Metody Marnowania Czasu: Bez Ładu & Składu 001

piątek, 30 lipca 2021

Bez Ładu & Składu 001


...ale jak to "001", skoro pierwsze wpisy na tym blogu (tak naprawdę przeniesione stąd) zostały napisane w 2008 roku? Ano tak to. Jak widać po tym, że nie widać tu ostatnio nowych wpisów, od jakiegoś czasu zupełnie mi się nie chce, to znaczy: jednocześnie mam ochotę pisać tu w miarę możliwości regularnie (i mam o czym), a z drugiej, na samą myśl o przygotowaniu jakiegokolwiek tekstu chcę odruchowo uciec i zwinąć się w kłębek gdzieś w odległym kącie, tak, żeby nikt mnie nie znalazł. Amatorska diagnoza: to chyba przez narzucanie sobie rzeczy na siłę: muszę wrzucić tu recenzję, muszę wrzucić tu Planszówkowe Podsumowanie Miesiąca, muszę wrzucić nowe Co tam czytam?, bo inaczej... tyle że właśnie nie ma "bo inaczej" – nic się nie stanie, jeśli czegoś nie napiszę, bo i tak prawie nikt tego nie czyta. 

Czyli nie muszę. Ale bywa, że jednak chcę. Myślałem trochę nad nowym stałym (hahaha) cyklem, czymś w rodzaju wspomnianego już Co tam czytam?, czyli o luźnych tekstach (pojawiających się zapewne w dużych odstępach czasu), jednak tym razem nie wyłącznie o komiksach, ale też o grach (planszowych, tych na ekranie), książkach, serialach, cokolwiek. O tym, że czytam genialne The Unwritten. O tym, że przeszedłem pierwszego Bioshocka na Switchu. O tym, że obejrzałem taki czy inny film. Luźne teksty, bo chyba nie ma sensu inaczej, czasem dłuższe, czasem zawierające dosłownie kilka zdań. Co nie znaczy, że już nigdy nie pojawią się tu zwyczajne recenzje.

Myślałem o nazwie takiego cyklu, wytężałem swoją mocno zużytą mózgownicę i wymyśliłem: blog nazywa się Metody Marnowania Czasu, więc taki cykl też będzie nazywał się Metody Marnowania Czasu. Jestem geniuszem. Albo... Bez Ładu & Składu?

I to wcale nie ma być szumna zapowiedź czegokolwiek, bo zdaję sobie sprawę, że znowu może mi nie wyjść (nie pierwszy, nie ostatni raz), albo że faktycznie przez jakiś czas będę tu, na nowej fali entuzjazmu, publikował tekst za tekstem, a potem zamilknę na pół roku. Więc nie zapowiadam, nie obiecuję, jak coś będzie, to będzie, a jak nie, to trudno. Jak już wspomniałem, i tak prawie nikt tego nie czyta.

tekst: Michał Misztal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u