ci33qqk_I8LIQjJtZAQdzv1oOoTkNbVBF4p0CKrbLDL9B9YwSC-tcuut0kJPadeDYBTAVElGe0L7f0xeuPmBrBDXfcs_YmKJaX21hstNL0cSi-5eGOHIjM-FcsW3gg_Lc6MT6zg-UlBsb8zBvwunZPhQXJRtrLP6cFsKJOTRtwlydYM/w295-h400/800.webp" width="295" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/armada" target="_blank">ARMADA</a></i><b style="font-weight: bold;">, tom 10: <i>Odzyskane wspomnienia</i> [<a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/morvan" target="_blank">Jean-David Morvan</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/buchet" target="_blank">Philippe Buchet</a> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" style="font-weight: bold;" target="_blank">Egmont</a><b style="font-weight: bold;">]:</b><span style="font-weight: 400;"> Ostatnio trochę <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/11/mmc1.html" target="_blank">ponarzekałem</a>, niekoniecznie na samą serię, która cały czas ma się dobrze, ale na jej główną bohaterkę. Tym razem nie mam zamiaru, ponieważ <i>Odzyskane wspomnienia</i> robią świetnie to, co do tej pory dość często <i>Armadzie</i> bardzo się udawało: dostajemy niejednoznaczną historię, gdzie nie wiadomo, kto ma rację i czy w ogóle ma ją ktokolwiek. Navis próbuje naprawić choć część szkód, jakie wyrządziła innym, rzecz jasna po swojemu, ale nie w aż tak arogancki oraz irytujący sposób, jak wcześniej. Ktoś z jednej strony jest przestępcą, a z drugiej, dla swojej rasy, której zapewnił warunki do życia </span><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–<b> </b></span></i><span style="font-weight: 400;">wielbionym bohaterem. I nawet, jeśli faktycznie postąpił źle, czy kara, jaka go spotkała, była zasłużona? Czy Navis, która przy okazji dowiedziała się sporo na temat swojej zapomnianej przeszłości, robi dobrze, czy znowu wręcz przeciwnie? Ciekawe dylematy, dobrze rozpisana historia. Niezmiennie żałuję, że nie poznałem tego komiksu wcześniej, wtedy, kiedy był publikowany u nas po raz pierwszy. Na pewno zrobiłby na mnie jeszcze większe wrażenie.</span></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: justify;"><b><br /></b></div></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDA_x3shQ_-pUD1S0uX7VvUOTKk768KP7JzW8m3W5xoMUanfxWlP3coNFHNCzmISV4SwoN1njsC-4YJJcVATzKm1cj_mVbr2gFZ0ihkr3DBl4-KKv3nB618H7pU8gtOD-YR17AMwYtT7r6GAVpCt_nCbDkUVyIQnMfuI0KKHg3Fx0kgYqZfCjIJdOGNB4/s669/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDA_x3shQ_-pUD1S0uX7VvUOTKk768KP7JzW8m3W5xoMUanfxWlP3coNFHNCzmISV4SwoN1njsC-4YJJcVATzKm1cj_mVbr2gFZ0ihkr3DBl4-KKv3nB618H7pU8gtOD-YR17AMwYtT7r6GAVpCt_nCbDkUVyIQnMfuI0KKHg3Fx0kgYqZfCjIJdOGNB4/w280-h400/800.webp" width="280" /></a></div><u><br /></u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 45: <i>Najszczersze wyrazy współczucia </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Piękny tom. Po tym, jak zakończyła się <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/11/mmc1.html" target="_blank">afera z Nico Robin</a>, byłem przekonany, że teraz czeka mnie przestój, kilka rozdziałów na uspokojenie przed kolejną, zapewne znowu epicką, przygodą. Nic bardziej mylnego. Dostajemy tu tyle informacji o świecie, w jakim mają miejsce wydarzenia w serii, że głowa mała, zaś </span><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–</span><span> będę się powtarzał, wiem </span><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–</span> tego rodzaju tajemnice, powolne wprowadzanie nowych wątków czy postaci, to jest właśnie to, co interesuje mnie w tej mandze najbardziej. Dostajemy więc Garpa (którego serial Netflixa wprowadził już na samym początku, więc nie żebym się go nie spodziewał, ale to nic) i kolejne fakty o rodzinie Luffy'ego, cała załoga pływa nowym statkiem, a my dowiadujemy się, co słychać u całego mnóstwa dawno niewidzianych postaci. Jednocześnie autor cały czas daje czytelnikowi do zrozumienia, że tuż za rogiem czekają rzeczy wielkie, większe niż wszystko, co widzieliśmy w <i>One Piece </i>do tej pory. A ja mu wierzę.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNosH76jLPFxJFSnS4-JOzZ5M9JZNwc5hl9fQKORnBj_oOg6H8T__F4QKkszxJ-rVsR-q2HFY_JksoLmkm3rZSCgSYleTBdrrm4FbTEtU7EWRrYP1zI27qLV5J_zVXvp6acV9k9cHC_vz3Vi7pEC8tubEaW7WM-RCdApA9dUP-mccFb62tlRyTEZZ59fg/s1106/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1106" data-original-width="728" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNosH76jLPFxJFSnS4-JOzZ5M9JZNwc5hl9fQKORnBj_oOg6H8T__F4QKkszxJ-rVsR-q2HFY_JksoLmkm3rZSCgSYleTBdrrm4FbTEtU7EWRrYP1zI27qLV5J_zVXvp6acV9k9cHC_vz3Vi7pEC8tubEaW7WM-RCdApA9dUP-mccFb62tlRyTEZZ59fg/w264-h400/800.webp" width="264" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/shade" target="_blank">SHADE, CZŁOWIEK PRZEMIANY</a></i>, tom 1 [<a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/peter%20milligan" target="_blank">Peter Milligan</a> & <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/chris%20bachalo" target="_blank">Chris Bachalo</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" target="_blank">Egmont</a>]: </b>Z jednej strony trudno mi nie cieszyć się z tego, że jeden z moich ulubionych (obok genialnej <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2009/09/47-enigma-peter-milligan-duncan-fegredo.html" target="_blank">Enigmy</a></i>) komiksów Milligana wreszcie ukazał się w polskiej wersji językowej. <i>Shade'a</i> uwielbiam i zapamiętałem go jako coś, co raz po raz potrafiło wywalić czytelnikowi korki. Czytelnikowi, czyli w tym wypadku młodszemu o niemal dwie dekady niżej podpisanemu, wtedy właściwie jeszcze dzieciakowi, który może i uważa, że jeśli chodzi o historie obrazkowe, widział już bardzo wiele, o ile nie prawie wszystko (ej, przecież czytałem <i>Kaznodzieję</i>), ale jednak w zetknięciu ze sporą częścią tytułów spod szyldu starego <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/vertigo" target="_blank">Vertigo</a>... cóż, czułem ogromną fascynację. Ale i strach. A po powtórce, na którą czekałem zdecydowanie za długo, już w rodzimej wersji, muszę przyznać, że jest pięknie: solidna dawka vertigowskiego kwasu wstrzykniętego prosto w gałki oczne. To nadal komiks, który niespodziewanie udowodni niejednemu, że tak naprawdę gówno widział. Nawet pod koniec 2023 roku.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Muszę jednak wyrazić też pewną obawę: z tego, co pamiętałem, początek <i>Shade'a</i> to nie jest coś łatwego do strawienia. Komiks dość trudny w odbiorze, niekoniecznie przez wszechobecne na starcie szaleństwo (bo to się już w tej serii nie zmieni), ale przez nieco przyciężkawą narrację Milligana, który momentami bełkocze trochę jak <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jamie%20delano" target="_blank">Delano</a> za czasów pierwszych wydań zbiorczych <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/hellblazer" target="_blank">Hellblazera</a></i>. Niewiele opowiadania obrazem, za to nadmiar tekstu, często w postaci strumienia świadomości, mam wrażenie, że nie tylko przez specyfikę tego tytułu, bo potem (a całość <i>Człowieka Przemiany </i>to 70 zeszytów) nadal mamy kwas, ale wszystko idzie sprawniej. No i kadry Bachalo też są tu nieociosane, mniej dopracowane, miejscami dość intrygujące, ale mimo wszystko gorsze niż to, co czeka nas później.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">I co ja mam teraz napisać? Że jestem rozczarowany, że zapamiętałem ten komiks jako coś wspaniałego, a po latach okazało się inaczej? Nie, to nie tak. Wciąż polecam. Unikalna rzecz, nawet dzisiaj. Ale nie chcę też stwierdzać: "Poczekajcie, jest tak sobie, ale za X zeszytów się rozkręca", bo nic nie odstrasza mnie bardziej od pozostania przy danej historii. "Zostań, zostań, od czwartego sezonu robi się całkiem nieźle!". Ta, jasne.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jeśli start <i>Shade'a</i> do Was przemawia, zostańcie, a nie pożałujecie. To nie jest tak, że teraz całość wypada nie najlepiej, ale spokojnie potem będzie super, inaczej: o ile pierwsza, dość spora dawka (w polskim wydaniu zbiorczym zmieściło się 13 zeszytów) kogoś zaintryguje, zapewniam, że warto nie odpuszczać. Jeśli zaś ktoś uzna, że to coś całkowicie nie dla niego, trudno będzie mi tego nie zrozumieć. Sam dałem na Goodreadsach 5 gwiazdek <span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–<b style="font-style: italic;"> </b></span>wiem, że nie do końca zasłużenie, ale przecież wyznawany przeze mnie milliganizm nie pozwala inaczej. I, tak, wiem, że w ogóle nie napisałem, o czym ten komiks właściwie jest. Zostawiam to sobie na kolejną okazję.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b><u>POGRANE</u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>PLANSZÓWKI</b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz3cTw-uaNKMVz5PyC0Bna5Y1NpjORPdgFzNLyrcZl5i_3Df4DH0kToJN_hWOBCbFsswnj07QFibVtZRRi5kh8kLuQQoHqcVmNXERedXRVrHvTw3NFuoA8lNUortjAjs30Wo8IekKEScOd0447undpZQIYBSmIhEtsMdTkCN2DrAFa0mcFPMDuBChY1VA/s820/726a-fddf-4239-b164-c20d03126129_large.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="820" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz3cTw-uaNKMVz5PyC0Bna5Y1NpjORPdgFzNLyrcZl5i_3Df4DH0kToJN_hWOBCbFsswnj07QFibVtZRRi5kh8kLuQQoHqcVmNXERedXRVrHvTw3NFuoA8lNUortjAjs30Wo8IekKEScOd0447undpZQIYBSmIhEtsMdTkCN2DrAFa0mcFPMDuBChY1VA/w400-h311/726a-fddf-4239-b164-c20d03126129_large.webp" width="400" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/root" target="_blank">ROOT</a></i>: </b>Kolejny powrót po latach, po raz pierwszy na dwóch graczy, frakcje z podstawki, koty konta ptaki. Ptaki wygrały rzutem na taśmę w ostatniej chwili, wydaje mi się, że jeśli nie dobiłbym do 30 punktów dokładnie wtedy, kiedy mi się to udało, potem byłoby już za późno. I bardzo fajne, intensywna i dość emocjonująca rozgrywka, choć jak zwykle przypominanie sobie wszystkich reguł trochę bolało. Ale <i>Root </i>cały czas działa. Oczywiście muszę wspomnieć o tym, że wolę <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2018/06/vast-crystal-caverns-pierwsze-wrazenia.html" target="_blank">Vasta</a></i>, bo nie byłbym sobą, gdybym tego nie zrobił, ale przyznaję, że trochę zatęskniłem za większym chaosem w Leśnogrodzie, czyli większą liczbą graczy i zarazem niespodziewanych interakcji na planszy. Tyle że od czytania kart Sojuszu Zwierząt Leśnych, Jaszczurzych Kultystów czy Kompanii Plemion Rzecznych boli mnie głowa, więc zobaczymy, co z tego wyjdzie... i za ile lat.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach bez prądu: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20bez%20pr%C4%85du" target="_blank"><b>klik klik</b></a> | o grach na ekranie:<b><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank"> klik klik</a></b></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-37189615042440703782023-11-29T17:17:00.036+01:002023-11-29T20:07:49.567+01:00Metody Marnowania Czasu 1/2023: Armada, tom 9 | Mąż mojego brata, tom 1 | One Piece, tom 44 | Eufrat i Tygrys | Persona 5 Royal<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5Er-ZpnRdQSj-AWValXclg1bvQJ2Ty5zt6ycWMCBpvlpOZZZsEazA1MNqdQVbDcEip5E0D1XtipPZsn_yG1TJ43PjfBjzLl-BNgEPoBc2Sjv_eKhqhvg_tS5ssa3UHBWuWGUuOwzmCEKA_DCHdS37T_uJlv8qWLSh4IHO7BJXSu94UQ9GBohYP48ejo/s600/mmc%20logo.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5Er-ZpnRdQSj-AWValXclg1bvQJ2Ty5zt6ycWMCBpvlpOZZZsEazA1MNqdQVbDcEip5E0D1XtipPZsn_yG1TJ43PjfBjzLl-BNgEPoBc2Sjv_eKhqhvg_tS5ssa3UHBWuWGUuOwzmCEKA_DCHdS37T_uJlv8qWLSh4IHO7BJXSu94UQ9GBohYP48ejo/w400-h400/mmc%20logo.png" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b>Czy właśnie, w dodatku nie po raz pierwszy, zaczynam coś nowego, co najprawdopodobniej przeżyje kilka/kilkanaście wpisów, a następnie umrze śmiercią naturalną? Jeszcze jak! Z <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowymi Podsumowaniami Tygodnia</a> nie do końca wyszło, to teraz pobawię się w coś podobnego, ale nieregularnie (bo konieczność wrzucania wpisu co siedem dni, czasem na siłę, nie jest czymś dla mnie) i bardziej ogólnie. Już nie tylko na temat <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/komiksy" target="_blank">komiksów</a>, ale też na przykład o <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20planszowe" target="_blank">planszówkach</a> albo <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20na%20ekranie" target="_blank">grach na ekranie</a> <i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i>czyli o kolejnych rzeczach, na których zupełnie się nie znam.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><u>PRZECZYTANE</u></b></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><u><br /></u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-KzivioA5dsyMK7Ph5Nm1iRHEKonG6M30EuzyeRVGidVtaanls8vfmN6bkOQoxlYET5rMYy6YS22alD6PrSKNIUXcBWq6Tb5XsdC2nSfkfqCR4dH8HR4SbOefwyc6S5mb4GwDY_gGD5sqggFXz12s2JYT2zdO4e9qz8MhVF01Qg3lVRnTf6unETvW7CE/s400/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="299" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-KzivioA5dsyMK7Ph5Nm1iRHEKonG6M30EuzyeRVGidVtaanls8vfmN6bkOQoxlYET5rMYy6YS22alD6PrSKNIUXcBWq6Tb5XsdC2nSfkfqCR4dH8HR4SbOefwyc6S5mb4GwDY_gGD5sqggFXz12s2JYT2zdO4e9qz8MhVF01Qg3lVRnTf6unETvW7CE/w299-h400/800.webp" width="299" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/armada" target="_blank">ARMADA</a></i><b>, tom 9: <i>Pułapka</i> [<a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/morvan" target="_blank">Jean-David Morvan</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/buchet" target="_blank">Philippe Buchet</a> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" style="font-weight: bold;" target="_blank">Egmont</a><b>]:</b><span> Navis powoli staje się postacią, którą bardzo trudno polubić. Kimś, kto zawsze uważa, że wie lepiej od innych, jak należy postępować, wbrew dobrym radom/poleceniom sprzyjających jej osób zawsze podejdzie do sprawy po swojemu, ku jej wielkiemu zaskoczeniu wyłącznie po to, by koncertowo ją spierdolić. Ale to nieważne, bo wszyscy wokół i tak będą ją pocieszać i wmawiać jej, że nic się nie stało, albo że to nie jej wina, przez co nigdy niczego się nie nauczy ani nie wyciągnie żadnych wniosków. Zrobiła tak w <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/04/kpt24.html" target="_blank">Ludzkiej naturze</a></i>, poprzednim tomie <i>Armady</i>, a tym razem popisała się jeszcze bardziej, doprowadzając do śmierci tysięcy istot. Wielkie rzeczy, każdemu się może zdarzyć... a tak poważnie, mam nadzieję, że po tych wyczynach ktoś wreszcie przemówi jej do rozumu oraz wyciągnie konsekwencje. Pomijając irytującą główną bohaterkę, sam tom na stałym, dobrym poziomie, intryga cały czas się zagęszcza i chętnie sprawdzę, w jakim kierunku to wszystko zmierza.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbyBtByuk8key6tFfq1sCFK8hGxKqp1PKf8Wn7LfJI4HT3CmIjQpeG4mU0BDvlNtF1phH40TlDmQK7c_QWc81TEH2MD5FBlHe8AP1DhzQbGXzt-9BRlyEhf92Z7rEqFklv7tLnK3VwycpN0Diz5mBsUTn4ylKPGyPf-2pTElkG0HizwvAo6mx4Bv1UIYk/s500/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbyBtByuk8key6tFfq1sCFK8hGxKqp1PKf8Wn7LfJI4HT3CmIjQpeG4mU0BDvlNtF1phH40TlDmQK7c_QWc81TEH2MD5FBlHe8AP1DhzQbGXzt-9BRlyEhf92Z7rEqFklv7tLnK3VwycpN0Diz5mBsUTn4ylKPGyPf-2pTElkG0HizwvAo6mx4Bv1UIYk/w281-h400/800.webp" width="281" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>MĄŻ MOJEGO BRATA</i>, tom 1 [Tagame Gengoroh | <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/studio%20jg" target="_blank">Studio JG</a>]: </b>Swego czasu przeczytałem całość po angielsku, czas, by w domu znalazła się polska wersja tej obyczajowej mangi. To historia o Yaichim, którego brat bliźniak niedawno zmarł, a teraz odwiedza go Kanadyjczyk Mike, czyli tytułowy mąż jego brata. Łatwo się domyślić, że główny bohater nie jest na to przygotowany i nie ma pojęcia, jak zachować się w zaistniałej sytuacji, a tym bardziej, w jaki sposób wytłumaczyć to wszystkie swojej córce Kanie (swoją drogą, jednemu z najfajniejszych dzieciaków, z jakimi miałem styczność w komiksach). Jeszcze zanim brat Yaichiego wyprowadził się do Kanady, kontakt bliźniaków zdążył się urwać, więc główny bohater w jakimś stopniu poznaje swojego brata na nowo dzięki Mike'owi. Świetna seria, wzruszająca, sympatyczna, ciepła, mądra i przedstawiająca/wyjaśniająca pewne sprawy bardzo nienachalnie oraz naturalnie. Choć nie brak tu smutnych wątków, dla mnie to historia z gatunku "czytasz i czujesz się dobrze". Kupiłem pierwszy tom dla mojej Magdy, bo chciałem, żeby poznała ten tytuł, ale kiedy sam zrobiłem sobie powtórkę, jak najszybciej nabrałem ochoty na ponowne doczytanie reszty. Świetna rzecz.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9FT3nE1wcBT1P4g_Buhk7qgFzhf-BSrZvf-zeFuEq5xaJq3TtbGKlBg9Rdk0yy72bS7vV5ixmqHm8GupGW6cA7ftdS7W9FfpaHKDqg2yg3-pspM_x4aLu5xrLGrOPUh8SDO-IC1jFsx0g-bW2vumep9SW_Ux8nWPYH-CimJJmw-C13p73dCvjy6oWYbo/s669/800.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9FT3nE1wcBT1P4g_Buhk7qgFzhf-BSrZvf-zeFuEq5xaJq3TtbGKlBg9Rdk0yy72bS7vV5ixmqHm8GupGW6cA7ftdS7W9FfpaHKDqg2yg3-pspM_x4aLu5xrLGrOPUh8SDO-IC1jFsx0g-bW2vumep9SW_Ux8nWPYH-CimJJmw-C13p73dCvjy6oWYbo/w280-h400/800.webp" width="280" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 44: <i>Wracajmy </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Nie pisałem o tej mandze od <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/07/kpt39.html" target="_blank">dość dawna</a> </span><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–<b> </b></span></i>ostatnim tomem, o którym wspominałem, był 31, <i>"Jesteśmy tutaj"</i>. No i wiele się w międzyczasie zmieniło, w tym sensie, że jaram się przygodami Luffy'ego i spółki jeszcze bardziej niż wtedy, czego w życiu bym się nie spodziewał po lekturze pierwszego tomu i moim <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/11/kpt4.html" target="_blank">kręceniu nosem</a> na jego temat. Gdzieś tak od 34 odsłony serii trwa wielka przygoda związana z miastem Water 7, bardzo rozbudowana i moim zdaniem najlepsza ze wszystkiego, co widzieliśmy tu do tej pory. Całość kręci się wokół Nico Robin, mojej ulubionej postaci ze słomkowej załogi. Ma interesującą przeszłość (żeby było jasne: nie ona jedyna), cel związany z tym, co lubię w <i>One Piece</i> najbardziej, czyli odkrywanie zapomnianej (a raczej utajnionej) przeszłości, a w dodatku chyba jedynie ona nigdy nie była pokazywana jako żart i obiekt kpin. Obecna opowieść powoli dobiega końca, zaś nasza pani archeolog przestała być aż tak tajemnicza, jak wcześniej, ale nadal chcę o niej czytać. Może nie tylko, jednak na pewno przede wszystkim. Nie żeby Nico Robin była jedyną dobrą rzeczą w tej serii, bo Eiichiro Oda pokazał już dawno, że pomimo wszechobecnej głupkowatości, umie składać epickie rzeczy i dowozić je od początku do końca.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><u>POGRANE</u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b>PLANSZÓWKI</b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFDatUfvKJCsf5U6OGsn7OK4ZxURQfSXC9-j_Lo_ikmDxdjWHsbsBEXv3Y13_JIq3QikMRXXd0F9kZno6NBtKYvQPaTnOsZ8dUZlv9-kynjbnLtdzzsfidX9ixIx5vknqIJVQlvYPoVHCKVQ7_JyWmMQWqEIcyoK_Y81M8SLx8Rc9BFTAhv8rTeDNnIk0/s800/pic204886.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFDatUfvKJCsf5U6OGsn7OK4ZxURQfSXC9-j_Lo_ikmDxdjWHsbsBEXv3Y13_JIq3QikMRXXd0F9kZno6NBtKYvQPaTnOsZ8dUZlv9-kynjbnLtdzzsfidX9ixIx5vknqIJVQlvYPoVHCKVQ7_JyWmMQWqEIcyoK_Y81M8SLx8Rc9BFTAhv8rTeDNnIk0/w400-h300/pic204886.webp" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eufrat%20i%20tygrys" target="_blank">EUFRAT I TYGRYS</a></i>: </b>Zagrałem w tę planszówkę po raz trzeci w życiu, po dwuletniej przerwie <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–</span></i></b> bo tak to już niestety jest, że kiedy na półce leży sporo pudeł z grami, część siłą rzeczy się kurzy... nawet, jeśli są tak dobre jak <i>Eufrat i Tygrys</i>. Świetna sprawa, swego czasu ciąłem w to sporo na telefonie (aplikacja zdaje się już nie działa i nie da się pobrać jej ponownie), ale wiadomo, że na żywo jest o wiele lepiej. W ogromnym skrócie, rozbudowujemy swoje królestwa, najeżdżamy innych, co rusz zmieniając krajobraz na planszy, a przy tym wszystkim zbieramy cztery rodzaje punktów, tyle że do naszego finałowego wyniku będzie liczył się wyłącznie ten rodzaj, którego mamy najmniej. Reiner Knizia, genialnie przemyślana mechanika, prosta, jednak wymagająca wytężonego móżdżenia (pewnie dlatego ciągle przygrywam z moją żoną), mimo wieku tego tytułu, wciąż niezwykle oryginalna zabawa. Na pewno jedna z kilkunastu najlepszych planszówek, w jakie grałem. A przy okazji, dawno nie aktualizowałem swojej <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2021/02/moje-ulubione-gry-bez-pradu-2021.html" target="_blank">listy</a> tych ulubionych...</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b>GRY NA EKRANIE</b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFnivsCHqUZexB4RXoMHPwz-TrDfdOOr3dphsuqIVwH3Z-iwHC2wzO5e78naj40C4hl3ksYSPAnrgfWZx6VmK3kycNbYptDK9dblfCeZBPcnEHdX7SoGRoCfjryUASyeVwLcJ5L-jWD_Wjd8SLJMYeqmCiUvMK-Z3E-OU2Di-CgZsbL7uE2wdzTLlC8Bo/s500/w500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFnivsCHqUZexB4RXoMHPwz-TrDfdOOr3dphsuqIVwH3Z-iwHC2wzO5e78naj40C4hl3ksYSPAnrgfWZx6VmK3kycNbYptDK9dblfCeZBPcnEHdX7SoGRoCfjryUASyeVwLcJ5L-jWD_Wjd8SLJMYeqmCiUvMK-Z3E-OU2Di-CgZsbL7uE2wdzTLlC8Bo/w400-h400/w500.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>PERSONA 5 ROYAL</i>: </b>Nie żebym nie miał w co grać. Niedawno przeszedłem <i><b>Vampire Survivors</b></i> (choć wiadomo, że nie w stu procentach, odkrywania mam tam jeszcze masę) i <b><i>Shadowrun Returns</i></b>, w pociągu męczę się z <i><b>Morbid: The Seven Acolytes</b></i> (bo dość toporne, jednak uparłem się, że chcę przejść), z dużych RPGów na ukończenie czekają między innymi pierwsze <b><i>Ni no Kuni</i></b> oraz jedynka <b><i>Xenoblade Chronicles</i></b> (przy każdym z tych dwóch tytułów siedziałem jakieś 20 godzin). Powtórzę: nie żebym nie miał w co grać, ale piątą <i>Personę</i> kupiłem tak czy inaczej. I jestem zachwycony.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tak w skrócie, to historia o licealistach, którzy odkryli możliwość przejścia do innego świata, do tak zwanych Pałaców, które powstają, gdy ktoś w okolicy jest bardzo złym człowiekiem. Pałac jest odzwierciedleniem jego złych żądz, a nasi bohaterowie udają się tam, by naprawiać serca złoczyńców, a konkretnie ich wersji w prawdziwym świecie. Przykładowo, na starcie naszym przeciwnikiem jest wuefista uczący w szkole, do której chodzimy, a jego wersja Pałacu to zamek, w której nauczyciel jest królem bawiącym się na przykład w torturowanie swoich uczniów. I choć "zły wuefista" nie brzmi pewnie zbyt ciekawie, a wręcz zabawnie, gra często porusza poważne i ciężkie tematy, a głupkowatego humorku jest w niej niewiele.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Mamy więc intersujący pomysł, wciągającą fabułę, ciekawe postacie, przygrywającą naszym poczynaniom udaną muzykę, a my, poza infiltrowaniem Pałaców, rozbudowujemy relacje z resztą drużyny oraz naszą główną postać, czy to ucząc się, oglądając filmy, czytając książki, ćwicząc, czy robiąc jeszcze inne rzeczy <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>możemy nawet mieć dorywczą pracę. Albo prać swoje ubrania. Zdaję sobie sprawę, że część z tych czynności raczej nie brzmi zbyt porywająco, ale całość działa i jest bardzo dobrze napisana. W drugim świecie (który tutaj nazywa się Multiverse) rozwiązujemy zagadki oraz walczymy, trochę sami, ale głównie za pomocą tytułowych Person (czyli wspomagających nas, obdarzonych nadprzyrodzonymi zdolnościami istot), które też możemy oczywiście rozwijać. Dodam jeszcze, że na robienie tych wszystkich rzeczy mamy ograniczony czas, nie jest więc tak, jak zazwyczaj dzieje się w tego typu grach, że ktoś czegoś od nas chce i potem czeka na jego wykonanie w nieskończoność, aż łaskawie zechce nam się nim zająć. Każdego dnia możemy zająć się jedynie określoną liczbą spraw, przez co musimy to sobie odpowiednio rozplanowywać. A sama historia zaczyna się od tego, że nasza postać zostaje aresztowana i jest przesłuchiwana, zaś wydarzenia w grze to właśnie historia, którą opowiada na komisariacie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Dawno nic mnie tak nie wciągnęło. Zazwyczaj mam tak, że coś sobie uszczknę, pogram krótszą lub dłuższą chwilę, potem wracam albo i nie. Tutaj mam za sobą 25 godzin i nie ruszam niczego innego, nie licząc pstrykania w pociągu. Wydaje mi się, że będę grał do skutku, bez przerw na inne rzeczy. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, byłby to brak nie tyle otwartego świata, bo zdaję sobie sprawę, że nie w każdym RPGu muszę mieć ogromną mapę jak w <i><a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/fallout" target="_blank">Falloucie</a></i> czy <i>Wiedźminie</i>, ale... no, tutaj idziemy jak po sznurku i mam wrażenie, że moje decyzje mają znikomy wpływ na rozwój fabuły. Owszem, zamiast spotykać się z jedną postacią, mogę pogadać z inną albo poczytać książkę, by podbić sobie na przykład wiedzę, ale umówmy się, nie ma to w zasadzie żadnego znaczenia. Chyba, że się mylę i jeszcze się zdziwię. Przede mną jakieś 75 godzin, więc zobaczymy. Ta jedna rzecz nie przeszkadza mi aż tak bardzo, żebym każdego dnia nie miał ochoty usiąść do tej gry choć na chwilę <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>a zazwyczaj na zdecydowanie dłużej. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b>, ilustracja: <b>Paweł Koller</b></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-36987571197455895612023-08-15T09:31:00.003+02:002023-08-15T09:32:14.030+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 33/2023 (41): Donżon, wydanie zbiorcze 4 | Invincible, tom 2<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyY7LYai_-0an3_z3yM6uKqq62hzed3fhb-ndFyQO-UwE2eWdv8FeSvW8DOyDw5Z8vDrgBm4U0DZBvjlm78qN3mDizFxcbpeV16tvJTTA7vWZlkWoMPpjNraQxOZsACmmI4SVo7HyVayg1hhOi1I0hpxHG5rkjCv3XsUC9Q3S4jyF0NC6JXPoDC9O8Q5U/s2096/IMG_20230815_092848.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1474" data-original-width="2096" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyY7LYai_-0an3_z3yM6uKqq62hzed3fhb-ndFyQO-UwE2eWdv8FeSvW8DOyDw5Z8vDrgBm4U0DZBvjlm78qN3mDizFxcbpeV16tvJTTA7vWZlkWoMPpjNraQxOZsACmmI4SVo7HyVayg1hhOi1I0hpxHG5rkjCv3XsUC9Q3S4jyF0NC6JXPoDC9O8Q5U/w400-h281/IMG_20230815_092848.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. <span style="font-size: xx-small;">(</span></b><b><span style="font-size: xx-small;">Pan Rafał, grupa <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Komiksy bez granic</a>)</span></b></p><p style="text-align: justify;"><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTiATHyh_9tYI-02soJzAah2zrKLFiUC_99Kxnujp1CcC7Hqcu1bOFoOOoPkj3lyf6aduWcfyJWw_mrCPAj94KqhwyWH0tNuptAX6JrxLw6jsGJUb-MXxdr0mfD-vaY9RAMsoAzWHNr-9ZCpD-wrZo6kwmmWlFeosT34vV3BqPg8yKB728CJ4SvgyW4p8/s1037/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1037" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTiATHyh_9tYI-02soJzAah2zrKLFiUC_99Kxnujp1CcC7Hqcu1bOFoOOoPkj3lyf6aduWcfyJWw_mrCPAj94KqhwyWH0tNuptAX6JrxLw6jsGJUb-MXxdr0mfD-vaY9RAMsoAzWHNr-9ZCpD-wrZo6kwmmWlFeosT34vV3BqPg8yKB728CJ4SvgyW4p8/w309-h400/800.jpg" width="309" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;"><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/don%C5%BCon" target="_blank">DONŻON</a></i>, wydanie zbiorcze 4 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/joann%20sfar" target="_blank">Joann Sfar</a>, <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/lewis%20trondheim" target="_blank">Lewis Trondheim</a>, Mazan, Jean-Christophe Menu, Yoann, Patrice Killoffer, Bézian, Stanislas, Nicolas Keramidas | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/timof%20i%20cisi%20wspólnicy" target="_blank">Timof</a>]: </b><i>Donżon</i> to wspaniała seria. Owszem, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/01/blog-post.html" target="_blank">jedynka</a> nie rzuciła mnie na kolana tak, jak być może powinna, bo naczytałem się na jej temat stanowczo zbyt wielu pochwał, a poprzedni, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/05/kpt30.html" target="_blank">trzeci tom</a>, był jak do tej pory najsłabszym z całego cyklu (co nie znaczy, że słabym)... na szczęcie czwarty to wielki powrót do formy, a jego najważniejszą cechą jest wszechobecna i oszałamiająca różnorodność. Całość to historie poboczne zazwyczaj mniej istotnych bohaterów tego tytułu, z rysownikami, którzy (podobnie jak w <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/02/kpt15.html" target="_blank">tomie drugim</a>) wreszcie wnoszą świeżość, a nie tylko są, jak było to z <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/andreas" target="_blank">Andreasem</a> w trójce. Rewelacyjna sprawa, bo mamy tu opowieści od bardziej humorystycznych (na przykład<i> Płaczliwy olbrzym</i>) po dużo poważniejsze (<i>Głębiny</i>, <i>Żołnierze honoru</i>), a w dodatku mroczne, posępne i brutalne. Graficznie też dostajemy kalejdoskop całkowicie odmiennych od siebie kadrów, tym razem raczej bez tych mniej przystępnych (jak choćby <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/carlos%20nine" target="_blank">Carlos Nine</a> z drugiej odsłony <i>Donżonu</i>). Wszystko sprawia też wrażenie bardziej przemyślanego, a nie co prawda fajnego i szalonego, ale jednak pisanego na kolanie, jak to miało miejsce tom wcześniej. Rzecz pisana jakby idealnie pode mnie i zdecydowanie najlepsze fantasy, jakie czytałem od dłuższego czasu... nie żebym zasypywał się historiami z tej szuflady.</div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3gIfQc9Qlezm-aE41yLjOXYXriNcKnUG3nqclkQZXJeeVJLVEpgsQHhlJlwCQg3ctPARpwiGgdKigrUM0kq3gQU3F_D4sBmyqG980CrpyMLJydxqb3-muDLfcPKhihsE5mZGyzcBGvlFPBlb8f_TySwJOCBx4FOpXJlaZ3Gp4tFryvzf_0Q90Dd2IuJU/s737/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="737" data-original-width="482" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3gIfQc9Qlezm-aE41yLjOXYXriNcKnUG3nqclkQZXJeeVJLVEpgsQHhlJlwCQg3ctPARpwiGgdKigrUM0kq3gQU3F_D4sBmyqG980CrpyMLJydxqb3-muDLfcPKhihsE5mZGyzcBGvlFPBlb8f_TySwJOCBx4FOpXJlaZ3Gp4tFryvzf_0Q90Dd2IuJU/w261-h400/800.jpg" width="261" /></a></div><b style="font-weight: bold;"><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;"><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/invincible" target="_blank">INVINCIBLE</a></i>, tom 2 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/robert%20kirkman" target="_blank">Robert Kirkman</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/ryan%20ottley" target="_blank">Ryan Ottley</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" target="_blank">Egmont</a>]: </b>Powtórka zeszytów z tomu pierwszego <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/06/blog-post.html" target="_blank">za mną</a>, przyszła więc pora na tom drugi, gdzie wszystkiego jest więcej i, eee, wszystkiego jest lepiej. Na tym etapie historii już wiadomo, że świat serii jest zdecydowanie bardziej rozbudowany, niż mogło się nam wydawać na początku, kiedy Mark superbohaterzył głównie w okolicach swojej szkoły. Dostajemy zapowiedź mnóstwa wątków, które z czasem staną się bardzo istotne, choć nie zawsze jest to zapowiedź oczywista i na zasadzie "prosto w twarz". Są Viltrumici. Jest Mars. Jest dziwny towarzysz Robota. Jest Angstrom Levy, czyli ważny temat, rozwinięcia którego nie mogę się już doczekać. Wszystko gra i buczy, jednak nie wymagajcie ode mnie obiektywizmu, bo, jak podkreślałem już wielokrotnie, uwielbiam ten komiks i jestem zachwycony całą masą rzeczy, którą można w nim przeczytać i obejrzeć. Moim zdaniem lektura obowiązkowa.</div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both;"><span><br /></span></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA: </b><i>Donżon</i>. Nie żeby <i>Invincible</i> pozostawał daleko w tyle (rzecz jasna pamiętając, że są to komiksy z zupełnie różnych bajek), ale tę serię już znam i nie jest to moje pierwsze ani nawet drugie podejście do omawianego wyżej wydania zbiorczego. Trochę ze względu na efekt nowości, ale głównie dlatego, że to świetna rzecz, powtarzam: <i>Donżon</i>.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-4203468744532266012023-08-09T22:04:00.001+02:002023-08-09T22:04:37.877+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 32/2023 (40): Samotny wilk i szczenię, tom 2 | Usagi Yojimbo: Saga, księga 3<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN-pLKitwsRL72_PWNSoqtQNAHMH6jqzYlAJOd9FI_KGf0xm8kvzruZ0IEmyHChqSQURrkj9hjIh7QHayOXIXPZgNV_09HNf0JMMsZLhDiY5Ol50ZNxMG_4Ov6ahgSEwZgZ5RTIJaDPSdBPoVIMPuaWxgkSXZNPQ_h8r_4Y4Qf-Fdh--RjQNkdhv0hnxc/s287/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="287" data-original-width="194" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN-pLKitwsRL72_PWNSoqtQNAHMH6jqzYlAJOd9FI_KGf0xm8kvzruZ0IEmyHChqSQURrkj9hjIh7QHayOXIXPZgNV_09HNf0JMMsZLhDiY5Ol50ZNxMG_4Ov6ahgSEwZgZ5RTIJaDPSdBPoVIMPuaWxgkSXZNPQ_h8r_4Y4Qf-Fdh--RjQNkdhv0hnxc/w270-h400/800.jpg" width="270" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. <span style="font-size: xx-small;">(</span></b><b><span style="font-size: xx-small;">Pan Rafał, grupa <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Komiksy bez granic</a>)</span></b></p><p style="text-align: justify;"><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjNae4DNMR6zDL075bwis_g-LKTDckiPf_KZiRzoBqeqZb9nUgK78vPs62zTw4ck3qcrb10XT64bqv5ONmWwEFcwmsJFP4m_C4paQInl8indNqPGyO25BxsqTyVM-QAhCo8NcjyX0EwLRBTdW3LKjaSB-nahBtJHBx1SWYp9SUoHPLjWZerXlNpc6aiJ4/s991/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="991" data-original-width="709" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjNae4DNMR6zDL075bwis_g-LKTDckiPf_KZiRzoBqeqZb9nUgK78vPs62zTw4ck3qcrb10XT64bqv5ONmWwEFcwmsJFP4m_C4paQInl8indNqPGyO25BxsqTyVM-QAhCo8NcjyX0EwLRBTdW3LKjaSB-nahBtJHBx1SWYp9SUoHPLjWZerXlNpc6aiJ4/w286-h400/800.jpg" width="286" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;"><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/samotny%20wilk" target="_blank">SAMOTNY WILK I SZCZENIĘ</a></i>, tom 2 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kazuo%20koike" target="_blank">Kazuo Koike</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/goseki%20kojima" target="_blank">Goseki Kojima</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/hanami" target="_blank">Hanami</a>]: </b>Po drugim tomie wciąż lubię, choć nie będę udawał, że wszystko mnie tu zachwyca. Mam problem z tym, że zbyt wiele postaci jest w tej mandze podobnych do siebie (oczywiście dla mnie, jeśli ktoś nie ma problemu z ich rozróżnianiem, gratuluję). Nie zawsze rozumiem sens moim zdaniem zbyt przeciągniętych scen. Ale sama historia jest dobra i, co ważniejsze, w drugim tomie wychodzi (podobnie jak <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/03/kpt20.html" target="_blank">drugi tom <i>Poranku ściętych głów</i></a>) poza zaprezentowany wcześniej schemat, a poza tym zdradza nieco więcej ciekawych rzeczy na temat głównego bohatera. Klasyka, którą być może nie w każdym momencie do końca rozumiem, ale tak czy inaczej lubię i będę czytał dalej.</div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-fCTH3sMd2H56FMeo56d0mrr71LGm_0-CghGJDjvselt8e-UJQ7Fk7p38pT7ZC-ACHFrVMwujxN6ypic7r21AUOQzLM1me9UTzA7S7TNo0CZ89K6vvh4h-JDA531P-GwDdm3bKsnaUIW-1IoIo-_AEmUQs1A2ieTAbyhyR0LHxWTRZNgWNklsJ0dhW9U/s581/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="581" data-original-width="410" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-fCTH3sMd2H56FMeo56d0mrr71LGm_0-CghGJDjvselt8e-UJQ7Fk7p38pT7ZC-ACHFrVMwujxN6ypic7r21AUOQzLM1me9UTzA7S7TNo0CZ89K6vvh4h-JDA531P-GwDdm3bKsnaUIW-1IoIo-_AEmUQs1A2ieTAbyhyR0LHxWTRZNgWNklsJ0dhW9U/w283-h400/800.jpg" width="283" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/usagi" target="_blank">USAGI YOJIMBO</a>: Saga</i><b style="font-weight: bold;">, księga 3 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/stan%20sakai" target="_blank">Stan Sakai</a> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" style="font-weight: bold;" target="_blank">Egmont</a><b style="font-weight: bold;">]: </b>Pięknie rozwija się tu historia Pożeracza Traw, jednak przede wszystkim poszczególnych postaci. Nie mam tej serii absolutnie nic do zarzucenia, może poza tym, że za każdym razem podchodzę do tych cegieł z obawą, bo po moich mangowych maratonach z ostatnich miesięcy przyzwyczaiłem się już do tego, że większość komiksów ze swojej kolejki jestem w stanie zaliczyć w jeden wieczór. Wiadomo, że to kwestia mojego podejścia, nie zaś wada samego <i>Usagiego</i>, który, jak na razie, z tomu na tom jest coraz lepszy, choć przecież już <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/05/kpt28.html" target="_blank">pierwszy tom <i>Początku</i></a> był dla mnie rewelacyjny. Pewnie nie będzie tak w nieskończoność i cykl w końcu osiągnie stały poziom albo zacznie się robić trochę gorzej, ale na chwilę obecną jestem niezmiennie zachwycony.</div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both;"><span><br /></span></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA: </b>Zdecydowanie <i>Usagi</i>.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-32404431321756895452023-08-02T21:21:00.035+02:002023-08-02T21:21:00.126+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 31/2023 (39): One Piece, tom 31<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilKm8DWQn2_aBy0qKsPC0eT8uXVLUSXA6p3BVG5bq-yq60opN6UUzszaUCBMXgaQDSS8sjPdWakrEplJm4pC3mHFgIus0IpE1N4MIQrzAHbtXC7Cm3YniJckOLlGz5Wb29F_9WEyyVkxKvYOG4HjTPrQRlBH9sh20Dq_4EiQkXgpqulfQUkX2SxN55BOw/s424/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="424" data-original-width="338" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilKm8DWQn2_aBy0qKsPC0eT8uXVLUSXA6p3BVG5bq-yq60opN6UUzszaUCBMXgaQDSS8sjPdWakrEplJm4pC3mHFgIus0IpE1N4MIQrzAHbtXC7Cm3YniJckOLlGz5Wb29F_9WEyyVkxKvYOG4HjTPrQRlBH9sh20Dq_4EiQkXgpqulfQUkX2SxN55BOw/w319-h400/800.jpg" width="319" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. <span style="font-size: xx-small;">(</span></b><b><span style="font-size: xx-small;">Pan Rafał, grupa <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Komiksy bez granic</a>)</span></b></p><p style="text-align: justify;"><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLPpW-wrxKyi2UEV5ttOUNQq6BaeKSvNPghrgOobaJKPCqxRK8fBaODG-qgvcHgBU7jqEuRxSo6PE7_PHUgyd7GVNko2IQF3SweyMvmK3VfGKyom1VDcLiLnLd-Jo8dydqpHLScGSmv5ulSyQbfJxBL9ekPOW7pW68b4q3_WGQ8ywe5XVRSINbAsAk6to/s669/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="469" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLPpW-wrxKyi2UEV5ttOUNQq6BaeKSvNPghrgOobaJKPCqxRK8fBaODG-qgvcHgBU7jqEuRxSo6PE7_PHUgyd7GVNko2IQF3SweyMvmK3VfGKyom1VDcLiLnLd-Jo8dydqpHLScGSmv5ulSyQbfJxBL9ekPOW7pW68b4q3_WGQ8ywe5XVRSINbAsAk6to/w280-h400/800.jpg" width="280" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></b></div></div><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 31: <i>"Jesteśmy tutaj" </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Kolejny tydzień i znowu tylko <i>One Piece</i>... wakacje, wolne, więcej się <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/gry%20planszowe" target="_blank">grało</a> niż czytało, z kolei teraz, po powrocie do pracy, przez kilka dni nadal wcale nie będzie lepiej. ALE. Ten tom znowu jest bardzo dobry. Sporo rzeczy z przeszłości świata serii, co bardzo lubię (tym razem historia Montblanca Nolanda), tak sporo, że zajęły większość 31 odsłony mangi. A na horyzoncie czeka walka z Enelem, która wkrótce (chyba) będzie miała wreszcie swój finał. No i dobrze, bo na latającej wyspie fajnie jest, ale ciekawi mnie też, co będzie później, a umówmy się, trochę tych <i>One Piece'ów</i> jeszcze mi w kolejnce zostało...</span></div><div class="separator" style="clear: both;"><span><br /></span></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA: </b>Eee...</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-69370726915429709002023-07-25T19:23:00.004+02:002023-07-25T19:23:41.059+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 30/2023 (38): One Piece, tom 30<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnVeHyaiyW1iEzSi-DcEgpkPTQ71zs7SCuM7lSPkp8-1ANMbkJQPb4UktnFluH6KqlhcnLSYTLmSaxUL8Dw7e1KJydH-bY0h2hWt4DyWeUyaVbjAMfaRv1dLfkzip1MkS_N9-Q75OBpeIjejZ7OgZcOEdoVJbAA0BX_rDKQSIanHlZV3o78UcQM-n419M/s471/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="165" data-original-width="471" height="140" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnVeHyaiyW1iEzSi-DcEgpkPTQ71zs7SCuM7lSPkp8-1ANMbkJQPb4UktnFluH6KqlhcnLSYTLmSaxUL8Dw7e1KJydH-bY0h2hWt4DyWeUyaVbjAMfaRv1dLfkzip1MkS_N9-Q75OBpeIjejZ7OgZcOEdoVJbAA0BX_rDKQSIanHlZV3o78UcQM-n419M/w400-h140/800.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. <span style="font-size: xx-small;">(</span></b><b><span style="font-size: xx-small;">Pan Rafał, grupa <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Komiksy bez granic</a>)</span></b></p><p style="text-align: justify;"><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEginOToCVsmvncegC1G9QKemTI6mM_ar1NOCGTzjYeoByplJXK7gjyjG1bTBBA6CTlUKQR19pxkuHPhAXgA2Y15u-yJB1NpoyjCoV69zwGxvH-srDEuZLsieqe7Lo0mI7QTi4FoJC2ONno7wGTr9dsfvWGued9fXScXs1QH2kIy12cnkKt3r5vosYJxC2Y/s669/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="471" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEginOToCVsmvncegC1G9QKemTI6mM_ar1NOCGTzjYeoByplJXK7gjyjG1bTBBA6CTlUKQR19pxkuHPhAXgA2Y15u-yJB1NpoyjCoV69zwGxvH-srDEuZLsieqe7Lo0mI7QTi4FoJC2ONno7wGTr9dsfvWGued9fXScXs1QH2kIy12cnkKt3r5vosYJxC2Y/w281-h400/800.jpg" width="281" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></b></div></div><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 30: <i>Kaprys </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Epickość? Jest. Rozbudowa świata? Też. I na tę chwilę więcej mi nie potrzeba, bo nie ukrywam, że ten tom <i>One Piece'a</i> to coś, co przeczytałem na szybko na plaży i dobrze wiedzieć, że również w takiej postaci manga Eiichiro Ody sprawdza się świetnie. Miałem chwile zwątpienia, jeśli chodzi o wątek latającej wyspy, jednak dzięki powrotowi serii do formy chyba już mi przeszło. To tyle. Wracam do urlopowania się, czyli: wypoczynek i mniej czytania niż zazwyczaj. Ale potem wrócę.</span></div><div class="separator" style="clear: both;"><span><br /></span></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA: </b>Po raz kolejny na pewno nie zgadniecie.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-18672439574150309852023-07-16T10:00:00.042+02:002023-07-25T19:12:58.615+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 29/2023 (37): One Piece, tom 29<p style="text-align: center;"> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhigWaU9C6rLFPLGUeFkgqESvY9FcGVyaph7qnPn0paykyTIZjg6kg4o7TIgDu2eCj-2URmK3Ppt0_Ig3cjp3iF_EYDWIHpscLSzTSVEmWS_nzj368xI05IgPwL8bKs32W1waCwHCyLm3ap_gsRaBFI0qTbm_WE2rH3Tk-Edr6f-UbO6zBfd9C83TK5PzA/s1734/IMG_20230713_193939.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1317" data-original-width="1734" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhigWaU9C6rLFPLGUeFkgqESvY9FcGVyaph7qnPn0paykyTIZjg6kg4o7TIgDu2eCj-2URmK3Ppt0_Ig3cjp3iF_EYDWIHpscLSzTSVEmWS_nzj368xI05IgPwL8bKs32W1waCwHCyLm3ap_gsRaBFI0qTbm_WE2rH3Tk-Edr6f-UbO6zBfd9C83TK5PzA/w400-h304/IMG_20230713_193939.jpg" width="400" /></a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. <span style="font-size: xx-small;">(</span></b><b><span style="font-size: xx-small;">Pan Rafał, grupa <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Komiksy bez granic</a>)</span></b></p><p style="text-align: justify;"><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFFIPpfYpcfjbqy9t2SJj2ze6vqfJXC_z0BdwD9fcd1NofpyvfD2ZYR9dzxDh_wr_ZapJRnkQWTfuO4VNiN97qrC_R86QKHJfwiZJKknJGRE99gvZtiVpPA-vKa96RLmy79LujOOfz8F34RjjfMjBMgVFZ4g7EXLi-x0ciiR6HwLi86xhmCEWFApD1KK8/s669/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="469" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFFIPpfYpcfjbqy9t2SJj2ze6vqfJXC_z0BdwD9fcd1NofpyvfD2ZYR9dzxDh_wr_ZapJRnkQWTfuO4VNiN97qrC_R86QKHJfwiZJKknJGRE99gvZtiVpPA-vKa96RLmy79LujOOfz8F34RjjfMjBMgVFZ4g7EXLi-x0ciiR6HwLi86xhmCEWFApD1KK8/w280-h400/800.jpg" width="280" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></b></div></div><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 29: <i>Oratorium </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Jest lepiej niż <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/06/blog-post.html" target="_blank">ostatnio</a>. Co prawda połowa tego tomu to w zasadzie pociągnięcie tematu z poprzedniego i bezmyślna nawalanka, jednak na szczęście nie jest tak przez cały czas. Wciąż najbardziej lubię tu tajemnice i odkrywanie świata, czego tym razem nie zabrakło. Luffy w "jaskini" to przykład na to, że człowiek niby wiedzioł, ale mimo wszystko jego głupota nadal jest w stanie jeszcze zaskoczyć. A tak poza tym, znowu zrobiło się bardzo epicko. Niby to po prostu kolejna odsłona serii, więc wiadomo, czego mniej więcej się spodziewać (w tym całkowicie niespodziewanych pomysłów z kosmosu wyobraźni autora), tyle że kiedy coś działa, nawet jeśli z małymi wyjątkami, to nie mam na co narzekać. No! Jeszcze z 50 tomów plus to, co wyjdzie w międzyczasie, i będę na bieżąco z polską wersją, więc do roboty!