Metody Marnowania Czasu: Stuck Rubber Baby [Howard Cruse] [recenzja]

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Stuck Rubber Baby [Howard Cruse] [recenzja]

Miejscem akcji „Stuck Rubber Baby” jest Clayfield na południu Stanów Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych XX wieku, a głównym bohaterem – Toland Polk, młody chłopak, który zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że jest homoseksualistą. Postać wzorowana jest na autorze komiksu, zaś opisane wydarzenia zostały zainspirowane biografią Howarda Cruse’a. Ze względu na poruszaną tematykę trudno nie kojarzyć „Stuck Rubber Baby” z wydaną w Polsce w 2009 roku i budzącą spore zainteresowanie opowieścią „Fun Home – tragikomiks rodzinny”, napisaną i narysowaną przez Alison Bechdel, notabene, autorkę wstępu do historii o Tolandzie Polku. Howard Cruse poszedł jednak o krok dalej; nie skupił się wyłącznie na preferencjach seksualnych swojego bohatera i na jego próbach zaprzeczania temu, kim jest, bądź godzenia się z tym faktem. Ponieważ tłem wydarzeń przedstawionych w „Stuck Rubber Baby” jest przestrzeń Clayfield, scenarzysta postanowił zestawić uprzedzenia wobec homoseksualistów z rasizmem, szczególnie widocznym właśnie na południu Stanów Zjednoczonych. Obserwując to, co dzieje się w jego miejscu zamieszkania, Toland porównuje dwa rodzaje uprzedzeń i, choć na samym początku nikt nie wie, że jest gejem (nawet on sam nie jest o tym do końca przekonany), uświadamia sobie, że gdyby było inaczej, byłby prześladowany za swoją odmienność, tak jak inni, z powodu czarnego koloru skóry. Podświadomie utożsamia się z ofiarami rasizmu i uczestniczy w ich walce o równość. [więcej w najnowszym numerze ArtPapieru]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u