Metody Marnowania Czasu: maja 2018

niedziela, 27 maja 2018

Furkot #1 [KRL i Max Atlanta] [recenzja]

Brak komentarzy:

DLACZEGO AKURAT FURKOT?

Kocham komiksy. Uwielbiam koty. Komiksy o kotach? Od razu lądują na moim radarze. KRL? Bardzo cenię, między innymi za Produkt, Łaumę i Kościsko, choć nie tylko. Tajemniczy Max Atlanta? Wiem z doświadczenia, że niespodziewane podrzucenie komuś La Masakry może być raczej średnim pomysłem, ale bardzo możliwe, że te dość specyficzne jednoplanszówki to jedna z najzabawniejszych rzeczy na świecie.

A Furkot? Komiks – no przecież. O kotach? Właściwie o kocie, ale to wystarczy. KRL – jest. Max Atlanta – obecny.

Większej zachęty do sięgnięcia po ten zeszyt nie potrzebuję.

sobota, 26 maja 2018

Samantha Shannon - Czas Żniw [recenzja]

Brak komentarzy:

Minęły cztery lata od premiery, książka przeleżała na mojej półce ponad półtora roku, a w międzyczasie pojawiły się już dwa kolejne tomy serii. Pomijając wszystko, o czym wspomniałam powyżej, postanowiłam wyrazić moją opinię. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego przeczytanie Czasu Żniw zajęło mi tak wiele czasu, zapraszam do lektury recenzji.

sobota, 19 maja 2018

Fallout 3 [recenzja]

Brak komentarzy:

DLACZEGO AKURAT FALLOUT 3?

Serię Fallout kocham, od kiedy zagrałem w pierwszą część tej gry, dołączoną do jednego z numerów CD-Action. Który to był rok? Chyba 1999 (sprawdziłem – na pewno 1999). Mroczna era przed wszechobecnym Internetem, granie trochę na wyścigi z kolegami z klasy, wykonywanie kolejnych zadań po lekcjach, by następnego dnia w szkole podzielić się swoimi odkryciami z resztą graczy. Miałem 13 lat i, o ile pamiętam, było to moje drugie komputerowe RPG (po, również dodanej do CD-Action, grze Stonekeep). Niedługo potem nadszedł czas Fallouta 2 (najpierw pirata kupionego za 5zł od kumpla, który miał dostęp do nagrywarki płyt, potem, jakżeby inaczej, pełnej wersji z CD-Action), części jeszcze lepszej i dojrzalszej, z bardziej rozległym, brzydkim i zarazem pięknym postapokaliptycznym światem. Fallout Tactics nigdy nie ukończyłem, jakoś mnie to nie kupiło. W międzyczasie próbowaliśmy trochę fabularnej Neuroshimy (planszowa pojawiła się u mnie dopiero po latach), próbowaliśmy – czyli skończyło się na przeczytaniu podręcznika. Naturalne jest natomiast to, że prędzej czy później musiałem zasiąść do trzeciej odsłony Fallouta. W moim przypadku dużo później.

poniedziałek, 14 maja 2018

Krew Na Boisku: Turniej Superjoint Ritual [relacja]

Brak komentarzy:

W sobotę polazłem na trzeci bielski turniej w Guild Balla (czwarty, licząc zawody jedynie dla lokalnych graczy). Założenie jest proste: mam blisko, jako dość średni gracz pewnie zbiorę baty, ale gdzie szukać doświadczenia, jeśli nie na turnieju, w czasie którego można dostać od lepszych od siebie. Pierwszy taki turniej skończył się moją jedną wygraną na cztery gry, drugi dwiema, więc mój plan minimum był taki, żeby ponownie wrócić z tarczą choćby z dwóch meczów. Uzbroiłem się w figurki moich Alchemików, miarki, znaczniki, inne zbędne rzeczy, oraz butelkę wody i drożdżówki, po czym wyruszyłem dać powycierać sobą kilka rozłożonych w Gnomie boisk.

sobota, 5 maja 2018

Krótka historia cywilizacji/The Flow of History [pierwsze wrażenia]

Brak komentarzy:

Na Krótką historię cywilizacji czekałem, od kiedy tylko dowiedziałem się, że tytuł ten ma ukazać się po polsku. Dlaczego? Między innymi dlatego, że lubię małe, ale sprytne gry oraz rozbudowę swojej cywilizacji, chociaż niekoniecznie chodzi mi tu o rozbudowę znaną z Cywilizacji w wersji komputerowej – po prostu cieszy mnie samo tworzenie swojego mniejszego lub większego imperium, nawet w Cykladach, Mare Nostrum, Twilight Imperium czy Race for the Galaxy, grach o zupełnie innych założeniach.

The Flow of History (oryginalny tytuł Krótkiej historii cywilizacji) przeczytałem sporo dobrego. Że krótko, ale intensywnie, że czuć to rozwijanie swojego poletka od szałasów do komputerów i samolotów, że ciekawa mechanika licytacji oraz jeszcze kilka rzeczy. Brzmiało dobrze. Niedawno wreszcie się doczekałem, kupiłem niemal od razu po premierze.

środa, 2 maja 2018

Planszówkowe Podsumowanie Miesiąca: Kwiecień 2018

Brak komentarzy:
Krótka historia cywilizacji
12 partii w 5 tytułów (ostatnio 11 partii w 3 tytuły)

Najwięcej partii: Guild Ball (6)

Niestety, kwiecień to kolejny miesiąc, po którym nie mam po co pisać swojego standardowego podsumowania (standardowego, czyli takiego jak choćby to). Znowu nie pykło i właściwie nie za bardzo wiem, dlaczego. Jak zwykle cieszę się, że zaliczyłem całkiem niezłą dawkę Guild Balla, jednak nie mogę pochwalić się niczym więcej. Chcę się poprawić, choć z drugiej strony nie uważam, żeby skupianie się głównie na jednym bitewniaku i jednocześnie swoim niemal ulubionym tytule było czymś złym.

wtorek, 1 maja 2018

Na koniec wszystko spłonie [Edyta "Mei" Bystroń] [recenzja]

Brak komentarzy:

Kiedy dowiedziałem się, że Edyta „Mei” Bystroń wydaje swój nowy komiks za pośrednictwem platformy wspieram.to, po prostu rzuciłem w nią swoimi pieniędzmi – nawet nie sprawdzałem, o czym będzie Na koniec wszystko spłonie, jak tym razem zostanie narysowany jej album, nie miałem pojęcia właściwie o niczym, znałem jedynie tytuł. Wystarczyło mi samo nazwisko autorki. Niedługo później trochę się zdziwiłem, okazało się bowiem, że wyszła z tego całkiem spora cegiełka, chyba najdłuższe komiksowe przedsięwzięcie Mei. Owszem, wydawała już wcześniej obszerniejsze historie (Nie chcę się bać), ale żadna z nich nie liczyła około 200 stron. No i dobrze – im więcej twórczości Bystroń, tym lepiej.

stat4u