Metody Marnowania Czasu: Niezwykła podróż, tom 2 [Denis-Pierre Filippi & Silvio Camboni] [recenzja]

sobota, 13 października 2018

Niezwykła podróż, tom 2 [Denis-Pierre Filippi & Silvio Camboni] [recenzja]


Ostatnio trochę zrzędziłem, że Niezwykła podróż to właściwie fajna seria, tyle że raczej nie dla mnie, bo jakoś to wszystko na mnie nie działa, zaś nie działa, bo jestem już za starym dziadem na takie rzeczy. Mimo to nie wypadało nie docenić bardzo udanych ilustracji, którymi zajął się Silvio Camboni. Z kolei scenariusz (którego autorem jest Denis-Pierre Filippi) to przygoda mogąca, z niemałym udziałem warstwy plastycznej, oczarować młodszych odbiorów. Wyglądało więc na to, że w zasadzie nie ma problemu z komiksem, tylko raczej ze mną. Czy po drugim tomie sytuacja uległa zmianie? 

Miałem napisać, że znowu mnie nie chwyciło. Nic a nic. Przeczytałem kontynuację i wzruszyłem ramionami, po czym odłożyłem album na półkę. Zanim zabrałem się za napisanie recenzji, zdążyłem prawie całkiem zapomnieć, co działo się w tej części Niezwykłej podróży. Musiałem zabrać się za drugi tom po raz kolejny i wtedy stało się coś, czego nie przewidziałem: seria zaczęła mi się podobać. 

Przygody Emiliena i Alexandry, cała ich droga na konkurs imienia Juliusza Verne’a, przeszkadzający im tajemniczy przeciwnicy, steampunkowe konstrukcje i roboty – to wreszcie prawdziwe przygody, a nie tylko ich namiastka. W dodatku Niezwykła podróż naprawdę wygląda świetnie, w szczególności obiekty i krajobrazy. Nie powiem, że od razu zostałem kupiony w stu procentach, ale jest już o wiele lepiej niż było do tej pory. Wciąż pozostaje też kilka zagadek oraz pytań bez odpowiedzi, a ja wreszcie jestem zainteresowany tym, co będzie dalej.

Przypuszczam, że gdybym był dzieciakiem, który nie widział czegoś podobnego nigdy wcześniej, mógłbym zwariować na punkcie tej serii. Nie ukrywam jednak, że wciąż mi tu czegoś brakuje i liczę na to, że przedstawione w komiksie wątki będą rozwijać się w jeszcze bardziej interesujący sposób. Po drugim tomie muszę stwierdzić, że moja początkowa obojętność nie była do końca uzasadniona i jeśli ktoś miał podobne podejście, warto dać Niezwykłej podróży szansę i spróbować się do niej przekonać. Mam nadzieję, że po lekturze całości nie okaże się, że obdarzenie tego cyklu zaufaniem było błędem.

tekst: Michał Misztal

PSSST! Pisałem też o kilku innych komiksach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u