Metody Marnowania Czasu: Przeczytałem One Piece, tom 56: Dziękuję ci [Eiichiro Oda] | Nieprzemyślane Przemyślenia 5/2024

poniedziałek, 26 lutego 2024

Przeczytałem One Piece, tom 56: Dziękuję ci [Eiichiro Oda] | Nieprzemyślane Przemyślenia 5/2024

Nieprzemyślane Przemyślenia, czyli (planowo, bo pewnie znowu się nie uda) o wszystkim i o niczym, na szybko i raczej niezbyt mądrze.

Trwa próba powstrzymania egzekucji Ace'a i, najwyraźniej, także wielkiej wojny pomiędzy marynarką i piratami, a dzieją się tu rzeczy takie, że głowa mała. Eiichiro Oda konsekwentnie pokazuje odbiorcy, który ciągle ma wrażenie ogromnej doniosłości wydarzeń, o których czyta, że to cały czas nic wielkiego w porównaniu z tym, co czeka go w nadchodzących rozdziałach. Od ładnych paru tomów (z niewielkimi przerwami od Water 7) sprawdza się to znakomicie. 

Fabuła to niby nic odkrywczego: Luffy i jego pomocnicy najpierw musieli zejść, jak w grze komputerowej, na najniższy poziom więzienia, zaś teraz muszą wrócić mniej więcej tą samą drogą, po to, by odpłynąć z Impel Down. Tylko tyle. To wszystko jednak działa, bo mamy zapowiedzi kolejnych ważnych wątków, nowe tajemnice, a obecność całkiem sporej liczby starych znajomych (Buggy, dawni członkowie Baroque Works, królewscy wojownicy mórz, ważniaki z marynarki) pokazuje, jak umiejętnie zostało to wszystko poskładane, jak również fakt, że świat One Piece'a to miejsce żyjące własnym życiem, gdzie bardzo wiele dzieje się niezależnie od głównych bohaterów, ale mimo ma na nich ogromny wpływ.

Ledwo daję radę powstrzymać się przed olaniem pozostałych komiksów, które mam w kolejce do przeczytania (i nie dlatego, że brakuje tam bardzo mocnych tytułów) i przerobieniem jeden za drugim tych mniej więcej trzydziestu czekających na mnie tomów o załodze słomkowych.

tekst: Michał Misztal

PSSST! Inne teksty o komiksach: klik klik | o grach bez prądu: klik klik | o grach na ekranie: klik klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u