Kiedy przeglądałem pierwszy tom Earthdie razem z kolegą, najpierw kręciliśmy głowami na widok warstwy graficznej tego komiksu, a potem, kiedy wspólnie zauważyliśmy jego cenę okładkową (49 zł), usłyszałem ironiczne "Powodzenia". Faktycznie, mi też wydawało się, że opowieść Wojtka Kleja nie ma zbyt wielkich szans na odniesienie sukcesu, ale pomyślałem, że może pomimo wręcz odpychających kadrów, przynajmniej scenariusz zapewni mi dobrą rozrywkę. Bo podczas kartkowania Posłańca i oglądania statków kosmicznych, futurystycznych miast, robotów i wybuchów, nie oczekiwałem niczego poza rozrywką. [więcej na stronie Gildii Komiksu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz