Metody Marnowania Czasu: Przeczytałem Chainsaw Mana, tom 14 [Tatsuki Fujimoto] | Nieprzemyślane Przemyślenia 9/2024]

wtorek, 12 marca 2024

Przeczytałem Chainsaw Mana, tom 14 [Tatsuki Fujimoto] | Nieprzemyślane Przemyślenia 9/2024]

Nieprzemyślane Przemyślenia, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.

Wiadomo, że do Chainsaw Mana prawie się modlę i za każdym razem wypisuję tej serii laurki, ale po hymnach pochwalnych na cześć tomu trzynastego, tak jakoś zapomniałem wspomnieć o czternastym. W oczekiwaniu na najnowszą odsłonę mangi Tatsukiego Fujimoto (która już czeka na półce, ale specjalnie przeczytam ją w swoje urodziny) zrobiłem sobie jednak powtórkę, więc mam dobrą okazję, żeby po raz kolejny stwierdzić: Denji na prezydenta, Denji na papieża.

Wciąż zaskakuje mnie, jak bardzo nadal jaram się tym tytułem. Kiedy w większości tego rodzaju historii stawka siłą rzeczy musi być coraz wyższa, tutaj, po zakończeniu wątku demona broni palnej i Makimy, autor cofnął się do wspomnianych przeze mnie ostatnio tematów takich jak licealne dramaty. Wyciszenie, o wiele mniejsze problemy głównego bohatera niż ostatnio. A wciąż czyta się to świetnie. Muszę jednak przyznać, przy całym swoim oddaniu Chainsaw Manowi, że chciałbym już konkretniejszego pierdolnięcia  na szczęście wygląda na to, że coś się zbliża. Jednocześnie znowu jestem zaskoczony: kiedyś tam dziwiłem się, dlaczego w świecie Denjiego ciągle istnieje Związek Radziecki, co zostało później bardzo pomysłowo wyjaśnione. Teraz jestem trochę zdezorientowany tym, że czas akcji tej mangi to... rok 1999? Wcześniej chyba nie dostaliśmy sygnałów, że nie są to współczesne lata.

Nieważne. Czekam na kolejne, zapewne znowu piękne i wspaniałe rozdziały tej serii. Denji na papieża.

tekst: Michał Misztal

PSSST! Inne teksty o komiksach: klik klik | o grach bez prądu: klik klik | o grach na ekranie: klik klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u