</span></div><div class="separator" style="clear: both;"><span><br /></span></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA: </b>Chyba wiadomo. Zdarza się: ogarnianie pracy przed urlopem, a potem sam urlop, więc mało czasu na czytanko, tym bardziej, że po 29 tomie <i>One Piece'a</i> na kolejce trafiła mi się kolejna cegła o <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/usagi" target="_blank">Usagim</a>. Do kolejnego!</div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-91413245722974041292023-07-11T21:21:00.151+02:002023-07-11T21:21:00.123+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 28/2023 (36): Ćma #3 | Pasożyt, tom 8 | Twarz | Wiele śmierci Laili Starr | Zew nocy, tom 2<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqoXevzDOOvRKs5M9HBO9pGjdTrqeqE-t50t7KYnCs45mcCx30jV1WGjLLfieDXNT7RAbqgcmGzIlikYlBrC7kGzYwe7P4dQHsK7BKrxSjg4zHuMosGQ4LOv1GRztZNl2ZL4-6-3WOhFQbEqeQw9Qg_ESVuP1xjO1YfsuOMq31gmTToe1VkXWPfSd47WE/s1713/IMG_20230709_182802.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1504" data-original-width="1713" height="351" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqoXevzDOOvRKs5M9HBO9pGjdTrqeqE-t50t7KYnCs45mcCx30jV1WGjLLfieDXNT7RAbqgcmGzIlikYlBrC7kGzYwe7P4dQHsK7BKrxSjg4zHuMosGQ4LOv1GRztZNl2ZL4-6-3WOhFQbEqeQw9Qg_ESVuP1xjO1YfsuOMq31gmTToe1VkXWPfSd47WE/w400-h351/IMG_20230709_182802.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. <span style="font-size: xx-small;">(</span></b><b><span style="font-size: xx-small;">Pan Rafał, grupa <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Komiksy bez granic</a>)</span></b></p><p style="text-align: justify;"><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq6ryd8-KLyGdhKx6LkNuNmbmvbHF-0vUXVDUjK5w0KOhg0ckaV4e1JHckO-231yf8nf7YBbYsHMgC-SZ41ncSTMRI4ZIUd7g5OJskn8jEsmb2JSi_HCgyPsFyaXvRsRfB91pv1h7XeiaOAPqICGkt5bsNhuiwKdJxdsWs-JxVn7IE2jePs9p9Q54nc7A/s1147/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1147" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq6ryd8-KLyGdhKx6LkNuNmbmvbHF-0vUXVDUjK5w0KOhg0ckaV4e1JHckO-231yf8nf7YBbYsHMgC-SZ41ncSTMRI4ZIUd7g5OJskn8jEsmb2JSi_HCgyPsFyaXvRsRfB91pv1h7XeiaOAPqICGkt5bsNhuiwKdJxdsWs-JxVn7IE2jePs9p9Q54nc7A/w279-h400/800.jpg" width="279" /></a></div><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/%C4%87ma" target="_blank">ĆMA</a></i> #3 [Tomasz Grodecki, Grzegorz Kaczmarczyk, <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/rafa%20jankowski" target="_blank">Rafa Jankowski</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/timof%20i%20cisi%20wsp%C3%B3lnicy" target="_blank">Timof</a>]: </b><span style="font-weight: 400;"><i>Ćmę</i> dość szybko <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/12/kpt9.html" target="_blank">polubiłem</a>, więc czytam dalej. W trójce, po raz kolejny z bardzo fajną okładką, zaliczamy zmianę głównego rysownika, z Rafała Bąkowicza na Grzegorza Kaczmarczyka, który zilustrował choćby #7 zeszyt <i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/wydzia%C5%82%207" target="_blank">Wydziału 7</a></i>. Bardzo podobały mi się wcześniejsze kadry, ale nie ma co narzekać, te nowe też robią wrażenie, choć mam nadzieję, że Bąkowicz jeszcze wróci. Do Jankowskiego nadal muszę się jeszcze przekonać, ale cieszę się, że w powodu specyfiki epizodu, którym się zajął, miał okazję pocisnąć w zupełnie innych klimatach niż u siebie w <i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/mi%C4%99cho" target="_blank">Mięchu</a></i>.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-weight: 400;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-weight: 400;">Same historie tym razem niestety mnie rozczarowały. Wcześniej wspominałem o tym, że scenariusze w <i>Ćmie</i> są dość specyficzne, to znaczy: nasz bohater dobiega do swojego przeciwnika i zazwyczaj nie widzimy nic więcej, na tym kończy się dana opowieść. W epizodzie <i>Nasiono zła</i> jest podobnie, co samo w sobie nie byłoby niczym złym, ale ileż można realizować ten sam schemat? Bardzo się cieszę, że galeria wrogów protagonisty jest systematycznie rozbudowywana, świat jest cały czas interesujący, miejsce, do którego trafia Ćma wygląda bardzo ciekawie, po czym dociera do typa, który go uwięził, słyszymy typową przemowę łotra i właściwie mamy koniec odcinka. Znowu. Z kolei epizod Joanna, choć przenosi naszego herosa tam, gdzie raczej nikt by się nie spodziewał, nie zrobił dla mnie kompletnie nic i przypuszczam, że ze wszystkich dotychczasowych to właśnie ten zapomnę najszybciej.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-weight: 400;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-weight: 400;">Ponarzekałem, co nie znaczy, że się obrażam i przestaję lubić. To wciąż bardzo sympatyczna seria, w nietypowych realiach (20-lecie międzywojenne plus współczesne zabawki, jak choćby smartfony), udowadniająca, że polskie superhiroł na poważnie ma prawo działać. #3 zeszytem jestem lekko rozczarowany, ale nie ma co drzeć szat. Na pewno kupię kolejny.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-weight: 400;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzUU-r9qpPI4BfdYeSk54P7UKIvBtlOpGdhyB7599ILklIhO376LvePO1gfzmQvOezpy5vqVpeml7mSbToDzSKnrIDJoimgYC0bHKRY-hLy1CrKllem7Pl_5Md51sj8l1lbw7V_jonNlGacEG_q-mt5BHCQA16fAWjkTX-FGLRLlFVFtLEqkxI0l2cUGU/s601/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="601" data-original-width="423" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzUU-r9qpPI4BfdYeSk54P7UKIvBtlOpGdhyB7599ILklIhO376LvePO1gfzmQvOezpy5vqVpeml7mSbToDzSKnrIDJoimgYC0bHKRY-hLy1CrKllem7Pl_5Md51sj8l1lbw7V_jonNlGacEG_q-mt5BHCQA16fAWjkTX-FGLRLlFVFtLEqkxI0l2cUGU/w281-h400/800.jpg" width="281" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;"><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/paso%C5%BCyt" target="_blank">PASOŻYT</a></i>, tom 8 [Hitoshi Iwaaki | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/studio%20jg" target="_blank">Studio JG</a>]: </b><span style="font-weight: 400;">No i koniec. <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/04/blog-post_09.html" target="_blank">Napisałem</a> ostatnio: "</span>Mam tylko nadzieję, że finał nie zamieni się wyłącznie w brutalne starcie Izumiego z jego najsilniejszym z dotychczasowych przeciwników, pozostawiając czytelnika bez odpowiedzi na pytania, które towarzyszą nam od samego początku serii". Czy tak właśnie się stało? I tak, i nie. Brutalne starcie oczywiście jest i rzecz jasna zajmuje sporo miejsca, jednak na szczęście zostało rozegrane w interesujący sposób. W tomie, w którym należałoby spodziewać się eskalacji działalności pasożytów, czegoś z rozmachem, główny bohater trafia na odludzie, oddalamy się od zgiełku, którego doświadczyliśmy ostatnio. Zyskały tez na sile stawiane już przez tę serię pytania: kto tu tak naprawdę jest potworem, ludzie czy pasożyty? Kto bardziej szkodzi naszej planecie? Czy ci, którzy przybyli, by nas pożerać, na pewno nie mają prawa do życia? Na szczęście są to filozoficzne rozważania bez nachalnej indoktrynacji czy podawania gotowych rozwiązań. Nie dowiadujemy się też kilku rzeczy, które były niewiadomymi od pierwszych stron mangi, ale może to i lepiej? Czasem takie podejście jest lepsze niż ubicie wciągającej tajemnicy i rzucenie czytelnikowi rozczarowującego wyjaśnienia.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Podsumowując, <i>Pasożyt </i>godną uwagi oraz bardzo ciekawą serią jest. Dobre pomysły, refleksje budzące zainteresowanie nawet po tylu latach od publikacji finału (1995), trochę filozofii, horroru, sporo brutalności, próby przystosowania się obcych i niezwykle krwiożerczych organizmów do życia wśród ludzi, będących zarazem zwierzyną, ale również potencjalnym zagrożeniem. Do tego szkolne dramaty, które, choć sam się sobie dziwię, nawet mi nie przeszkadzały. Manga bywała nierówna, jednak powodów do narzekania nigdy nie było moim zdaniem wiele. Warto poznać, bardzo się cieszę, że swego czasu kupiłem pierwszy tom w Empiku, zupełnie w ciemno i pod wpływem impulsu. Niespodzianka, która trwała dość długo i dała mi naprawdę sporo fajnych przeżyć.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHhgS_aocnrXBN9BBDGiakpk4nBLV9VUuttblxh6k23OPK39A1DFpMKYwSSFhdjWoyf4bq1yuRYi4beIIHnxWIx71lKEwMTN4KU9muRrT_KFrR5bmdeDEIaubqxW3TiHDfZnkWsjklH18ds0bSp-mRy2ZDTJa9k8umzZlpnmexITn0tccPp6eFJYEBkSQ/s1224/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1224" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHhgS_aocnrXBN9BBDGiakpk4nBLV9VUuttblxh6k23OPK39A1DFpMKYwSSFhdjWoyf4bq1yuRYi4beIIHnxWIx71lKEwMTN4KU9muRrT_KFrR5bmdeDEIaubqxW3TiHDfZnkWsjklH18ds0bSp-mRy2ZDTJa9k8umzZlpnmexITn0tccPp6eFJYEBkSQ/w261-h400/800.jpg" width="261" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>TWARZ </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/peter%20milligan" target="_blank">Peter Milligan</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/duncan%20fegredo" target="_blank">Duncan Fegredo</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/timof%20i%20cisi%20wsp%C3%B3lnicy" target="_blank">Timof</a>]: </b>Zawsze powtarzam, że Peter Milligan to mój drugi ulubiony komiksowy scenarzysta, zaraz po <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/alan%20moore" target="_blank">brodatym</a>. Choćby za samą <i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2009/09/47-enigma-peter-milligan-duncan-fegredo.html" target="_blank">Enigmę</a></i>, ale na szczęście nie tylko. W Polsce wciąż brakuje mi większej liczby historii z jego nazwiskiem na okładce, więc mam nadzieję, że <i>Twarz</i> to jedna z pozycji, która przetrze dla niego szlaki. O <i>Face </i>pisałem już kilkukrotnie, na przykład <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2009/04/97-face-peter-milligan-duncan-fegredo.html" target="_blank">w 2009 roku</a> (jak to leci...), albo do jednego z ostatnich numerów drukowanego <i>Ziniola</i>, poświęconego twórczości Milligana właśnie. Wyrzuciłem wtedy z siebie coś takiego: </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Powracamy do tematu tożsamości, zresztą nie po raz ostatni na tej liście. W komiksie <i>Face</i> (znowu świetnie zilustrowanym przez Duncana Fegredo) Milligan zadaje takie pytania jak na przykład: jakie znaczenie ma ludzka twarz, czym jest sztuka oraz czy chirurgia plastyczna może być za nią uznawana. Umieszcza czworo bohaterów (Davida, słynnego chirurga, jego żonę Rebeccę oraz słynnego malarza Andrew Sphinxa razem ze swoim bezgranicznie posłusznym lokajem) na wyspie należącej do artysty, który przed wieloma laty całkowicie zrezygnował z malowania. David przeprowadzi operację plastyczną twarzy Sphinxa, dzięki czemu malarz ma wreszcie odzyskać natchnienie. Przy okazji Rebecca wreszcie dokończy pisanie zaniedbanej przez siebie powieści. Co może pójść nie tak? </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Milligan doskonale skonstruował poszczególne wątki oraz nieliczne pojawiające się w <i>Face</i> postacie, między innymi dzięki dodaniu części z nich kilku obsesji. Choć pozornie są niegroźne, tak naprawdę kierują niemal całym ich życiem. Jakby tego było mało, na wyspie zaczynają dziać się dziwne rzeczy, do tego stopnia, że gościom Sphinxa grozi popadnięcie w obłęd. Choć z początku wygląda na to, że wizyta u malarza (który zażyczył sobie, by pobyt Davida i Rebecci na jego rajskiej wyspie trwał sześć miesięcy) będzie sielanką, okazuje się bardzo szybko, że z miejscem, w którym zamieszkał chirurg ze swoją żoną, coś jest nie w porządku... </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Świetna, dość krótka pozycja, która pomimo niewielkiej objętości zawiera zaskakująco dużo „komiksu w komiksie”. Milligan pokazuje (zupełnie jak z tożsamością – nie po raz ostatni), że nie potrzebuje dużej przestrzeni, by w świetnym stylu rozwinąć skrzydła i stworzyć pełnokrwistą historię. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tyle z <i>Ziniola</i>. Oczywiście, po przeczytaniu <i>Twarzy </i>po raz któryś, nie ma już tego zaskoczenia, jednak nadal uwielbiam tę historię, nawet jeśli (a tak przeczytałem niedawno) scenarzysta rzeczywiście niewiele wie o tym, jak naprawdę wyglądają zabiegi chirurgiczne i to w jego komiksie widać. Nie wiem, sam się przecież nie znam. Natomiast faktem publikacji w naszym kraju jego kolejnej opowieści jestem zachwycony. Bardzo udany komiks, dobre wydanie, świetna polska wersja okładki. Teraz czekam tylko na kolejne rewelacyjne rzeczy od Milligana, nie tylko na wspomnianą już <i>Enigmę</i>. <i>Shade, the Changing Man</i> (na ostatniej strony <i>Twarzy</i> wymieniony jako <i>Shade – Człowiek Przemiany</i>, może jest więc nadzieja)? <i>The Extremist</i>? <i>Minx</i>? <i>Skreemer</i>? <i>Girl</i>? <i>Egypt</i>? Jest tam kto?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU2tN_yQPKVe9YJGbsWQvId48bKt4shQQPHXbLnQowlU4TVL7a1_nao2H5PQrZN9sFhBbR9d4VPsP5TIohmqMLbq8VQr0idCC_oOmomhNckLJlwGwXe1HD4PQuRx94hRqMV-Yz-Xfb3H1xyZyhlcggYr3PbWaBXiBcquSvxi3RXpZtGalfakpZSyoVBl4/s1000/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="666" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU2tN_yQPKVe9YJGbsWQvId48bKt4shQQPHXbLnQowlU4TVL7a1_nao2H5PQrZN9sFhBbR9d4VPsP5TIohmqMLbq8VQr0idCC_oOmomhNckLJlwGwXe1HD4PQuRx94hRqMV-Yz-Xfb3H1xyZyhlcggYr3PbWaBXiBcquSvxi3RXpZtGalfakpZSyoVBl4/w266-h400/800.jpg" width="266" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>WIELE ŚMIERCI LAILI STARR </i>[Ram V & Filipe Andrade | Mucha Comics]: </b>Właśnie ma narodzić się człowiek, który za swojego życia sprawi, że ludzie przestaną umierać, więc Śmierć zostaje wyrzucona z roboty i przeniesiona do ciała młodej, żyjącej (chociaż, ups, wygląda na to, że już niedługo...) w Bombaju dziewczyny o imieniu Laila Starr. Postanawia odnaleźć i zabić tego, kto jest źródłem jej problemów, okazuje się jednak, że od kiedy zaczęła odczuwać emocje, może nie być to takie łatwe.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">To tak w skrócie. Czytałem ten tytuł wcześniej, w oryginale, a kiedy dowiedziałem się, że dostaniemy polską wersję, stwierdziłem, że muszę ją mieć, bo <i>Wiele śmierci</i> <i>Laili Starr</i> to za dobra rzecz, żeby nie skorzystać z takiej okazji. Ten komiks to piękna, wyróżniająca się kreska i kolory, które podkreślają to, że trafiliśmy do zupełnie innego miejsca niż na co dzień. Nietypowe miejsce i nietypowi bogowie. Przede wszystkim to jednak bardzo mądra historia, z ciekawymi pomysłami jak zabieg narracyjny na końcu każdego epizodu lub rozdział pisany z perspektywy palącego się papierosa (co kojarzy mi się z <a href="https://www.youtube.com/watch?v=eWZ3cwIFLjk" target="_blank"><i>When The Gun Draw</i>s Pharoahe Moncha</a>, uwielbiam takie pomysły), ale głównie, co za niespodzianka, o śmierci, życiu i jego sensie. Jestem właściwie pewny, że cokolwiek napiszę, spłyci to, co można tu odnaleźć, bo czytając go, można odnieść wrażenie, że zbliżamy się do wielkiej, nieodkrytej tajemnicy wszechświata dosłownie na milimetry. Zawsze powtarzam, że rusza mnie już niewiele rzeczy, jednak na szczęście <i>Wiele śmierci Laili Starr</i> to jeden z tytułów, którym się to udało. I wiem, że nie jest to fachowy tekst o komiksie (tak jakby jakikolwiek mój tekst był fachowy, ale nieważne), a raczej spis moich wrażeń, tyle że właśnie to najlepiej oddaje, jak czuję się po lekturze. Nawet ponownej. Wspaniała rzecz.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tak, zdaje sobie sprawę, że być może nabrałem się na pretensjonalną wydmuszkę, ale wiecie co? Nawet jeśli, nie czuję się z tym źle.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivUwATQwV_o6FfHMW4lS_Dv8jVZzCyh1f5uorzgKakNgtXy8Xjx0HjG8Y_c63EyDEBcPf8Ae7ywiHySOw9ODEf8xjSS_YEH3wTsbhkxDh0_VjAG8FU62RoK52xa8ZfxhY4KwFuTsEJv3IDyeHARNyukFRenpEPxLB9Tdj8td49M72N0tb4H3y6P2f1sH8/s718/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="718" data-original-width="501" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivUwATQwV_o6FfHMW4lS_Dv8jVZzCyh1f5uorzgKakNgtXy8Xjx0HjG8Y_c63EyDEBcPf8Ae7ywiHySOw9ODEf8xjSS_YEH3wTsbhkxDh0_VjAG8FU62RoK52xa8ZfxhY4KwFuTsEJv3IDyeHARNyukFRenpEPxLB9Tdj8td49M72N0tb4H3y6P2f1sH8/w279-h400/800.jpg" width="279" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/zew%20nocy" target="_blank">ZEW NOCY</a></i>, tom 2 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kotoyama" target="_blank">Kotoyama</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/studio%20jg" target="_blank">Studio JG</a>]: </b>Mhm... nie, jednak nie. Po pierwszym tomie, mimo licznych rzeczy, które mi się nie spodobały, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/12/kpt9.html" target="_blank">miałem nadzieję</a>, że może jednak coś z tego będzie i znajdę swoją mangę o wampirach. Nic z tego, nie dam rady tego ciągnąć i po części drugiej kończę swoją znajomość z tą serią. Liczyłem na drugie dno, trochę poważniejsze potraktowanie problemów głównego bohatera, wiadomo, że w towarzystwie żarcików, ale wyglądało na to, że byłoby możliwe jakieś zgrabne połączenie tych dwóch podejść. No nie wyszło, nie policzę, ile razy przewracałem oczami z powodu zażenowania kolejnym dialogiem Ko i Nazuny. Może gdybym był młodszy, dużo młodszy, to znaczy miał poniżej czternastu lat, bawiłby mnie ten humor albo kręciła skąpo ubrana laska z kłami, co chwilę rzucająca kolejną wypowiedź z podtekstem, ale z mojej obecnej perspektywy tego się po prostu nie da czytać. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Słabo napisane, absurdalne. Nie wspominając o tym, że widoczne w <i>Zewie nocy</i> podejście do relacji czternastolatka ze sporo starszą od niego (nawet bez bycia nieumarłą) wampirzycą jest... dość upiorne, tyle że nie tak, jak chciałoby się w komiksie o lekkim horrorowym zabarwieniu. Nie żebym był oburzony i miał zamiar protestować, mam jednak wrażenie, że gdyby odwrócić sytuację i byłaby to historia o czternastolatce, z której starszy krwiopijca zrobił sobie zabaweczkę do gryzienia w szyję, którą zdarza mu się wymasować, bo czemu nie, której obiecuje, że przemieni ją w wampirzycę, jeśli się w nim zakocha, co chwilę robiąc dziwne aluzje lub namawiając do różnych czynności (choćby masowania starszych facetów) w zamian za to, że na przykład ją pocałuje, niestosowność tego, co tu się dzieje, waliłaby po oczach zdecydowanie mocniej. A tak, mamy heheszki, które i tak nie są moim zdaniem specjalnie zabawne. Za ciąg dalszy podziękuję.</div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA: </b>Znowu, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/06/blog-post.html" target="_blank">jak ostatnio</a>, mam problem. Serduszko krzyczy "<i>Laila Starr</i>!", ale musi to być Milligan. <i>Twarz</i> znam od ładnych kilkunastu lat i ta historia nie może być już dla mnie tak świeża, jak dawniej, ale hej, to wciąż jeden z ciekawszych komiksów mojego prawie ulubionego scenarzysty.</div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-32550392302627728532023-07-04T19:19:00.009+02:002023-07-04T19:47:06.863+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 27/2023 (35): Brom XXX | Flavor Girls | Invincible, tom 1 | One Piece, tom 28 | Żegnaj, Eri<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPwSJB5ALhmhCn9oc4fCRzoYG6H4DX0sxH76Q6GXNdvIwY2WPzMJILcHSbJ0zWnjP_IUtPGw5-NaELoOuc8jd-sTcRQJSjG45fccxrygmP5Ygr9CGfhnd1VIPds0rb16M9v21qv7kA1jFuw9P3yMjOEyq_s9dKnZVXjarRBZx_2a8UXld5j_yYRei_w5g/s1852/IMG_20230704_193826.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1302" data-original-width="1852" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPwSJB5ALhmhCn9oc4fCRzoYG6H4DX0sxH76Q6GXNdvIwY2WPzMJILcHSbJ0zWnjP_IUtPGw5-NaELoOuc8jd-sTcRQJSjG45fccxrygmP5Ygr9CGfhnd1VIPds0rb16M9v21qv7kA1jFuw9P3yMjOEyq_s9dKnZVXjarRBZx_2a8UXld5j_yYRei_w5g/w400-h281/IMG_20230704_193826.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. <span style="font-size: xx-small;">(</span></b><b><span style="font-size: xx-small;">Pan Rafał, grupa <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Komiksy bez granic</a>)</span></b></p><p style="text-align: justify;"><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5BzSHey9PGRbR3ocr9yGSy6KUkAaTWuou1HdcFWK3r6Wvx2h8DTdCU4yfzr0WkgBcE7W2-ar6TFYADE5PKsFLj_ndP0TNiqLKJri3mkB0kA-pv69kfZqeGY00-tryT2V_3TJF4Nx14hiSA4oF56pshTgt_IWcUy1X0X3IxjSMsjd73mJpMA3cLlIo7b8/s1147/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1147" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5BzSHey9PGRbR3ocr9yGSy6KUkAaTWuou1HdcFWK3r6Wvx2h8DTdCU4yfzr0WkgBcE7W2-ar6TFYADE5PKsFLj_ndP0TNiqLKJri3mkB0kA-pv69kfZqeGY00-tryT2V_3TJF4Nx14hiSA4oF56pshTgt_IWcUy1X0X3IxjSMsjd73mJpMA3cLlIo7b8/w279-h400/800.jpg" width="279" /></a></div><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/brom" target="_blank"><br /></a></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/brom" target="_blank">BROM</a> XXX </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/unka%20odya" target="_blank">Unka Odya</a> | Best Comics]: </b>Z pierwszym <i>Bromem</i> miałem tak, że dosłownie wszyscy, których opinię poznałem, tak bardzo zachwycali się tym komiksem, że kiedy wreszcie go przeczytałem, byłem rozczarowany, że jest "zaledwie" bardzo dobrze, bo przecież po tylu pochwałach oczekiwałem ARCYDZIEŁA. I kiedy przed lekturą drugiego tomu moje oczekiwania już nie były tak wygórowane, dotarło do mnie, że problem był właśnie z moimi oczekiwaniami, nie z samą serią, która zdecydowanie wybijała się ponad przeciętność. A teraz mamy <i>Broma XXX</i>, czyli porno, w dodatku w kolorze. Czego chcieć więcej? Co mogło pójść nie tak?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Z niejakim rozbawieniem zauważyłem, że na Goodreadsach jest to jak na razie najlepiej oceniana odsłona cyklu <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>wiadomo, na razie ma najmniej ocen z całej trójki, ale jednak. Tylko że... trochę się nie dziwię. I nie chodzi o to, że do pełni szczęścia czytelnikowi tej serii brakowało tylko czyjejś "mordy pełnej kutasa", którą wreszcie dostaliśmy, więc jest 10/10. Mam na myśli to, że mamy do czynienia z tomem dobrze zrealizowanym jako całość. Działają tu sceny porno, których w <i>Bromie XXX</i> nie czytałem, jak to zazwyczaj bywa w przypadku tego typu komiksów, ze zdaje się niezamierzonym przez twórców zażenowaniem. Działa humor, bo jest naprawdę zabawnie i to nie tylko w "tych" momentach. Działają dialogi oraz rozbudowa postaci. Zwłaszcza rozbudowa postaci. Po prostu czuje się, że bohaterowie (szczególnie główny) są żywymi osobami, z konkretnymi problemami czy, rzecz jasna, fantazjami. Po wszystkim naprawdę mocno, nawet mocniej niż po drugim tomie, zacząłem kibicować Bromowi, żeby przestał patrzeć na siebie samego jak na gówno. Sceny ruchania też niekoniecznie są celem samym w sobie, pokazują coś więcej o postaciach, ale spokojnie, są bezpretensjonalne i zabawne. Powtórzę: czego chcieć więcej?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Wiem, że to jest historia poboczna i że nadchodzą "normalne" tomy, ale po <i>XXX</i> czekam na trzeci jeszcze bardziej niż po drugim. Po lekturze wszedłem na Goodreadsy i odruchowo, bez analiz, dałem pięć gwiazdek, bo jak dla mnie coś tak fajnego i wielokrotnie zmuszającego mnie do uśmiechnięcia się nie zasługuje na mniej. Parafrazując zdanie, które dość często przerabiam na różne sposoby: Przyszedłem dla ruchania, zostałem dla dobrze napisanych postaci. Chociaż, nie oszukujmy się, dla ruchania właściwie też. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Większym szczęściem byłby dla mnie chyba tylko <i>Chainsaw Man XXX</i>... <i>Makima XXX</i>?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhElsuNMxmc8TQKevqGpjwIgBtNOL7_E97DnegIJIm8uyoL1DULZZmL_4ulcMy6ecQdoUA-N7DOHQFVr9f5jSWewwRX0hL7u1-yZ4qZDX_kFJDzDJftjnqVtcO-BNqm0NivLh0Qur6JoFAO5_98uW_b3ShEIaf8rLGVtDNbmF34-N8AFJoZ6HQO9zHh7IY/s500/1076795-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhElsuNMxmc8TQKevqGpjwIgBtNOL7_E97DnegIJIm8uyoL1DULZZmL_4ulcMy6ecQdoUA-N7DOHQFVr9f5jSWewwRX0hL7u1-yZ4qZDX_kFJDzDJftjnqVtcO-BNqm0NivLh0Qur6JoFAO5_98uW_b3ShEIaf8rLGVtDNbmF34-N8AFJoZ6HQO9zHh7IY/w281-h400/1076795-352x500.jpg" width="281" /></a></div><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>FLAVOR GIRLS </i>[Loïc Locatelli-Kournwsky | Nagle Comics]: </b>Na Pyrkonie kupiłem swoje dwie pierwsze pozycje od Nagle, <i>Parkera</i> (który trochę poleży sobie w kolejce, choć wiem, że jest na co czekać) i właśnie <i>Flavor Girls</i>. Przesympatyczna okładka, obietnica czegoś, co może być trochę dziecinne i głupkowate, ale mimo to, a może właśnie dlatego, zadziała. No i w moim przypadku niestety nie zadziałało. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Umówmy się, kreska jest faktycznie urzekająca, choć momentami wydaje się trochę zbyt niedbała, obok dopracowanych kadrów mamy niemało takich, które wyglądają na zrobione na szybko, co akurat w tym tytule nie za bardzo mi odpowiada. Tak czy inaczej, ogólnie komiks prezentuje się bardzo dobrze, swoje robią tu też kolory. Natomiast fabuła... magiczne dziewczyny bronią Ziemi przed Agarthianami, kosmicznymi antagonistami. W porządku. Nie żeby zostało to źle napisane, ale przez cały tom nie dowiedziałem się o głównych bohaterkach niczego ciekawego, intrygującego, czegoś, co sprawiłoby, że jako czytelnikowi zaczęłoby mi na nich zależeć. Co więcej, minęło kilka dni od lektury i już niewiele o nich pamiętam. Tak jakbym miał polubić tę historię dzięki pomysłowi na nią, nie zaś, cóż, samej historii. Różdżki z ananasem czy granatem to fajna sprawa, jednak to nie wystarczy, by, poza osiągnięciem początkowego zainteresowania, przyciągnąć mnie na dłużej. Każdy tytuł, o którym piszę w tym podsumowaniu (może poza <i>One Piece'm</i>, bo, przynajmniej w 28 tomie, nie za bardzo chodzi o rozwój postaci), przyciąga do swoich bohaterów zdecydowanie lepiej, bez wysiłku rozkładając <i>Flavor Girls</i> na łopatki.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jest tu mimo wszystko jedna rzecz, dla której mogę chcieć sięgnąć po dalszy ciąg, a mianowicie: o co właściwie chodzi Agarthianom? Po co przybili na naszą planetę? Dlaczego trzyma się z nimi ludzka kobieta, trochę im pomagając, a trochę przeszkadzając? Co tu jest grane? Ciekawa sprawa. Życzyłbym sobie tylko, żebym czuł podobne zainteresowanie losami głównych bohaterek...</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJlPrLs19mecWEHlUqCh2idHFNKzoAHO6wIjLaROA_tq7EQ5cmu0vl5wLfDXXujrpyHhU03A9LTDIiSn8Iz-ifEFflr3sRs5JwzzVDV1_yKqNl423oRNVXYk0KGAqqIUUck3qomQc8W1kOUQukH7v7UNp4WGr4hkWjFkS1u1ZBEcuhP6DL8zyA29Hw4g0/s737/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="737" data-original-width="482" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJlPrLs19mecWEHlUqCh2idHFNKzoAHO6wIjLaROA_tq7EQ5cmu0vl5wLfDXXujrpyHhU03A9LTDIiSn8Iz-ifEFflr3sRs5JwzzVDV1_yKqNl423oRNVXYk0KGAqqIUUck3qomQc8W1kOUQukH7v7UNp4WGr4hkWjFkS1u1ZBEcuhP6DL8zyA29Hw4g0/w261-h400/800.jpg" width="261" /></a></div><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/invincible" target="_blank">INVINCIBLE</a></i>, tom 1 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/robert%20kirkman" target="_blank">Robert Kirkman</a>, <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/cory%20walker" target="_blank">Cory Walker</a> & <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/ryan%20ottley" target="_blank">Ryan Ottley</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" target="_blank">Egmont</a>]: </b>Wzruszenie odbiera mi mowę, bo przecież kocham tę serię, pisałem o niej po raz pierwszy <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2009/09/34-invincible-family-matters-robert.html" target="_blank">w 2009 roku</a>, przeczytałem wszystko po angielsku, potem, cztery lata temu, zabrałem się za <a href="http://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=370&artykul=7298" target="_blank">polskie wydania</a>... i jakoś tak przerwałem po trzecim. Aż nagle coś mnie naszło: a może by tak zebrać brakujące tomy <i>Invincible</i> od Egmontu (dopóki jeszcze są dostępne, bo niestety tytuł ten chyba nie okazał się sukcesem i dodruku nie będzie, dobrze kojarzę?) i powtórzyć sobie całość od początku do końca? Co niniejszym czynię i po pierwszym wydaniu zbiorczym (zeszyty #1-13) niezmiennie cieszę się jak dziecko.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Oczywiście wiem, co będzie dalej, ale już na tym poziomie, kiedy Kirkman dopiero składa obietnicę ogromnego świata, z jakim będzie miał tu do czynienia czytelnik <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>a <i>Niezwyciężony</i> może się jeszcze wydawać zaledwie pastiszem historii superbohaterskich, a nie opowieścią żyjącą własnym życiem i na własnych zasadach <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>sposób złożenia tego do kupy może z łatwością zachwycić. Mamy już pierwszy duży zwrot akcji, ale zobaczycie, że tak naprawdę dopiero pierwszy z bardzo wielu. To naprawdę wspaniałe uczucie, że chociaż doskonale pamiętam, co spotka każdą z istotnych postaci, jaki będzie finał ostatniego zeszytu, co wydarzy się po drodze, i tak nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Mark Grayson, główny bohater serii, nastolatek i syn superbohatera, wciąż jest na etapie, na którym niewiele wie o swoich umiejętnościach, a jego życiowa sytuacja (i nie mam na myśli wyłącznie tego, że musi skończyć liceum) nagle zrobiła się niezwykle skomplikowana. Bywa zabawnie, bywa uroczo, jest mnóstwo mrugnięć okiem dla ludzi choć trochę zaznajomionych z latającymi typami w kolorowych kalesonach. Wielokrotnie będzie też śmiertelnie poważnie i wzruszająco. Przede wszystkim jednak niezwykle pomysłowo i zaskakująco. Jestem fanem, kocham, jeśli nie znacie, to polecam, sam zaś z przyjemnością będę po raz kolejny towarzyszył Graysonowi w jego wielkiej i niesamowitej podróży.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK_op55b88TclgtTiYyAlShvk7TkDMINJ8D8ooUMYC_MuRN52YyF3cygfYzp89cs2H9eAFkz4lZTHuGRAQ3Lqbh--cpFKz6nGBS75-8Bqn8Ef08oHd4GXwZSDsQLY-maVcB5aENb4ffVPv59IW-LlaYsl7c-l2Vks3hbNghdCzf1MJWUXjrlLEkqhIxug/s669/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="471" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK_op55b88TclgtTiYyAlShvk7TkDMINJ8D8ooUMYC_MuRN52YyF3cygfYzp89cs2H9eAFkz4lZTHuGRAQ3Lqbh--cpFKz6nGBS75-8Bqn8Ef08oHd4GXwZSDsQLY-maVcB5aENb4ffVPv59IW-LlaYsl7c-l2Vks3hbNghdCzf1MJWUXjrlLEkqhIxug/w281-h400/800.jpg" width="281" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 28: <i>"Demon Wojny" Wiper </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Po raz pierwszy od dłuższego czasu odczuwam lekkie znużenie tą serią. Natłok postaci, który zaczyna powodować małe zagubienie, nacisk w 28 tomie przede wszystkim na walki (sześć z dziewięciu rozdziałów ma tutaj tytuły ktoś tam vs. ktoś tam), a nie na rozbudowę historii naszych bohaterów czy odkrywanie świata... nie, to nie tak, że mam dość, po prostu ta odsłona była dla mnie trochę słabsza od poprzednich, ale nie odpadam. I, owszem, zdaję sobie sprawę, że pisząc "Czytam <i>One Piece</i>, ale niekoniecznie dla nawalanki" brzmię trochę tak, jakbym stwierdził "Oglądam pornosy, ale niekoniecznie dla ruchania". Cóż... tak czy inaczej, dzisiaj przyszła paczka z paroma komiksami, które wylądują na czele kolejki, więc czeka mnie mała, jak widać trochę potrzebna przerwa od przygód Luffy'ego. Potem wracam i jestem pewny, że jeszcze wiele razy będę zachwycony.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoakLGUu3U_fHMSXsXgetsqT0QRp_6sqr58-tgRz_6F_a7YG5vop-wcw0TtbKmRDr2pYDVqpYEtBHvQtxUXhF24T_lP_OwM6hnlioJkNlmldocCrCtvjIq07pABf1fkDmCgUZii1BOc2wQLrfhrD8UJQ7yllTvl31_j22F8iL1Bo9YPYAf2vlq31_cSg4/s500/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="349" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoakLGUu3U_fHMSXsXgetsqT0QRp_6sqr58-tgRz_6F_a7YG5vop-wcw0TtbKmRDr2pYDVqpYEtBHvQtxUXhF24T_lP_OwM6hnlioJkNlmldocCrCtvjIq07pABf1fkDmCgUZii1BOc2wQLrfhrD8UJQ7yllTvl31_j22F8iL1Bo9YPYAf2vlq31_cSg4/w279-h400/800.jpg" width="279" /></a></div><span><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span><b>ŻEGNAJ, ERI [</b></span><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/tatsuki%20fujimoto" target="_blank">Tatsuki Fujimoto</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/waneko" target="_blank">Waneko</a>]: </b>Tatsuki Fujimoto jednym z moich komiksowych bogów jest, a jeden z powodów, dla którego znalazłem się na tym świecie, to bez wątpienia wychwalanie jego nietuzinkowej twórczości. Ale nie zawsze i nie bezkrytycznie. Bo choć <i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/chainsaw%20man" target="_blank">Chainsaw Mana</a></i> kocham, a <i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/fire%20punch" target="_blank">Fire Punch</a></i> w kilku miejscach widowiskowo mnie zmiażdżył, pokazując zwroty akcji oraz postacie, o jakich mi się nie śniło, jego jednotomówka <i>Look Back </i>nie za bardzo przypadła mi do gustu. Polecano mi, podszedłem do niej z entuzjazmem (choć byłem dopiero na etapie pierwszej odsłony historii Denjiego), wiem, co miała mi zrobić w głowie, jednak mimo wszystko nie zrobiła. Do kolejnej, czyli <i>Żegnaj, Eri</i> właśnie, miałem więc stosunek następujący: chcę, żeby było to kolejna wybitna rzecz od jednego z moich ulubionych autorów, ale boję się kolejnego pudła.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Słuchajcie: mama dwunastoletniego Yuty jest chora i prawdopodobnie wkrótce umrze. Dzieciak dostaje od rodziców smartfona, by nagrywać jej ostatnie chwile. Robi o tym film, który następnie prezentuje w szkole, tyle że twórczość Yuty, określając to delikatnie, nie przypada innym uczniom do gustu. Chłopak chce popełnić samobójstwo, ale poznaje tytułową Eri, dziewczynę mającą zamiar nauczyć go, jak powinno się tworzyć filmy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Wiadomo, że Fujimoto kocha filmy i komiksy, pokazywał już wielokrotnie, że ma sporo do powiedzenia o jednych i o drugich. Tutaj podkręca tę tematykę na 11. I muszę napisać, że drań znowu to zrobił. To jeden z autorów prawie zawsze przemawiających do mnie w stu procentach. <i>Żegnaj, Eri</i> to wspaniała manga na bardzo wielu poziomach. Nie umiem inaczej, będzie laurka: ojciec <i>Chainsaw Mana</i> bawi się tu narracją, pokazując na zmianę kadry "zwyczajne" i te widziane przez ekran, filmowane. Robi nienachalnie wpleciony w fabułę wykład o tym, czym są filmy, generalnie twórczość, konstruowanie historii, wybieranie do niej konkretnych scen z wielu dostępnych (nawet, jeśli dotyczą umierającej bliskiej osoby), jak osobiste może być tworzenie. Przemawia za pośrednictwem swoich postaci. Pod płaszczykiem pozornie dość prostej opowieści o śmierci, utracie bliskich, przemijaniu i kreatywności zbliża się na milimetry do pokazania czytelnikowi tajemnicy wszechświata. Wzrusza. Nigdy nie płakałem przy komiksie (przy filmach kilka razy mi się zdarzyło), wydaje mi się, że nie potrafię, ale tutaj w paru momentach naprawdę świeciły mi się oczy. Powtarzam się, ale będę to mówił w nieskończoność: Fujimoto jest jednym z najlepszych opowiadaczy, jakich poznałem, w każdym medium. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jest to pięknie napisana, smutna, mądra i, oczywiście, trochę zwariowana historia, bo przecież musi być w mandze podpisanej tym konkretnym nazwiskiem trochę odlotu. A wszystko do siebie pasuje, choć teoretycznie w ogóle nie powinno. I mamy dwa wspaniałe zwroty akcji (właściwie trzy, jest przecież jeszcze ten pod koniec): pierwszy, wiadomo, niezbyt zaskakujący, i drugi (ten ze strony 126), przez który na moment wywaliło mi korki. Kolejną rzeczą, o której wspominałem już tyle razy, jest to, że po przeczytaniu przez te wszystkie lata tysięcy komiksów, już mało który mnie rusza, do wielu, stanowczo zbyt wielu rzeczy podchodzę dość obojętnie. A Fujimoto niemal zawsze potrafi sprzedać mi kopa w splot słoneczny, zasmucić, przerazić, bez problemu sprawić, że będzie mi na kimś zależało, przez co potem będę przeżywał cierpienie tego kogoś, prawie jakby istniał naprawdę. I nieważne, czy pisze o chorobach i tragediach zwykłych ludzi, czy o typie zabijającym demony piłą łańcuchową. W tym, co robi ten gość, jest jednym z najlepszych. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W dodatku opowieść o Yucie jest przystępna, bo naprawdę rozumiem, że ktoś może się krzywić na widok, że tak sobie zarymuję, matoła z piłą łańcuchową wystająca z czoła. Tutaj takich rzeczy oczywiście nie ma, choć uwaga, jest wspomniane wyżej szaleństwo i... jeszcze coś, czego nie mogę zdradzić.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Obcieram ślinę kapiąca z ust, przepraszam za nieskładne pisanie pod wpływem nieskrępowanego entuzjazmu. Stwierdziłem na początku tego tekstu, że jeśli chodzi o Fujimoto, nie jestem bezkrytyczny. Cóż, trochę kłamałem.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Na koniec jedna, choć nie jedyna rzecz z <i>Żegnaj, Eri</i>, którą według mnie warto zacytować: <i>Mój przyjaciel powiedział kiedyś, że tworzenie polega na obnażaniu jakichś, czasem bolesnych, problemów przed publiką i sprawieniu, by ta się śmiała lub płakała. Nie byłoby to sprawiedliwe, gdyby twórca także nie został zraniony, prawda?</i> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jeśli zna się kontekst, brzmi to jeszcze lepiej. </div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA: </b>Chciałbym napisać, że <i>Brom</i>, bo to naprawdę kawał dobrego komiksu. Z drugiej strony, <i>Invincible</i> jest w moim serduszku już od tylu lat... musi to być jednak <i>Żegnaj, Eri</i>. Czy chcecie porozmawiać o Tatsukim Fujimoto, naszym panu i zbawcy?</div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-64019505457838623982023-06-27T20:25:00.003+02:002023-08-09T20:01:40.455+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 26/2023 (34): Usagi Yojimbo: Saga, księga 2<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpH9u1COEhEij2mbDvqs2lQ5acjdvJbxf18gJkc9FPuEpH5wsE9Ffdf4xWPABx1IN2a2TFPkrXE7HEP1_xRb-E4WtRT8CAkhjpNKjHZZZOG_WDFpYPc2b2CUqhV8yEt3RtT3LGD3jFRp8V-8hOWMEMWML2LlwoRvyoOU8xTcfHF0NaCwcYdNJjdoRPfnw/s410/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="242" data-original-width="410" height="236" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpH9u1COEhEij2mbDvqs2lQ5acjdvJbxf18gJkc9FPuEpH5wsE9Ffdf4xWPABx1IN2a2TFPkrXE7HEP1_xRb-E4WtRT8CAkhjpNKjHZZZOG_WDFpYPc2b2CUqhV8yEt3RtT3LGD3jFRp8V-8hOWMEMWML2LlwoRvyoOU8xTcfHF0NaCwcYdNJjdoRPfnw/w400-h236/800.jpg" width="400" /></a></div><p></p><div class="separator" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; clear: both; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-size: medium; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration-color: initial; text-decoration-style: initial; text-decoration-thickness: initial; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem. <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Albo inaczej</a>: <i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. </b><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEips9gMOdA_Hw_qDB3PRBLZfHZ-I_9NY8ugUXrkXbZ_o7p2qaxSzDqwTjV87lGvcT0ZBdgMmFzxrdy6bBLhhYC9kfLoK__cfDIL0VccB2JXIKCRAJhrwC59wN_HeG-_E9zNMZk_BL81C1nDc6DTxL2eS72j3aY3sc6bQ7EXopLuOT-cDi6khwewW2Ibn_w/s581/800.jpg" style="font-weight: bold; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="581" data-original-width="410" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEips9gMOdA_Hw_qDB3PRBLZfHZ-I_9NY8ugUXrkXbZ_o7p2qaxSzDqwTjV87lGvcT0ZBdgMmFzxrdy6bBLhhYC9kfLoK__cfDIL0VccB2JXIKCRAJhrwC59wN_HeG-_E9zNMZk_BL81C1nDc6DTxL2eS72j3aY3sc6bQ7EXopLuOT-cDi6khwewW2Ibn_w/w283-h400/800.jpg" width="283" /></a></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/usagi" target="_blank">USAGI YOJIMBO</a>: Saga</i><b>, księga 2 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/stan%20sakai" target="_blank">Stan Sakai</a> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" style="font-weight: bold;" target="_blank">Egmont</a><b>]: </b>Nadal brak mi słów, by opisać, jak bardzo polubiłem tę serię. W drugim tomie <i>Sagi </i>Sakai skupia się na wątku Spisku Ośmiu oraz legendarnym ostrzu Pożeraczu Traw. Dostajemy sporo nienachalnie wrzuconych w fabułę informacji na temat średniowiecznej Japonii, a poza tym coraz intensywniej zagęszczającą się główną intrygę oraz wciągające historie poboczne. Nadal bawi mnie to, że Usagi podróżuje z miejsca na miejsce, jednak mimo to w kółko spotyka tych samych znajomych, i to częściej niż ja moich sąsiadów z tej samej klatki schodowej. No i fakt, że oczywiście musiał pojawić się dokładnie na tej samej plaży, w tym samym czasie, kiedy kraby wyciągały pewien istotny przedmiot z wody... z jednej strony wiadomo, że tak właśnie musiało być, a z drugiej, trochę za dużo tu zbiegów okoliczności. Niemniej, to tylko czepianie się niewiele znaczących pierdółek, bo jak na razie mam do czynienia z genialnym tytułem, który po (tylko i aż) czterech cegłach jeszcze nie zawiódł mnie choćby na moment.</div></div></div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA:</b> Zgadnijcie... </div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-60918867529844070662023-06-21T20:04:00.002+02:002023-06-22T08:16:14.501+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 25/2023 (33): Moon Knight (Marvel Now 2.0) <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1YdDoTEPc94E0YXBnFdG2-G5OzVXDN1U2BEMXGT0F34uPiWeSa3nlHVdikrJTNi1dIR1dzhgnbnXD1j4Vz7TMQbmJ6caUz9eN04voyjZdDLqz6SsVHzXH_uD_zFopVIsbG8_S3E0PVdctiAbdRup4MpNKR0I54f4XcO0mmcsSdKPmjaU8y_giZwW6Bus/s477/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="426" data-original-width="477" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1YdDoTEPc94E0YXBnFdG2-G5OzVXDN1U2BEMXGT0F34uPiWeSa3nlHVdikrJTNi1dIR1dzhgnbnXD1j4Vz7TMQbmJ6caUz9eN04voyjZdDLqz6SsVHzXH_uD_zFopVIsbG8_S3E0PVdctiAbdRup4MpNKR0I54f4XcO0mmcsSdKPmjaU8y_giZwW6Bus/w400-h358/800.jpg" width="400" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem. <a href="https://www.facebook.com/groups/komiksybezgranic/posts/2024388694575456/?comment_id=2024408447906814&notif_id=1686678672776765&notif_t=group_comment" target="_blank">Albo inaczej</a>: <i>Podsumowanie na tyle słów lub zdań to g... nie podsumowanie, to samo można było napisać w krótkich słowach, przeczytałem, podobało mi się lub nie i tyle, a jak chcesz się uzewnętrznić to napisz porządna recenzje i tyle</i>. </b><b>Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH0xr1zRwoZZBJ_RtMpOSnXy30WP5eUdOIUeHzTjQs1zbFG_HjA36MJYtXAZOY5uMPbTaWJwzylg6tJ2DvdkO9Mxziz72iYZpmMTMfYGRaT-7yF8FM89ErJjIIEU6haU8vk9iUi_yqitu1Uz9eeRkfZ1IzNm02AeLPDdpa35inKKqlk3h0LY-TgYvuoLg/s723/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="723" data-original-width="477" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH0xr1zRwoZZBJ_RtMpOSnXy30WP5eUdOIUeHzTjQs1zbFG_HjA36MJYtXAZOY5uMPbTaWJwzylg6tJ2DvdkO9Mxziz72iYZpmMTMfYGRaT-7yF8FM89ErJjIIEU6haU8vk9iUi_yqitu1Uz9eeRkfZ1IzNm02AeLPDdpa35inKKqlk3h0LY-TgYvuoLg/w264-h400/800.jpg" width="264" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/moon%20knight" target="_blank">MOON KNIGHT</a></i><b style="font-weight: bold;"> (MARVEL NOW 2.0) (</b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jeff%20lemire" style="font-weight: bold;" target="_blank">Jeff Lemire</a><b style="font-weight: bold;"> & </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/greg%20smallwood" style="font-weight: bold;" target="_blank">Greg Smallwood</a><b style="font-weight: bold;"> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" style="font-weight: bold;" target="_blank">Egmont</a><b style="font-weight: bold;">): </b>Moon Knighta uwielbiam, o czym wspominałem <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2021/12/moonknight1.html" target="_blank">nie raz</a>, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/06/moonknightmackay.html" target="_blank">nie dwa</a>. Zawsze powtarzam, że to jedna z nielicznych postaci z <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/marvel" target="_blank">Marvela</a>, które mnie w ogóle obchodzą. Tutaj dodatkowo mamy jeszcze motyw przemawiający do mnie od zawsze: główny bohater nie wie, czy to, co dzieje się wokół, to prawda, czy jego urojenia. <i>12 małp</i>. <i>Drabina Jakubowa</i>. <i>Legion</i>. <i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2017/01/sanitarium-recenzja.html" target="_blank">Sanitarium</a></i>. Gdybym się skupił, na pewno przypomniałbym sobie jeszcze kilka przykładów. Tak czy inaczej, Lemire zrobił tutaj takiego Spectora w pigułce, w taki sposób, że nawet, jeśli ktoś nie ma pojęcia, kto zacz, może sięgnąć po to wydanie zbiorcze bez obaw, że czegoś nie zrozumie. A Smallwood jak zwykle świetnie to zilustrował. Czytałem po angielsku, zrobiłem sobie powtórkę w wersji polskiej i wciąż się jaram, choć <i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i>znowu się powtarzam <i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i>jeśli chodzi o Moon Knighta, jestem tak nieobiektywny, jak to tylko możliwe. Tak czy inaczej, moim zdaniem i z tego, co znam, najlepiej pisze tego bohatera <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jed%20mackay" target="_blank">Jed MacKay</a>, ale zaraz po nim są <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/warren%20ellis" target="_blank">Ellis</a> i właśnie Lemire. Niby nie dzieją się tu jakieś nieoczekiwane rzeczy, ale to dobre streszczenie tego, kim jest ten dziwny typ w białym ubraniu, no i wciągająca historia sama w sobie.</div></div></div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA:</b> Zgadnijcie... i wybaczcie, że tylko jeden tytuł (jeśli komukolwiek robi to jakąś różnicę), ale przygotowania do wyjazdu na Pyrkon, a następnie trzy dni na stoisku nie sprzyjają masowemu pochłanianiu komiksów.</div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-53089642931789695262023-06-11T10:00:00.122+02:002023-06-11T10:00:00.126+02:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 24/2023 (32): One Piece, tom 27 | Spy x Family, tom 3 | Usagi Yojimbo: Saga, księga 1<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlmK3j1iw839ix3Tc25sItDd0m3tChqbNCaLvU_dDXVNuMFWASI4A9Ezh0lsx_-etGwOrZGwtwvQ4ADyznqpbTlQm7oA16zXT07uQvghivTkZE_h3YVdz5eSjhxZn9hvzxdEDAHPTPHPXGcMk6NO3bWjc-JNNBEIRPxfloxxls-YtrbIodskolySXN/s1845/IMG_20230610_120311.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1845" data-original-width="1728" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlmK3j1iw839ix3Tc25sItDd0m3tChqbNCaLvU_dDXVNuMFWASI4A9Ezh0lsx_-etGwOrZGwtwvQ4ADyznqpbTlQm7oA16zXT07uQvghivTkZE_h3YVdz5eSjhxZn9hvzxdEDAHPTPHPXGcMk6NO3bWjc-JNNBEIRPxfloxxls-YtrbIodskolySXN/w375-h400/IMG_20230610_120311.jpg" width="375" /></a></div><p><b style="text-align: justify;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem. Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoT78sSPaOCmqir-VBFAlYkr5jqZLa7Jpkise_Rm6qd9LcANP8l9Yha3Y--YoQKinQkyuaDhF-mLPEJ-eo8zxYmM1Mz7Amtk-jtbmeETde_7SD5P7XpyZXuOMpNNIx6SAb918Fy0LyXoHkT-oEe-I5UqewPSeJ13HQrs2b6uisBdIMxOSvBwP1Mw6K/s638/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="638" data-original-width="420" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoT78sSPaOCmqir-VBFAlYkr5jqZLa7Jpkise_Rm6qd9LcANP8l9Yha3Y--YoQKinQkyuaDhF-mLPEJ-eo8zxYmM1Mz7Amtk-jtbmeETde_7SD5P7XpyZXuOMpNNIx6SAb918Fy0LyXoHkT-oEe-I5UqewPSeJ13HQrs2b6uisBdIMxOSvBwP1Mw6K/w264-h400/800.jpg" width="264" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 27: <i>Uwertura </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span style="font-weight: 400;"> Co tam, proszę państwa, w <i>One Piece</i>? Ano jak zwykle. Chociaż, nie do końca, bo po raz pierwszy od jakiegoś czasu odczułem lekkie zdezorientowanie nadmiarem nowych postaci, nie do końca ogarniając, kto jest kim, ale jestem spokojny i zakładam, że to minie. W tym tomie mamy sporo nawalanki </span><b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b><span style="font-weight: 400;">oczywiście nie żeby taka sytuacja była czymś niezwykłym, bo przecież wiadomo, jak jest, ale wolę, kiedy proporcje są przesunięte w taki sposób, że dostajemy więcej tajemnic świata, odkrywania nowych miejsc oraz rozbudowy głównych bohaterów. Na szczęście i tego nie zabrakło, między innymi dzięki dowiedzeniu się pewnych rzeczy o miejscu, do którego trafił Luffy oraz jego załoga. Ja tam jestem zadowolony, seria Eiichiro Ody rozpędziła się już tak, że nie wyobrażam sobie, by miała zwolnić... co ja piszę, pewnie w porównaniu do tego, co jeszcze mnie czeka, to, co czytam teraz, to nadal zaledwie rozgrzewka.</span></div></b><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-weight: 400;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQvDlObgajRcaUCFEEyRR2t5vh0_ZPr8GMmQPO3IqrpcC7ZTzGLBK0EaFled_Yk2TBrw6LWISeEniJvJqCISOgIPHnK-XKryu2tvHaPvM8ZurCRv7jcGQNn3j-u7eddRX9PGnzG33ymim1-avVnvCFmrorDaJnIwpb4XjXVaQBAuREgzIj7zUpxTH7/s500/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="347" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQvDlObgajRcaUCFEEyRR2t5vh0_ZPr8GMmQPO3IqrpcC7ZTzGLBK0EaFled_Yk2TBrw6LWISeEniJvJqCISOgIPHnK-XKryu2tvHaPvM8ZurCRv7jcGQNn3j-u7eddRX9PGnzG33ymim1-avVnvCFmrorDaJnIwpb4XjXVaQBAuREgzIj7zUpxTH7/w278-h400/800.jpg" width="278" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></b><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/spy%20x%20family" target="_blank">SPY x FAMILY</a></i><b>, tom 3 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/tatsuya%20endo" target="_blank">Tatsuya Endo</a> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/waneko" style="font-weight: bold;" target="_blank">Waneko</a><b>]: </b>Nie ma co kręcić, kupuje mnie ta seria i jej humor. Humor bardzo głupkowaty, ale przecież taki właśnie ma być, nie wspominając o tym, że jest obudowany ciekawymi postaciami oraz wątkami, bo dzieje się tu coraz więcej. Historia o szpiegu, który może wpaść na każdym etapie swojego zakręconego zadania, bo wszystko, co robi, jest tak naprawdę udawaniem, ale podana w formie komedii. Działa i cieszy. Jestem ciekaw, czy całe <i>Spy x Family</i> będzie tą jedną misją, czy może za ileś tam tomów Zmierzch zrobi już, co do niego należy, a potem czeka go kolejna robota, z jakiegoś powodu z tą samą "sztuczną" rodziną? Jak szybko Loid i Yor poznają prawdę o sobie? I czy tylko ja czekam na moment, w którym wszystko, cała ta misterna intryga, nagle pierdolnie z hukiem (zakładam, że prędzej czy później musi do tego dość), bo wtedy pewnie zrobi się jeszcze ciekawiej?</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs1gKmf1egsHhQ5yG4KvCjVq9CO2R3V1fqBg8MhOGoX1GQttTnWfWP39HxQYQ3h1heMyFuvi9AIRN44RcbIq-iDvTIsF1YX4dqKpEXXGTXge0KWOh9LFWbVFZGF1X-B8Wi_9pX7YXSExyf090AodRh8wfNDE367XC7zh_gj6tS9PHm9X-ws-9R4Fn3/s581/800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="581" data-original-width="411" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs1gKmf1egsHhQ5yG4KvCjVq9CO2R3V1fqBg8MhOGoX1GQttTnWfWP39HxQYQ3h1heMyFuvi9AIRN44RcbIq-iDvTIsF1YX4dqKpEXXGTXge0KWOh9LFWbVFZGF1X-B8Wi_9pX7YXSExyf090AodRh8wfNDE367XC7zh_gj6tS9PHm9X-ws-9R4Fn3/w283-h400/800.jpg" width="283" /></a></div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><i style="font-weight: bold;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/usagi" target="_blank">USAGI YOJIMBO</a>: Saga</i><b>, księga 1 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/stan%20sakai" target="_blank">Stan Sakai</a> | </b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" style="font-weight: bold;" target="_blank">Egmont</a><b>]: </b>Powtórzyłem sobie (po wielu, wielu latach), zawartość <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/05/kpt28.html" target="_blank">pierwszego</a> i <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/05/kpt29.html" target="_blank">drugiego</a> tomu <i>Początku</i>, po czym wreszcie dotarłem do rzeczy, których jeszcze nie czytałem. I już na tym etapie trochę nie wiem, co pisać o tej serii, bo wygląda na to, że każdą kolejną cegłą będę zachwycał się tak samo, zresztą oby do samego końca. Nadal mamy tu genialnie sporządzoną mieszankę wielkich i poważnych przygód, humoru oraz podrzucanych na każdym kroku (ale nie w taki sposób, że czujemy się nachalnie pouczani) ciekawostek na temat średniowiecznej Japonii. Chyba nadal najbardziej przemawiają do mnie relacje, najczęściej na dłuższą metę niezbyt udane i smutne, Usagiego z kobietami (tu choćby w historii <i>Uciekinierzy</i>) <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>na szczęście nie utożsamiam się, ale ten temat, szczególnie kiedy czytam o Mariko, robi w moim przypadku robotę. Nadal jest to jednak tylko niewielka część świetnie zrealizowanych rzeczy, które tu znajdziemy.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;">Jedna uwaga: nasz królik wędruje, wędruje, wędruje, łapie się różnych zleceń i nigdzie nie zagrzewa miejsca na dłużej. Czemu w takim razie bez przerwy spotyka tych samych znajomych? Mam czasem wrażenie, że za co drugim zakrętem czeka na niego Kitsune albo Gen. Czy Japonia to były wtedy cztery wioski, a Usagi po prostu chodził pomiędzy nimi w kółko? To nie jest oczywiście wada tego komiksu, bardziej spostrzeżenie i coś, co trochę bawi. Zresztą, lubię te postacie, więc niech nasz ronin wpada na nie jak najczęściej.</div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><b>KOMIKS TYGODNIA:</b> Nie ma <i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/chainsaw%20man" target="_blank">Chainsaw Mana</a></i>, więc wiadomo, że <i>Usagi</i>!</div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8848344114789418751.post-65020584689889975192023-06-04T10:00:00.397+02:002023-12-23T16:16:15.751+01:00Komiksowe Podsumowanie Tygodnia 23/2023 (31): The Black Monday Murders, tomy 1-2 | Chainsaw Man, tom 13 | Hunter x Hunter, tom 1 | One Piece, tom 26 | W poszukiwaniu ptaka czasu, tom 7 | Wilq Superbohater, zeszyt 33<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdUnPqKeT7iooEZGyf4jc3qkeFEvYqDuW2Eq75rksQMeho92nLuXISv0K-qT7-_qe9jW151rafoa-KbKlxsyhlOE_LKHK1s_DX14IVAvHN1_WsHRes47yQGkudeBBTCLr9JPjQnjuAEnWREwV6Kr8WtQSsy2Okdhx5CEbyKIRQEw71KKT2h7GhYs5D/s1922/IMG_20230604_091417.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1477" data-original-width="1922" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdUnPqKeT7iooEZGyf4jc3qkeFEvYqDuW2Eq75rksQMeho92nLuXISv0K-qT7-_qe9jW151rafoa-KbKlxsyhlOE_LKHK1s_DX14IVAvHN1_WsHRes47yQGkudeBBTCLr9JPjQnjuAEnWREwV6Kr8WtQSsy2Okdhx5CEbyKIRQEw71KKT2h7GhYs5D/w400-h308/IMG_20230604_091417.jpg" width="400" /></a></div><p><b style="text-align: justify;"><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/kpt" target="_blank">Komiksowe Podsumowanie Tygodnia</a>, czyli kilka napisanych na szybko zdań o (nie zgadniecie) kilku przeczytanych przeze mnie ostatnio komiksach. Żadnych naukowych analiz, bo nie będę udawał, że umiem. Planowo co niedzielę o 10:00, życie zweryfikuje.</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><a name='more'></a><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTS8f4JR8FCylwn4tQ1VP4-baQEMbP2GpzG00UiPwhvcpTBPpzPWdFCImCWaQzYWrt1rcY13Uzo15fhmRvj_JjtMav_pR3UMKOh6MKoIdMGfUj94FBPNx_uWEawwDdwDai24bvAbvkOP9aZfPUJ2yqyZMLE2ppggg0IeQmYzHdbsgWveQ3FVP5L5lB/s1230/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1230" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTS8f4JR8FCylwn4tQ1VP4-baQEMbP2GpzG00UiPwhvcpTBPpzPWdFCImCWaQzYWrt1rcY13Uzo15fhmRvj_JjtMav_pR3UMKOh6MKoIdMGfUj94FBPNx_uWEawwDdwDai24bvAbvkOP9aZfPUJ2yqyZMLE2ppggg0IeQmYzHdbsgWveQ3FVP5L5lB/w260-h400/800.jpg" width="260" /></a></div><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>THE BLACK MONDAY MURDERS</i>, tomy 1-2 [Jonathan Hickman & Tomm Coker | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/non%20stop%20comics" target="_blank">Non Stop Comics</a>]: </b>Jedna z osób zachęcających mnie do przeczytania tego tytułu, powiedziała mniej więcej tak: "To jest komiks o tym, jak działa Camarilla, tyle że bez wampirów". Kogoś, kto lubi Świat Mroku tak bardzo, jak ja, trudno zachęcić w lepszy sposób. Twórczość Hickmana znam tak sobie, czytałem chyba tylko <i>The Manhattan Projects</i> (wspominam bardzo dobrze) i <i>Decorum</i> (z powodu hickmanizmów, o których za chwilę, wspominam dużo gorzej), więc wszedłem na prawie nieznany grunt i... nie zawiodłem się. To jest bardzo dobra, mroczna, pełnokrwista historia o ludziach (ale czy na pewno jeszcze ludziach?) rządzących światem za pomocą pieniędzy oraz, ujmując to dość oględnie, plugawych i nieczystych sił. I jeszcze o detektywie, który wkracza do ich świata, nie mając pojęcia, na co się pisze, bo wydaje mu się, że ma do czynienia z morderstwem, jakich widział już wiele. Świetnie czyta się o wewnętrznych przepychankach i machinacjach tych znajdujących się "wyżej" i wiedzących więcej, o ich rytuałach i tym, co muszą poświęcać, by mieć coraz więcej i więcej. Interesujący bohaterowie, szczegółowa kreska, skupiająca się głównie na postaciach oraz oddawaniu ich emocji. Znakomita rzecz, a raczej byłaby znakomita, ale.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">No właśnie. Wspomniane już hickmanizmy. Nie pamiętam, żeby miało to miejsce przy <i>The Manhattan Projects</i> (może wyparłem), a przy <i>Decorum</i> wydawało mi się, że to tylko jednorazowa fanaberia. Bo mieliśmy tam trochę komiksu, fabułę raz trzymająca się kupy, innym razem dużo mniej, ale nadal cały czas komiks, aż tu nagle JEB, jakieś diagramy, zestawienia, kompletnie zbędne z mojego punktu widzenia, nudne i często bełkotliwe opisy próbujące rozbudować świat przedstawiony, ale tak naprawdę niepotrzebnie zajmujące tylko miejsce. Takie "A, poupycham jak najwięcej losowego gówna, żeby całość zajmowała więcej stron". I, niestety, czytając <i>The Black Monday Murders</i>, zacząłem podejrzewać, że pan Hickman być może tak po prostu lubi, więc robi tak przy większej liczbie swoich tytułów. Tutaj zabawa zaczyna się już przy spisie treści: w pierwszym tomie zajmuje on pięć stron, w drugim zaś cztery, bo poza rozdziałami czy rzeczami typu bonusy, wyszczególniono w nim jakieś zmyślone podsekcje, a zmyślone, bo dalej, w samym komiksie, są to po prostu kolejne fragmenty historii, które nawet nie nazywają się tam tak, jak w spisie treści. Nie nazywają się w ogóle, po prostu są. Nie ma też ponumerowanych stron, więc na chuj mam wiedzieć, że fragment ze stron 41-42 nosi tytuł <i>Przywrócona</i>? To jest przecież jakiś absurd.