Pluto jest najlepszą serią komiksową ukazującą się w naszym kraju, w każdym razie z tych, które miałem w swoich rękach. Może poza Fistaszkami, które z racji na swoją legendarność oraz to, że stanowią owoc pięćdziesięcioletniej pracy i tak powinny znajdować się poza jakimkolwiek rankingiem. Pisząc recenzję poprzedniego tomu Pluto broniłem się przed nazywaniem tego cyklu arcydziełem i z jakiegoś powodu nadal mam w tej kwestii pewne opory, ale nie przeszkadza mi to w zachwycaniu się opowieścią o śledztwie dotyczącym tajemniczego zabójcy ludzi oraz robotów.
W Pluto wszystko jest idealnie wyważone. Można tu znaleźć wszystko, począwszy od trzymającej w napięciu akcji po zwykłe dialogi bohaterów przy kawie, a każda z takich scen ma jedną wspólną cechę: są świetnie rozegrane. Spokój, odpowiednio dawkowane tajemnice, walki, a także kolejne ofiary i poszukujący sprawcy robot Gesicht. Ciągle niewiele wiadomo, zarówno na temat mordercy, jak i o przeszłości Gesichta. Mam nadzieję, że odpowiedzi nie okażą się rozczarowujące. Jak na razie w Pluto mogę polecić wszystko, każdy z elementów tej serii. Rewelacyjna rzecz.
W Pluto wszystko jest idealnie wyważone. Można tu znaleźć wszystko, począwszy od trzymającej w napięciu akcji po zwykłe dialogi bohaterów przy kawie, a każda z takich scen ma jedną wspólną cechę: są świetnie rozegrane. Spokój, odpowiednio dawkowane tajemnice, walki, a także kolejne ofiary i poszukujący sprawcy robot Gesicht. Ciągle niewiele wiadomo, zarówno na temat mordercy, jak i o przeszłości Gesichta. Mam nadzieję, że odpowiedzi nie okażą się rozczarowujące. Jak na razie w Pluto mogę polecić wszystko, każdy z elementów tej serii. Rewelacyjna rzecz.
taaa, dobra seria.
OdpowiedzUsuńz wielką ciekawością czytam i niecierpliwością czekam na kolejne tomy.