Metody Marnowania Czasu: Krew Na Boisku 1/2024 (6): Zamówienie od SFG + powrotu do grania ciąg dalszy

poniedziałek, 18 marca 2024

Krew Na Boisku 1/2024 (6): Zamówienie od SFG + powrotu do grania ciąg dalszy


ZAMÓWIENIE OD SFG

Wspominałem jakiś czas temu, że zamówiłem Order i brakujące modele do Brewer's Guild. W miniony wtorek zamówienie wreszcie przyszło, więc mogę napisać, co i jak. Na początek suche fakty:

Data złożenia zamówienia: 1 lutego 2024

Data wysłania zamówienia: 26 lutego 2024

Data otrzymania zamówienia: 12 marca 2024

Wartość zamówienia: €69,97 (razem z €9,99 za wysyłkę)

Cło: 44zł

A teraz najważniejsze, czyli jakość figurek. Całość przyszła w niewielkim kartonowym opakowaniu, w środku były dwa mniejsze pudełka (zapomnijcie o starych opakowaniach z wypraskami – nie żebym przez to płakał, ale daję znać z kronikarskiego obowiązku), z kolei same modele były poowijane w folię bąbelkową. Tutaj wszystko w porządku, brak uszkodzeń spowodowanych transportem. Trzeba było wyprostować jeden model (Flea) w ciepłej wodzie, co jest mniejszym problemem. Większy to spłaszczona prawa ręka Seasoned Brisket, rzecz nie do uratowania. Na szczęcie dostałem odpowiedź od Steamforged, że załatwią sprawę, ale na moje pytanie, czy mogę nie płacić za wysyłkę kolejnego zamówienia (skoro i tak mają dostarczyć mi reklamowaną figurkę), od kilku dni jeszcze nie dostałem odpowiedzi. 

Co do samego materiału, czyli żywicy, z której zrobiono moich dzielnych piłkarzy: w ogóle nie tęsknię za plastikiem. Za metalem też nie za bardzo. Jestem najbardziej zadowolony z moich żywicznych Alchemików (wypuszczonych już zdaje się po tym, jak żywica od SFG przestała kruszyć się od podmuchu wiatru), tyle że musiałem ich składać. Nowych modeli nie muszę. Niektóre nie wydają się nie wiadomo jak wytrzymałe (szczególnie jeśli chodzi o elementy takie jak miecze), ale nie miałem jeszcze okazji przetestować ich w boju. Liczba szczegółów: na moje niewprawne oko jest w porządku.

No i podstawki. Podstawki są dość paskudne, z wypustkami na dole, co sprawia, że ich przesuwanie do najprzyjemniejszych nie należy. Z tego powodu też nie płaczę, bo i tak zawsze usuwałem te fabryczne, żeby zastąpić je takimi, które odpowiadają mi bardziej. Tutaj może być to trudniejsze niż wcześniej, bo modele plus podstawki są chyba drukowane jako całość. Dam znać, jeśli/kiedy spróbuję.

Karty zawodników oczywiście trzeba wydrukować sobie we własnym zakresie.

Ogólnie jestem zadowolony. Szału z czasem realizacji nie ma, z cłem też nie, coś tam nie wyszło, ale hej, modele są dostępne i można nimi grać. Zobaczymy, jak Steamforged ogarnie reklamację.

GRAMY

Od ostatniego razu wydrukowałem sobie Lamplighter's Guild, a SFG po raz pierwszy od stu lat przygotowało guildballową erratę. Poza tym udało mi się rozegrać dwa mecze, jeden przeciwko Szczurołapom (trzy bramki od Alchemików, kilka take outów od Szczurów) i jeden przeciwko Rybakom, tyle że ten drugi graliśmy bez zegara (przysięgam, ostatni raz), więc po 3,5 godziny było 4 do 4. Z ciekawych rzeczy: pierwszy raz grałem Somą/Pneumą i nie udało mi się odebrać piłki Veteran Siren z obroną 5, szarżując w nią z 14 kostkami, przez co musiałem zadać jej obrażenia, po których użyła Escaping Fate i uciekła, wyrzucając resztę aktywacji mojego kapitana do śmietnika. Bardzo zabawne...

A Salt wbił mi Screamera!



tekst: Michał Misztal

PSSST! Inne teksty o komiksach: klik klik | o grach bez prądu: klik klik | o grach na ekranie: klik klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

stat4u