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">A spis treści to tylko jeden z wielu przykładów marnowania miejsca na niepotrzebne rzeczy. Znajdziemy tu też strony wypełnione często niewiele mówiącymi nam nazwiskami, znowu diagramy, jakieś niby drzewa genealogiczne, definicje słów (<i>WŁADZA, rzeczownik, zdolność wpływania</i>... i tak dalej, poniżej mamy też definicję pieniądza i magii, dzięki!), mapy z dupy (bardzo przydatne, bo dzięki nim wiemy, gdzie znajdują się Upadłe Szkoły Ziemskich Ugorów, Beduin z Al Dżiny, Sfera Judaszowa i mnóstwo innych miejsc), kawałek dalej znalazła się definicja słowa dominium, która, rzecz jasna, wspaniale buduje klimat... nie twierdzę, że jest tam zbędne absolutnie wszystko, bo część takich dodatków faktycznie jest potrzebna, rozbudowuje fabułę, ale dostajemy tu też tyle gówna, bo nie umiem nazwać tego inaczej, że trudno mi to zignorować. No nie, nie tędy droga, to trochę jak robienie ze swojego komiksu śmietnika, do którego można wrzucić każdą, nawet najbardziej bezwartościową rzecz.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">I znowu widzę, że jeśli coś mi się podoba, piszę o tym dwa zdania, zaś jeśli coś mi nie odpowiada <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>dwadzieścia. Żebyśmy mieli jasność, <i>The Black Monday Murders</i> to pod wieloma względami bardzo dobry tytuł, który polecam. Nie lubię po prostu, jak do smacznego posiłku ktoś dorzuca resztki sprzed tygodnia, próbując wmówić jedzącemu, że dostał urozmaicenie, za które powinien być wdzięczny.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsTCWIVgURDBpkBa0SP3RgGIQtnI9pmPAuXr0mug38mdr23D-TlF8pjvlXtY2HhiIa-s1xoCleN-PrdO_X3dvINGROtdra_Zpc_dEerLVRNi3PMP7Z8hGUMDKGZ3aT_D-zJoOK2V8tpBbMA1BZ-hfc35tQrc5828Z3p81VOINmruLQphdu9M7p622g/s500/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="345" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsTCWIVgURDBpkBa0SP3RgGIQtnI9pmPAuXr0mug38mdr23D-TlF8pjvlXtY2HhiIa-s1xoCleN-PrdO_X3dvINGROtdra_Zpc_dEerLVRNi3PMP7Z8hGUMDKGZ3aT_D-zJoOK2V8tpBbMA1BZ-hfc35tQrc5828Z3p81VOINmruLQphdu9M7p622g/w276-h400/800.jpg" width="276" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/chainsaw%20man" target="_blank">CHAINSAW MAN</a></i>, tom 13 [<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/tatsuki%20fujimoto" target="_blank">Tatsuki Fujimoto</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/waneko" target="_blank">Waneko</a>]: </b>Po przeczytaniu <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2022/12/chainsawman1-11.html" target="_blank">tomów 1-11</a> jestem z <i>Chainsaw Manem</i>, jedną z moich ulubionych serii (a także jedną z ulubionych rzeczy w życiu, po prostu) na bieżąco i każda kolejna odsłona tego tytułu jest dla mnie jak dzień dziecka. Trochę się bałem, czy tom 12 da radę, bo przecież mieliśmy już idealne zakończenie, którego może lepiej było nie ruszać, ale, wbrew zdrowemu rozsądkowi, <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2023/03/kpt19.html" target="_blank">na szczęście dał</a>. Nowe postacie, zupełnie nowe wątki, mistrz opowiadania historii Tatsuki Fujimoto droczący się z czytelnikiem nieobecnością Denjego, bo jak to tak, że w kontynuacji właściwie nie ma głównego bohatera?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Z góry zaznaczam, że jestem nieobiektywny i oczywiście, że 14 tom oceniam na 10/10. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Nadal cieszy mnie ta manga jak małego dzieciaka. Zastanawiałem się, czemu Yuuko, bądź co bądź niezbyt istotna postać, trafiła na okładkę, ale teraz już wiem. I dzieją się w związku z nią bardzo grube rzeczy. A Denji zyskuje nową supermoc: potrafi zmieniać się w krzesło. Kim jest dziewczyna, która nazywa Asę swoją młodszą siostrą i dlaczego ma takie same oczy, jak Makima? O co chodzi Haruką? Poważnie: O CO CHODZI Z HARUKĄ? A poza tym, gdzie jest Kishibe? Gdzie jest Kobeni? CO Z NAYUTĄ? Mnóstwo pytań i, znając nieprzewidywalność autora, będzie ich jeszcze więcej, a w swoim czasie odpowiedzi uderzą we mnie jak rozpędzona ciężarówka.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Niech będzie, trochę szkoda, że Denji, po tym wszystkim, co przeszedł, wciąż jest dzieckiem i matołem, ale z drugiej strony, kocham tę postać bezwarunkowo. A najbardziej niesamowite w kontynuacji <i>Chainsaw Mana</i> jest dla mnie to, że wcześniej dość szybko sprawy przybrały bardzo poważny obrót, polowanie na demona broni palnej, ratowanie świata przed kimś, kto zabił miliony ludzi i tak dalej. Tymczasem tutaj robi się dużo bardziej kameralnie, mamy jakieś nieistotne z punktu widzenia wcześniejszych wydarzeń, licealne dramaty, gówniarskie prześladowania, randki, pfff, krótko mówiąc rzeczy, które teoretycznie ani trochę nie powinny mnie interesować, a tu proszę, zostało to napisane tak, że nadal uwielbiam tę mangę. I nawet, jeśli stawka nie wzrośnie, bezgranicznie wierzę w pomysłowość Fujimoto. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">CO Z NAYUTĄ?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinvF8s-Jil40H26A_-yGrFVuWqzp_r7VTRd_W0tjnLFlHc1UUTeI8xjBJhQdhzbCus0NuM9auBd_Q0NaTDfMsEOqFlZCey4lRvUzTdQgi8KN64Qo-vz3I_qLMx7t3SVrd3dgxt9KVbguYwC9qcsNwx12q_6ikdqa4f2ttdL58WUR73E1tfo5KyrAbg/s500/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="357" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinvF8s-Jil40H26A_-yGrFVuWqzp_r7VTRd_W0tjnLFlHc1UUTeI8xjBJhQdhzbCus0NuM9auBd_Q0NaTDfMsEOqFlZCey4lRvUzTdQgi8KN64Qo-vz3I_qLMx7t3SVrd3dgxt9KVbguYwC9qcsNwx12q_6ikdqa4f2ttdL58WUR73E1tfo5KyrAbg/w285-h400/800.jpg" width="285" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>HUNTER x HUNTER</i>, tom 1 [Yoshihiro Togashi | </b><b><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/waneko" target="_blank">Waneko</a>]: </b>Przeczytałem o tej serii tyle hymnów pochwalnych, że z góry wiedziałem: bez padania na kolana nie jestem godzien, by choćby spoglądać na jej okładkę. A tak poważnie, przeczytałem i jest to jeden z lepszych mangowych startów, jakie zaliczyłem w ostatnim czasie. Nieważne, że kreska jest mocno taka se, jakby autor jeszcze nawet nie zaczął się rozkręcać, a początkowe fragmenty, które w oryginale były zdaje się kolorowe, jednak dostaliśmy je w wersji czarno-białej, wyglądają po prostu źle. U mnie są rozmazane, jakbym czytał ten komiks (trolololo) po kilku drinkach, zaś liternictwo wizualnie w ogóle nie zgrywa się z ilustracjami. ALE. To nie jest aż tak istotne (choć boli), bo sama historia zapowiada coś epickiego i świetnego. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W<i> Hunter x Hunter</i> mamy łowców, będących, tak w dużym skrócie, licencjonowanymi poszukiwaczami przygód. Polują na rzadkie zwierzęta, odkrywają nowe miejsca, szukają skarbów, ścigają przestępców i tak dalej. Ci najlepsi są szanowani, sławni oraz bogaci, problem w tym, że tylko nieliczni zdają egzamin na łowcę, a jeśli chodzi o nowicjuszy... ilu do tej pory zdawało przy pierwszym podejściu? Jeden na trzy lata? I to na całe legiony tych, którym udało się do niego podejść, co też nie jest łatwe, bo odpaść, a nawet stracić życie, można już w drodze na, zresztą ukryte, miejsce, gdzie odbywa się test. Gon, jeden z głównych bohaterów serii, syn słynnego łowcy, chce konieczne zostać jednym z nich, a pierwszy tom <i>HxH </i>to właściwe przedstawienie zarysów świata oraz droga na wspomniany egzamin, jak i jego rozpoczęcie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ale się jaram tą mangą. Czuję przygodę, ogromny świat, który bardzo chcę lepiej poznać, widzę pomysłowość autora i już wiem, że prawie na pewno zostanę z <i>Hunter x Hunter</i> do... napisałbym "do końca", jednak wiem, że tytuł ten jeszcze nie miał swojego finału i jest bardzo prawdopodobne, że nigdy to nie nastąpi. Bardzo polecam, na razie mam inne japońskie serie, które wolę (Denji moim idolem, wiadomo), ale powtórzę: dawno nie widziałem tak udanego i wciągającego, budzącego u mnie tak duże zainteresowanie pierwszego tomu. Jest zabawnie i głupkowato, jak przystało na tego typu tytuły, ale bywa też poważnie i makabrycznie (wątek szkarłatnych oczu). No i, kluczowy argument, jak można nie lubić historii, w której do najważniejszych postaci należy kandydat na łowcę o imieniu Kurapika?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK0pPgsqKKoXWjbWhvVirfSUufeuQsO1hOyhxOqg5miez6v0KWhVfggZNp1LPMXNqEzqvKU9bFN_pIxXkWHjv0iHB6_mIMQiBjU9gtdLGpN9D9UgpqT1TssWAKMJnF-NqyL20gnPJtRy5HLUdMQlWBH4CDrC2B_6lmIhWUn3FjSih--8MH6b8_eI4V/s452/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="452" data-original-width="300" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK0pPgsqKKoXWjbWhvVirfSUufeuQsO1hOyhxOqg5miez6v0KWhVfggZNp1LPMXNqEzqvKU9bFN_pIxXkWHjv0iHB6_mIMQiBjU9gtdLGpN9D9UgpqT1TssWAKMJnF-NqyL20gnPJtRy5HLUdMQlWBH4CDrC2B_6lmIhWUn3FjSih--8MH6b8_eI4V/w265-h400/800.jpg" width="265" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/one%20piece" target="_blank">ONE PIECE</a></i>, tom 26: <i>Przygoda na wyspie boga </i>[<a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/eiichiro%20oda" target="_blank">Eiichiro Oda</a> | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/jpf" target="_blank">JPF</a>]:</b><span> Ostatnio dostaliśmy sporo wydarzeń oraz postaci rozbudowujących szerszy obraz świata wykreowanego przez Eiichiro Odę, wyraźnie dając do zrozumienia, o jak wielu rzeczach czytelnik nie ma jeszcze pojęcia na tym etapie historii. <i>Przygoda na wyspie boga</i> to "po prostu" kolejny tom <i>One Piece'a</i>, skupiający się na głównych bohaterach, bez wątków pobocznych, i na nowym, znajdującym się wysoko nad ziemią miejscu, jakie odwiedzili. Alubarna była epicka i wypełniona odjechanymi, charakterystycznymi postaciami, ale, wciąż przecież raczkująca, historia podniebnej wyspy bardzo szybko spodobała mi się jeszcze bardziej. Co zrobić, nie lubiłem, potem polubiłem i teraz ta groteskowa manga o piratach trzyma mnie jak więźnia i chyba nie wypuści już do końca... mojego lub jej.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx3hC571QeupWTaBZ3Wbk1G1jVpbgqGoEQyMZnZ2Pd3NWjBk6esDwq1jSnlCYUsu8qh3mcz9zQx3x8F7zWwOb5Vo6_gyZtmxVGFa9UVpTyKLxj0DFh_egSa3ipJNQb2lE6VqM1ikvzQSzT3G70H4-LIeT1s-DfrPK9uDMlfO8qlro8s3TtH4I2Leib/s751/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="751" data-original-width="557" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx3hC571QeupWTaBZ3Wbk1G1jVpbgqGoEQyMZnZ2Pd3NWjBk6esDwq1jSnlCYUsu8qh3mcz9zQx3x8F7zWwOb5Vo6_gyZtmxVGFa9UVpTyKLxj0DFh_egSa3ipJNQb2lE6VqM1ikvzQSzT3G70H4-LIeT1s-DfrPK9uDMlfO8qlro8s3TtH4I2Leib/w296-h400/800.jpg" width="296" /></a></div><i><br /></i></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i>W POSZUKIWANIU PTAKA CZASU</i>, tom 7: <i>Ziarno szaleństwa</i> [Serge Le Tendre, Regis Loisel & David Etien | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/egmont" target="_blank">Egmont</a>]: </b>Może jestem dziwny, ale <i>W poszukiwaniu ptaka czasu</i> jest dla mnie serią dość obojętną. Ominęły mnie wydania z czasów <i>Komiksu <b><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">–</span></b> Fantastyki</i>, poznałem ją niedawno i czytam, bawię się nieźle, ale nic poza tym. Bardzo dobra szata graficzna, szczególnie widowiskowe krajobrazy, a tak, to cykl drugi był dość siermiężny (może coś mi się miesza, jednak z tego, co zapamiętałem, obfitował w całkiem sporo nieśmiesznych żarcików z cyklu "hehe, cycuszki"; ja tam lubię prostacki humor, ale wychodzi na to, że nie w każdym wydaniu i nie w nadmiarze), z kolei pierwszy, czyli nowszy, trochę zmienił podejście, ale no... nadal czytam i tak trochę wzruszam ramionami.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W <i>Ziarnie szaleństwa </i>Mara dowiaduje się, że trzeba odnaleźć, cóż, ziarno, które oczywiście pomoże jej uratować świat. Wyrusza więc razem z Bragonem i jeszcze kilkoma towarzyszami, ma tam zdaje się być jakieś napięcie, bo ta kocha tego, ale ten kocha tamtą, więc nic tego, ale nie zostało to napisane w jakkolwiek porywający sposób. Idą, w międzyczasie Zakon Znaku morduje, idą... eee... przeczytałem ten komiks pół godziny temu i już muszę go kartkować, żeby przypomnieć sobie, co dokładnie się w nim wydarzyło. Nie jest to, niestety, jeden z prequeli, w których śledzę z zaangażowaniem każdą scenę, choć przecież znam dalszy ciąg i wiem, jaki los czeka głównych bohaterów. Nie ma tragedii, ale historia jest zbyt przeciętna, żebym był w stanie napisać o niej cokolwiek dobrego.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnlpDy9i04HIfETtSdi3uOhnvwuARKGUL3PrtxdfreF3YFWQ2tGSfDf7h4sPjv9UU8bRfvFh0dzPFIwCYzUqJL89BxTlFIjzVCDQoLjILP4h3dImMcTrXX4kHvgl7xG8lKzhhxNkSSPFvRBPtEWfSI2HpeCJXTUGGX3tztjwaKGihxfBeIMgBGbXjT/s1111/800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1111" data-original-width="800" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnlpDy9i04HIfETtSdi3uOhnvwuARKGUL3PrtxdfreF3YFWQ2tGSfDf7h4sPjv9UU8bRfvFh0dzPFIwCYzUqJL89BxTlFIjzVCDQoLjILP4h3dImMcTrXX4kHvgl7xG8lKzhhxNkSSPFvRBPtEWfSI2HpeCJXTUGGX3tztjwaKGihxfBeIMgBGbXjT/w288-h400/800.jpg" width="288" /></a></div><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b><i><a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/wilq" target="_blank">WILQ SUPERBOHATER</a></i>, zeszyt 33: <i>Trójpalczasta dłoń z ciasta powraca</i> [Bartosz i Tomasz Minkiewiczowie | <a href="http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/search/label/bm%20vision" target="_blank">BM Vision</a>]: </b>Jaki jest <i>Wilq</i>, każdy widzi, a zeszyt o powrocie Trójpalczastej dłoni z ciasta chyba nie zaskoczy nikogo. I z jednej strony się cieszę, bo bardzo lubię tę serię od momentu poznania jej w jednym z pierwszych <i>Produktów</i>, ale jednocześnie tym razem tak jakoś nie do końca mi podejszło. Nie żebym się odcinał i udawał, że jestem za stary albo za poważny na żarty braci Minkiewiczów <b><i><span style="background-color: white; font-size: 13.2px;">– </span></i></b>co to, to nie. Takiej możliwości nie przewiduję, a poza tym bardzo doceniam to, że tytuł ten już od tak wielu lat jest na bieżąco z wszelkimi trendami czy nowościami, bez litości wyśmiewając dosłownie wszystko. <i>Wilq Superbohater</i> na zawsze w serduszku i nie planuję zrezygnować z czytania, tyle że tym razem bawiłem się trochę mniej niż przy paru ostatnich zeszytach... bez konkretnego powodu, chyba po prostu nie zgrałem się z zawartością najnowszego. Tak czy inaczej, to wciąż jeden z nielicznych komiksów, przy których śmieję się na głos, co na szczęście miało kilka razy miejsce również w czasie lektury 33 odsłony serii.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ech, tak sobie czytam powyższy akapit, analizuję, co napisałem, i wychodzi na to, że strasznie kręcę nosem, a przecież i tak, jakby ktoś mnie spytał, co myślę o <i>Wilq</i>, to nadal się jaram. Bez sensu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b>KOMIKS TYGODNIA:</b> Nie wiem. Waham się między <i>Chainsaw Manem</i> a <i>Hunter x Hunter</i>, więc niech będzie, że oba.</div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">tekst: <b>Michał Misztal</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PSSST! Inne teksty o komiksach: <a href="https://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2016/05/recenzje-komiksow.html" target="_blank"><b>klik klik</b></a></div>Michał Misztalhttp://www.blogger.com/profile/15305215442938240211noreply@blogger.com0