Zguba zębiełków to kolejny tom przygód ryjówki przeznaczenia, czyli Dobrzyka, oraz jego przyjaciół. Jeśli ktoś ma już za sobą lekturę wcześniejszych komiksów z tej serii, nie powinien być zaskoczony tym, co przygotował tutaj Tomasz Samojlik. W skrócie: raczej wiadomo, że będzie dobrze, bo autor ten zazwyczaj nie schodzi poniżej pewnego (wysokiego) poziomu.
Tym razem dzielne ryjówki muszą stawić czoło nowemu problemowi, jakim jest zima. Rzecz jasna społeczność gryzoni polega w dużym stopniu na swoim królu Dobrzyku, natomiast sam Dobrzyk uważa się za wielkiego pechowca, który w żadnym stopniu nie nadaje się do tej roboty. Jakby tego było mało, wiele innych postaci znanych z wcześniejszych odsłon ryjówkowego cyklu również ma swoje kłopoty, a nadchodząca zima nie jest tu jedynym wątkiem.
Z jednej strony w Zgubie zębiełków nie ma cudów, bo Samojlik w dalszym ciągu stosuje swoją sprawdzoną formułę – ciekawe i barwne postacie, przygoda oraz nauka poprzez zabawę, ale jednocześnie bez nachalnego pouczania, dzięki czemu komiks powinien sprawdzać się dla czytelnika w każdym wieku. Do tego nieskomplikowana, jednak przesympatyczna i po prostu dobra kreska oraz kolory. Wszystko to składa się na kolejną bardzo udaną pozycję od tego autora, wbrew pozorom wcale nie wtórną – owszem, ktoś mógłby powiedzieć, że to „tylko” po raz kolejny to samo, ale to naprawdę działa. Nie należy też zapominać o tym, że Zguba zębiełków to chyba najbardziej wielowątkowy tytuł Samojlika, udowadniający, że autor potrafi sobie poradzić również z bardziej skomplikowanymi fabułami. Zresztą – patrząc na jego dotychczasowe dokonania – z czym niby nie potrafił sobie poradzić?
Zdaję sobie sprawę, że to wszystko brzmi trochę jak laurka, tyle że moim zdaniem twórczość autora cyklu o ryjówkach nie ma zdecydowanie słabych punktów, czy czegoś, co jest ewidentną, godną stanowczego wytknięcia wadą. To jedne z najlepszych współczesnych komiksów dla dzieci, które sprawiają przyjemność także starym dziadom po trzydziestce, takim jak ja. Czego chcieć więcej?
WERDYKT
Rewelacyjna rzecz w swojej kategorii, udana kontynuacja uznanego już komiksowego cyklu.
8/10
Samojlik ma dobre pomysły i potrafi je zrealizować w taki sposób, że całość sprawdza się już od dłuższego czasu.
+ ciekawi bohaterowie
+ dobra historia
+ warstwa graficzna
+ przesympatyczna pozycja dla czytelnika w każdym wieku
– znaczących minusów nie widzę
tekst: Michał Misztal, recenzja opublikowana pierwotnie na stronie IGN Polska
PSSST! Pisałem też o kilku innych komiksach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz