Metody Marnowania Czasu: Miłość [Łukasz Godlewski] [recenzja]

czwartek, 21 marca 2013

Miłość [Łukasz Godlewski] [recenzja]

Grzechem głównym komiksu Miłość Łukasza Godlewskiego jest niezdecydowanie autora, jaką właściwie historię chciał opowiedzieć czytelnikom. Albo niezdecydowanie, albo brak pomysłu na umiejętne zmieszczenie wszystkich swoich koncepcji na tych 28 stronach, co wydaje się wyzwaniem karkołomnym i wręcz niemożliwym do zrealizowania. Tak niewielka objętość, "komiks inspirowany prawdziwymi wydarzeniami i grami video, po które nie powinny sięgać dzieci", mieszanie konwencji, od rozpoczynających Miłość wątków obyczajowych z udziałem gnębionej przez rówieśniczki dziewczyny patrzącej z okładki, którą narysowała Unka Odya, poprzez niespodziewane przejęcie pałeczki przez brutalny horror, po właściwie nie wiadomo co z nie wiadomo kim. A gdyby odbiorca również zadawał sobie pytania padające na przedostatniej stronie z ust jednej z występujących w komiksie postaci (te pytania to "Co tu się dzieje?!" oraz "Kim ty jesteś?"... i zakładam, że czytelnik też będzie pytał i też chętnie dowiedziałby się, o co chodzi), na samym końcu co prawda dostanie odpowiedź, ale taką, którą trudno nazwać wyjaśnieniem. [więcej na stronie Gildii Komiksu]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u