Cykl Bez Ładu & Składu to efekt chęci dzielenia się wrażeniami z marnowania czasu dzięki komiksom, planszówkom oraz grom komputerowym/konsolowym (ale nie wykluczam, że sporadyczne trafi się też coś z zupełnie innej szuflady). Kilka mniej lub bardziej entuzjastycznych, napisanych na szybko zdań, żadnych naukowych analiz, tak często lub tak rzadko, jak będzie mi się chciało (czyli pewnie rzadko).
Nowa seria o wampirach? Wchodzę w to w ciemno, nawet jeśli wiem, że najprawdopodobniej pożałuję. Bo, jeśli chodzi o tę tematykę w komiksach, bardzo trudno mi dogodzić (żeby nie robić kopiuj-wklej, odsyłam do tekstu o Vampire: The Masquerade, który podsumowuje wszystko). Blood Stained Teeth to kolejny tytuł, w przypadku którego miało być inaczej...
...i teraz, oczywiście, powinienem napisać "ale niestety nie jest" lub "i rzeczywiście jest". Tyle że tak naprawdę na razie nie wiem – pierwszy zeszyt wypada całkiem nieźle, na pewno sięgnę po kolejny, jednak jeszcze za wcześnie, żebym był w stanie się określić.
W świecie Blood Stained Teeth istnieją dwa rodzaje pijawek: first born (jedyne, które potrafią tworzyć nowych krwiopijców) oraz tak zwani Sips, ci przemienieni, których tworzenie jest zresztą zakazane przez "naturalne" wampiry. Z kolei głównego bohatera komiksu, Atticusa Sloane, te zakazy w ogóle nie interesują: jeżeli dobrze mu zapłacisz, zrobi z ciebie wampira i baw się dobrze, musisz tylko trzymać język za swoimi nowymi zębami. Problem polega na tym, że, jakżeby inaczej, Atticus przecież nie może robić tego bezkarnie w nieskończoność, prawda?
I to właściwie cała fabuła pierwszego zeszytu, mógłbym napisać, że w skrócie, ale tak naprawdę pominąłem bardzo niewiele. Na razie jest w porządku, tyle że właściwie nie wydarzyło się jeszcze prawie nic. Kreska nie robi na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia (wydaje mi się, że będę musiał się do niej przyzwyczaić), za to nietypowe kolory już bardziej. Czekam na kolejny zeszyt i mam nadzieję, że seria będzie rozwijała się w dobrym kierunku. Sam fakt, że przy Blood Stained Teeth nie włączyła mi się typowa dla mnie bucówa pod tytułem "Ale przecież wampiry powinny być zupełnie inne!" świadczy o tym, że może coś z tego będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz