Miasteczko Kurouzu staje się ofiarą klątwy spirali, objawiającej się na bardzo wiele sposobów, zaś każdy z nich sprowadza nieszczęście na jego mieszkańców. Praktycznie wszystko, co ma spiralny kształt, jest potencjalnym zagrożeniem, a na spirale można się natknąć dosłownie wszędzie: tworzą je wiry wodne, kręcone włosy, dym wylatujący z komina, linie papilarne, sprężyny... [więcej w ósmym numerze Bez Kultury]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz