Metody Marnowania Czasu: Y: The Last Man

sobota, 4 października 2008

Y: The Last Man



Obiecałem podsumowanie i słowa dotrzymam, chociaż właściwie nie ma o czym pisać. Po przeczytaniu wszystkich 60 zeszytów stwierdzam, że ostatnim razem nie wyraziłem swojej opinii za wcześnie - "Y: The Last Man" jest naprawdę świetnym i dopracowanym komiksem, a zakończenie udowodniło, że również przemyślanym i zaplanowanym od początku do końca. Finał jest smutny, bo nie lubię rozstawać się z bohaterami, do których się przywiązałem. Pozostało mi sprawdzić kolejne komiksy Briana K. Vaughana (ostatnio przeczytałem "Pride of Baghdad", o czym wkrótce napiszę) i cieszyć się, że miałem okazję zapoznać się z przygodami Yoricka Browna. Ponownie zachęcam, żebyś sięgnął po ten komiks - akurat takich zachęt nigdy za wiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u