Metody Marnowania Czasu: Invincible: Happy Days [Robert Kirkman & Ryan Ottley] [recenzja]

środa, 11 sierpnia 2010

Invincible: Happy Days [Robert Kirkman & Ryan Ottley] [recenzja]

Jedenasty TPB, jak zwykle krótko (przynajmniej taki jest plan hehe) i jak zwykle ze spoilerami. Czytelniku - czuj się ostrzeżony.

Tym razem w zbiorze znalazły się zeszyty #54-59 oraz jedenasty numer serii The Astounding Wolf-Man. Na początku mamy mały wgląd w potencjalną przyszłość głównego bohatera; znając Kirkmana, jest bardzo prawdopodobne, że ten wątek jeszcze nie został zakończony. Następnie przechodzimy do obecnych wydarzeń, między innymi do wątku uwięzionego Omni-Mana, od którego dowiadujemy się o bardzo istotnej słabości przedstawicieli jego rasy. Tymczasem na ziemi Mark ma na głowie coraz większą ilość kłopotów, od tych związanych z byłą dziewczyną po fakt, że jest obserwowany przez nieznanego przeciwnika. Jakby tego była mało, dochodzi problem z Wolf-Manem, co dla czytelników oznacza udany gościnny występ tej postaci w serii Invincible, jak również pokazanie się syna Omni-Mana w komiksie opowiadającym o przygodach człowieka-wilka. Nasz bohater ilustrowany przez kogoś innego niż Ryan Ottley to miła odmiana, choć muszę przyznać, że nie zachwyciłem się rysunkami Jasona Howarda.
#58 zeszyt zawiera sporo zapowiedzi wydarzeń, o jakich przeczytamy w najbliższej przyszłości. Kirkman jest mistrzem dawania mniej lub bardziej oczywistych wskazówek i zachęcających sygnałów - tym razem również nie zawiódł. I choć ani finał tego tomu, ani poszczególne wątki zaprezentowane w numerach #54-59 nie powalają na kolana, nie mógłbym napisać, że to słaby TPB, albo że seria obniżyła poziom. Wcale tak nie uważam i mam zamiar czytać dalej. Polecam po raz nie wiem który.

1 komentarz:

  1. Już za tydzień będzie 12 TPB a w nim przecudny crossover z całym uniwersum Image i równie fascynujący pojedynek z pewnym osobnikiem. Będzie to nadzwyczaj szybka lektura, ale emocji i akcji będzie dwa razy więcej niż do tej pory. Poza tym rysunki Ottleya wkraczają tam na nowy poziom ;)

    OdpowiedzUsuń

stat4u