Metody Marnowania Czasu: Niezwykła podróż, tom 3 [Denis-Pierre Filippi & Silvio Camboni] [recenzja]

środa, 29 maja 2019

Niezwykła podróż, tom 3 [Denis-Pierre Filippi & Silvio Camboni] [recenzja]


Niezwykła podróż to komiksowa seria, do której przekonywałem się dość długo. Pierwszy tom nie zyskał mojej przychylności: owszem, widziałem, że coś w tym albumie jest (przede wszystkim nietuzinkowe ilustracje, za które odpowiada Silvio Camboni), ale jakoś nie dałem porwać się niewystarczająco wciągającej opowieści. Po lekturze kontynuacji było już lepiej, choć dalej nie brakowało mi powodów do kręcenia nosem. Na szczęście trzeci tom skutecznie powstrzymał mnie przed dalszym zachowywaniem się jak maruda, któremu nic się nie podoba. 

Seria (której scenariusz pisał Denis-Pierre Filippi) opowiada o perypetiach Noemie i Emiliena, dwojga genialnych dzieciaków chcących odnaleźć ojca chłopca i przy okazji wplątujących się w sporą międzynarodową aferę. Używane w komiksie główne rekwizyty wyglądają bardziej niż zachęcająco: słowem-kluczem jest tutaj steampunk, do tego mamy inspiracje twórczością Verne’a, jak również niesamowite maszyny i wynalazki. Problemem, który miałem z tą historią na samym początku, było to, że choć całość zdawała się obiecywać wielką i niezapomnianą przygodę w przepięknym opakowaniu, opowieść Filippiego nie zdołała mnie porwać. Zdawałem sobie jednocześnie sprawę, że Niezwykła podróż jest kierowana przede wszystkim do młodszych czytelników, zaś ci – szczególnie, jeśli to właśnie dzięki niej zetknęliby się ze steampunkiem po raz pierwszy – mogliby z łatwością zostać oczarowani tym, co zobaczą w kadrach. Jeśli ktoś niejednokrotnie widział podobne pomysły wcześniej, cóż, taki odbiorca mógł odłożyć pierwszy tom serii z poczuciem niedosytu.


Drugi tom trochę bardziej przeciągnął mnie na swoją stronę, a trzeci kupił mnie już niemal do końca. Niemal, bo nie mogę stwierdzić, że Niezwykła podróż nagle stała się komiksem genialnym, natomiast jest to bardzo sprawne zamknięcie wcześniejszych wątków (i otwarta furtka dla dalszego ciągu). Czyta się ten album bardzo dobrze, wreszcie czuję, że naprawdę mam tu przygodę (choć nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy to kwestia odczuwalnie lepszego scenariusza, czy może tego, że niżej podpisany zdołał w końcu wyłączyć swoje malkontenctwo), a przede wszystkim… te ilustracje! 

Bywa tak, że najpierw nie akceptuję w pełni tego, jak wygląda jakiś komiks, ale później, po zapoznaniu się z kolejnymi epizodami serii, jestem zachwycony i nie rozumiem, jak mogłem nie zachwycać się nimi wcześniej. Tak było chociażby z Bękartami z Południa rysowanymi przez Jasona Latoura. Podobnie jest i tutaj. Naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego do tej pory wyrażałem jedynie umiarkowaną aprobatę, zamiast krzyczeć głośno, że Niezwykła podróż wygląda przepięknie. Ogromna w tym zasługa zarówno kreski, jak i kolorów (tymi zajął się Gaspard Yvan), a to, co wyprawia się na stronach tej opowieści (choćby niezwykłe maszyny, a zwłaszcza krajobrazy) sprawia, że to właśnie warstwa plastyczna jest głównym atutem tego komiksu. 


WERDYKT 

Młodym czytelnikom polecam w ciemno, starszym głównie ze względu na rysunki, ale scenariusz też potrafi wciągnąć, choć opowieści trzeba dać trochę czasu na rozkręcenie się. W każdym razie: po pierwszym tomie nie spodziewałem się, że kiedykolwiek to napiszę, ale z pewną dozą niecierpliwości czekam na tom czwarty. 

7/10 

Ostatecznie jest dobrze, głównie dzięki rysunkom, ale i przygody w Niezwykłej podróży jednak nie zabrakło.

+ przepięknie ilustracje i kolory
+ interesujące maszyny i wynalazki
+ steampunk (dla młodszych czytelników być może po raz pierwszy w życiu) 
+ trochę humoru (choć odnoszę wrażenie, że miało być nieco bardziej zabawnie) 
+ ostatecznie interesująca historia... 

– ...która musi trochę się rozkręcić 
– dla starszych czytelników: to wszystko już gdzieś było, więc niekoniecznie wzbudzi zainteresowanie

tekst: Michał Misztal, recenzja opublikowana pierwotnie na stronie IGN Polska

PSSST! Pisałem też o kilku innych komiksach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u