Metody Marnowania Czasu: Ziniol #6 [recenzja]

piątek, 23 października 2009

Ziniol #6 [recenzja]


Ziniol do pewnego momentu był z numeru na numer wyraźnie lepszy, aż do piątego wydania, kiedy moim zdaniem osiągnął swój stały i przede wszystkim wysoki poziom (co wcale nie jest jednoznaczne z tym, że przestał się rozwijać). Mimo niskiego nakładu trzyma się bardzo dobrze i nie został sezonowym magazynem komiksowym, a jakiś czas temu jego czytelnicy mogli nabyć Ziniola numer 6.

Po pierwsze, cieszę się, że wróciły recenzje - w śladowych ilościach, ale zawsze. Nie narzekam, bo szczerze mówiąc od mojego ostatniego wpisu o Ziniolu zacząłem czytać opinie o komiksach na stronie magazynu, więc ich mniejsza ilość na papierze jest mniej odczuwalna. W numerze mamy też rozmowy z Jeffem Lemire'm (Opowieści z Hrabstwa Essex przeczytane, napiszę o nich prawdopodobnie wkrótce), Brianem Bollandem, Igorem Baranko oraz Olafem Ciszakiem - wszystkie są bardzo interesujące i za wszystkie należą się Ziniolowi dwa kciuki w górę. Jeśli chodzi o pozostałe teksty, najbardziej spodobał mi się ten o Garthu Ennisie (przede wszystkim zachęcił mnie do sprawdzenia kilku jego nowszych rzeczy, na przykład serii The Boys) oraz komiksie Camelot 3000. Poza tym magazyn wymienia najciekawsze historie o Green Arrow (deem, jak to odmienić? "Green Arrowie" brzmi trochę kulawo) oraz omawia serię Torpedo.

Ziniolowe komiksy również dają radę - mamy tu między innymi zakończenie pierwszego sezonu Fotostory (trochę szkoda, że sezon nie okazał się zamkniętą historią i znów trzeba będzie czekać na ciąg dalszy), Abadzisa, Lemire'a oraz Igora Baranko. Nowością są liczne komiksy rosyjskie, zachęcające przede wszystkim bardzo udanymi rysunkami. Przy okazji, zauważyliście, że Diagnoza: Melancholia Andrija Tkalenko opiera się dokładnie na tym samym dowcipie, który wpisał do swojego dziennika Rorschach w Strażnikach?

O tym, że według mnie jest to kolejny udany numer Ziniola, wspominałem już na samym początku. Teraz napiszę tylko, że już czekam na następny, oby jeszcze lepszy (chociaż wystarczyłoby, gdyby był tylko i aż tak samo dobry).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u